W 2019 roku, w związku z postanowieniami tegorocznego szczytu NATO, wzrośnie liczba polskich żołnierzy w Iraku. Wezmą udział w misji szkoleniowej.

Obecnie polscy żołnierze wojsk specjalnych szkolą irackie siły w ramach międzynarodowej koalicji pod wodzą USA walczącej z tzw. Państwem Islamski, Polacy nie biorą udziału w działaniach bojowych. Część z nich stacjonuje w Jordanii, a także w Kuwejcie, gdzie obecny jest pododdział lotniczy z samolotem transportowym C295. Ponadto, żołnierze z pododdziałów wojsk lądowych wypełniają zadania z zakresu ochrony i szkolenia.

Od 2017 roku Polska jako kraj wiodący uczestniczy w natowskim projekcie szkolenia instruktorów w dziedzinie napraw i utrzymania w sprawności poradzieckiego sprzętu armii irackiej. Dotyczy to przede wszystkim czołgów i wozów opancerzonych.

 

W lipcu br. podczas szczytu NATO w Brukseli zatwierdzono misję szkoleniową w Iraku, z udziałem kilkuset żołnierzy, którą dowodzić będzie Kanada. Polska zapowiadała udział w tej misji i zwiększenie liczebności kontyngentu w Iraku.

Zgodnie z postanowieniem prezydenta z końca czerwca br., Polski Kontyngent Wojskowy (PKW) może liczyć do 350 żołnierzy i pracowników stacjonujących w Iraku, Jordanii, Katarze i Kuwejcie. Według PAP, obecnie faktyczna liczba polskich żołnierzy w Iraku jest znacznie niższa.

Przeczytaj: Prezydent zapowiedział zwiększenie polskiego kontyngentu w Afganistanie

Jak poinformował dowódca operacyjny rodzajów sił zbrojnych gen. dyw. Tomasz Piotrowski, polscy żołnierze będą stacjonować w kilku miejscach, m.in. w Bagdadzie – i nie tylko w Iraku. Zespół lotniczy i zespół wsparcia wojsk operujących na teatrze działań pozostaną w Kuwejcie. Rotacja ma się rozpocząć na przełomie grudnia i stycznia. Potrwa około miesiąca.

Gen. Piotrowski zapowiada kontynuację dotychczasowej działalności misji poprzez szkolenie instruktorów i użytkowników sprzętu poradzieckiego. – Wchodzimy też w obszar szkolenia w zakresie technicznym oraz kierujemy do realizacji zadań pododdział inżynieryjny – dodał. Zdaniem generała, w związku z tą decyzją łącznie liczebność polskiego kontyngentu najprawdopodobniej wzrośnie do 350 żołnierzy. Uważa, że w kwestii powrotu Polski do misji ONZ „proces decyzyjny jest na finale”. W grę wchodzi udział polskich żołnierzy w misjach w Syrii czy Libanie.

Polska od kilku lat wyrażała zainteresowanie powrotem do misji ONZ, z których wycofała się w 2009 roku, skupiając się na operacjach pod egidą NATO i UE. We wrześniu br. prezydent Andrzej Duda podpisał w siedzibie ONZ w Nowym Jorku deklarację o wzmocnieniu operacji pokojowych pod egidą tej organizacji międzynarodowej.

W maju br. informowaliśmy, że Polska rozważa wysłanie żołnierzy na kolejne misje za granicę. W tym kontekście wymieniano Koreę, Mali oraz Liban, przy czym ta pierwsza opcja miała zostać zarzucona. Sprawa, jak wówczas informowano, jest dyskutowana przez MON i Pałac Prezydencki. – ONZ widzi nas w Mali, bo tam jest mało chętnych – powiedziała „DGP” niewymieniona z nazwiska osoba z otoczenia prezydenta. Rozważany był jest również wariant misji pokojowej ONZ na granicy libańsko-izraelskiej, gdzie polskie siły zbrojne stacjonowały w latach 1992-2009.

Czytaj także: Polscy żołnierze pojadą na misje ONZ

PAP / rmf24.pl / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply