Premier Estonii Kaja Kallas, ale też litewski minister kultury i dziesiątki polityków z państw bałtycki są oficjalnie poszukiwani przez rosyjskie organa ścigania.

Nazwisko Kallas widnieje w rejestrze osób poszukiwanych przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Rosji w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa, jak podała France24. Litewski nadawca publiczny LRT podał z kolei, że wśród poszukiwanych przez rosyjskie organa ścigania znalazł się także litewski minister kultury Simonas Kairys, mer litewskiej Kłajpedy Arvydas Vaitkus radni tego miasta i radni Wilna.

Łącznie Rosja oficjalnie ściga 29 obywateli Litwy. Są to osoby, które zarządzały usuwanie pomników z czasów Związku Radzieckiego, ale też przedstawiciele litewskiego wymiaru sprawiedliwości zaangażowani w proces w sprawie krwawego stłumienia protestów Litwinów pod wileńską wieżą telewizyjną 13 stycznia 1991 r.

Wśród poszukiwanych przez rosyjskie organa ścigania jest również była minister spraw wewnętrznych Łotwy Marija Golubeva, 67 łotewskich parlamentarzystów i 15 członków rady miejskiej stolicy tego państwa – Rygi.

„To są ludzie, którzy podejmują wrogie działania przeciwko pamięci historycznej i naszemu krajowi” – ​​skomentował wobec dziennikarzy rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.

Poszukiwany przez Rosjan jest także prezes Międzynarodowego Trybunału Karnego Piotr Hofmański, który wydał nakaz aresztowania Władimira Putina.

Większość cudzoziemców, na których skupiają się moskiewskie wydziały policji, to Ukraińcy – portal Mediazona zidentyfikował ich co najmniej 176.

Poszukiwani są również cudzoziemcy podejrzewani o służbę w ukraińskich siłach zbrojnych. Wśród nich najliczniejszą grupą są Gruzini – 100. Niewielu mniej jest poszukiwanych za to Brytyjczyków – 91. Do tego 61 obywateli Białorusi, 23 Izraela, 21 Stanów Zjednoczonych, 14 Niemiec, 10 Brazyli, 6 Brazylii, 5 Francji i 63 z innych państw. Brak wyróżnienia w tym aspektcie obywateli Polski świadczy, że Rosjanie nie mają poszlak na temat służby zabyt wielu Polaków w szeregach ukraińskiej armii, co pozostaje w sprzeczności ze słowami Władimira Putina dla Tuckera Carlsona, twierdzącego, że Polacy stanowią najliczniejszą grupę wśród “najemników” walczących po stronie Ukrainy.

Z kolei emigracyjny portal Polaków z Białorusi Znadniemna.pl podał, że poszukiwany przez Rosjan jest także jeden z czołowych niegdyś działaczy Związku Polaków na Białorusi i redaktor tego portalu Andrzej Pisalnik, co sugeruje, iż rosyjskie organa ścigania mogą też realizować wnioski o poszukiwanie osób wydane przez śledczych z Białorusi.

Rosjanie poszukują łącznie 61 obywateli Białorusi. To między innymi współpracownicy Swietłany Cichanowskiej i redaktorzy kanału NEXTA.

france24.com/lrt.lt/zona.media/znadniemna.pl/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply