Związkowcy ze Śląsko-Dąbrowskiej “Solidarności” zdecydowali się na ogłoszenie pogotowia strajkowego.
O decyzji związkowców poinformował przewodniczący Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ “Solidarność” Dominik Kolorz, który wystąpił w środę na konferencji prasowej. “Wiemy, że to sytuacja nadzwyczajna, bo mamy wojnę, wcześniej pandemię, ceny surowców oszalały. Jakiekolwiek przewiadywania mijają się z sensem i z celem, natomiast rząd prowadzi działania doraźne, nie proponuje rozwiązań systemowych, w kontekście wysokich cen energii” – powiedział działacz związkowy.
Opisał on na czym będzie polegać pogotowie strajkowe – “Na razie to działania informacyjne w zakładach, wywiesimy flagi, plakaty” – zacytował portal Polsat News. Kolorz spodziewa się jednak eskalacji działań strajkowych – “Pewnie skończy się to w Warszawie”.
Przedstawił również postulaty związkowców – “Postulujemy do rządu, by natychmiast zawiesił obligo giełdowe. Według naszych ekspertów ustabilizowałoby to rynek i spowodowało spadek cen o 40, 50 proc.” Kolorz posunął się nawet do twierdzenia, że w takich warunkach “inflacja by wręcz malała”.
Czytaj także: Inflacja znów w górę. GUS podał wstępne dane za sierpień
Jak stwierdził Polska jest “jedynym państwem, gdzie obligo wynosi 100 procent”, dodając – “Nadzwyczajna sytuacja i my proponujemy działania nadzwyczajne, problem tylko, żeby rząd zaczął słuchać równie mądrych lub mądrzejszych” – powiedział Kolorz. Domagał się od premiera Mateusza Morawieckiego, by postawił na forum Rady Europejskiej już w najbliższy piątek żądanie zawieszenia systemu handlu emisjami (ETS).
Kolorz mówił o sytuacji w swoim województwie – “Z perspektywy śląskiej patrząc, gdzie my mamy dużo firm przemysłowych, jak mają płacić 1500, 1200 zł, a koszt produkcji to 650, 700 zł no to coś tu nie gra. Bym powiedział, że ceny są spekulacyjne”.
Czytaj także: Historyczny rekord cen energii w Europie
polsatnews.pl/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!