W Polsce nigdy nie będzie przyzwolenia na to, żeby budować pomniki upamiętniające formacje, które mają na rękach krew Polaków – powiedział we wtorek w Polskim Radiu 24 wiceprezes IPN prof. Krzysztof Szwagrzyk.
Prof. Szwagrzyk, pytany przez prowadzącą audycję Dorotę Kanię o artykuł Marka Kozubala w „Rzeczpospolitej” sugerujący, że prace w Hruszowicach są „podsycaniem konfliktu polsko-ukraińskiego”, nie chciał go szerzej komentować. Zdaniem wiceprezesa IPN nie da się publicznie skomentować tekstu, w którym, jak mówił, sugerowano, że prace w Hruszowicach nie zostaną dobrze wykonane, ponieważ “nie będzie tam ukraińskich specjalistów”.
PRZECZYTAJ: Szeremeta oburza się, że nie może uczestniczyć w pracach w Hruszowicach
Wiceszef IPN przypomniał, że rok temu w Hruszowicach rozebrano pomnik UPA, który „nie powinien być tam zbudowany”. Fakt, iż nielegalny pomnik był tolerowany przez ponad 20 lat Szwagrzyk złożył na karb bezczynności władz. Naukowiec powtórzył, że w Polsce nigdy nie będzie zgody na wznoszenie pomników formacji, które dokonywały zbrodni na Polakach.
– Czym innym jest prawo do grobu i każdy kto należał do UPA, ten grób powinien mieć, jeżeli jest taka sytuacja, a czym innym jest upamiętnienie zbrodniczej formacji. – tłumaczył prof. Szwagrzyk.
Wiceszef IPN przypomniał, że ukraińskie władze po rozebraniu pomnika w Hruszowicach zablokowały polskim specjalistom możliwość prowadzenia prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych na terenie Ukrainy. Decyzję o przeprowadzeniu prac w miejscu zburzonego pomnika UPA uzasadnił wnioskiem strony ukraińskiej o uznanie tego miejsca za grób wojenny.
– W marcu tego roku strona ukraińska zwróciła się do Polski z oczekiwaniem, że miejsce po pomniku w Hruszowicach zostanie wpisane jako grób wojenny, uznając, że pod fundamentami pomnika są członkowie UPA. Dopóki jednak to miejsce nie zostanie przebadane przez naszych specjalistów metodami, które nie budzą żadnej wątpliwości, będziemy wokół tego miejsca mieli ciągle do czynienia z fałszywymi informacjami, półprawdami i elementami propagandy. – wyjaśniał historyk. Jak mówił, w ciągu dwóch dni okaże się, czy narracja strony ukraińskiej jest prawdziwa.
– Jeżeli znajdziemy tam ludzkie szczątki, wówczas każdy z ludzi tam pochowanych będzie miał swój grób, ale na pewno nie stanie tam pomnik ku czci UPA. O tych działaniach poinformowaliśmy stronę ukraińską kanałami dyplomatycznymi. – mówił Szwagrzyk dodając, że strona ukraińska potwierdziła wydelegowanie do Hruszowic pięciu specjalistów.
PRZECZYTAJ: Wicepremier Ukrainy: IPN zaprosił nas do badań w Hruszowicach
Przypomnijmy, że portal Kresy.pl jako pierwszy informował, że prace IPN na cmentarzu w Hruszowicach odbędą się w dniach 24-25 maja br.
Kresy.pl / Polskie Radio 24
Miejsce po pomniku w Hruszowicach banderowska strona ukraińskich chachłów wzięła sobie za antypolski cel.Tak jak zwyrodnialcy ukraińskiego UPA rezali polskie dzieci,niemowlaki i polskie ciężarne kobiety,tak ich banderowscy potomkowie pod przewodnictwem ideowym gnidy Wjatrowycza robią ze współczesnych Lachów idiotów.Za sprawą antypolskiego IPN to im się udaje,polskim ofiarom ukraińskich ludobójczych zbrodni tylko obserwowanie polskiej zdrady pozostaje.
Pożyjemy – zobaczymy. Zbyt często politycy robili swoje, na przekór oczekiwaniom społeczeństwa…
Żeby tylko ta deklaracja ,nie obróciła się w G.wno ?
Panie Szwagrzyk jest pan porządnym człowiekiem ale naiwnym,dopiero co dr Zapałaowski zgłosił do prokuratury nowy pomnik tych bandytów postawiony nielegalnie i prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania.Poza tym PiS siedzi w banderowskich zadach i nie zamierza stamtąd wyjść,mało tego bedzie nasyłać na Polaków sprzeciwiających sie popieraniu banderolandu swoje abw.
Wywiad oczywiście przeprowadzała Kania, ta sama, co pisała “naukowe” książeczki razem z gnomem dochtorem targalskim, chorobliwym neobanderowcem.
Żeby nie było tak, że jest to tylko i wyłącznie stanowisko prof. Szwagrzyka, bo ten co jest nad nim, szarak-miernota z forum przyjaźni polsko-ukrowskiej, z pewnością ma na ten temat diametralnie inne zdanie, czemu już publicznie dał wyraz w zeszłym m-cu. Wielu w IPN-ie i wyżej najchętniej pozbyłoby się prof. Szwagrzyka, cenionego specjalisty i zastąpiło jakąś kukłą w rodzaju wyżej wspomnianego. Najwidoczniej i na szczęście ma (jeszcze) dosyć mocną pozycję.
@Gaetano Przybliż nieco postać,o której wspomniałeś.Proszę o to ,bo nie siedzę w temacie,a chciałbym i ja coś więcej wiedzieć.
@jwu Jeśli chodzi Ci o Kanię, ta popełniła razem ze wspomnianym gnomem i niejakim Maroszem trzy “naukowe” książki. Kolejno: “Resortowe dzieci. Media”, potem “Służby” i “Politycy”. Cała ta trójka to, jak wiadomo, czołowe postaci chlewni neobanderowca sakiewycza; gazeta polin, gpc, niezależna. Kania pełni tam kierownicze role. Ona sama również należy do wyznawców religii smoleńskiej, a żywa współpraca z taką kanalią, jak “dochtór od kozaków” mówi sama za siebie i nie pozostawia wątpliwości. Gorąca orędownik tzw. samostijnej.
Przejrzałem tylko “Media”. W tym wiekopomnym dziele są, oczywiście, różne informacje, kserokopie deklaracji współpracy z UB i SB, itp., ale dotyczą one ludzi uznanych wg tej trójki za “obóz tamtej władzy”, natomiast nie znajdziesz tam żadnych informacji kompromitujących polityków i dziennikarzy pisuaru. Są sprytnie pominięte, a o “swoich” mówi się w samych superlatywach.
@Gaetano Dzięki.
@jwu Nie ma sprawy. Poza tym z pewnością częsty gość tvpis.