Minister obrony Antoni Macierewicz potwierdza chęć większego zaangażowania Polski w działania przeciwko ISIS. Powtórzył, że dotyczyłoby to m.in. wsparcia irackiej armii w zakresie remontu i modyfikacji uzbrojenia porosyjskiego.
Minister obrony narodowej Antoni Macierewicz mówił w czwartek w Brukseli o chęci większego zaangażowania się Polski w misjach koalicji pod przewodnictwem USA przeciwko tzw. państwu islamskiemu.
– Polska chce zwiększyć swój udział w misji przeciwko tak zwanemu Państwu Islamskiemu w Iraku – powiedział w Brukseli Macierewicz.
Szef MON dodał, że Polska zadeklarowała poprowadzenie niewielkiej misji szkoleniowej dla irackich żołnierzy – techników i inżynierów – w kontekście remontu i adaptacji porosyjskiego uzbrojenia.
– Będą oni remontowali, adaptowali swój sprzęt porosyjski, bardzo liczny, to są tysiące wozów bojowych oraz czołgów porosyjskich, które tam są i które mogą odgrywać istotną rolę w zapewnieniu bezpieczeństwa Iraku – mówił Macierewicz.
Szef MON już wcześniej, przy okazji prezentacji Koncepcji Obronnej RP zadeklarował, że Polska wesprze NATO m.in. w zakresie remontu i modyfikacji uzbrojenia porosyjskiego w Iraku.
Przeczytaj: Szef MON: za 10 – 12 lat będziemy w stanie powstrzymać każdego agresora
Macierewicz wypowiadał się na ten temat także na antenie Radia Maryja i TV Trwam:
– Tam jest chyba tysiąc czołgów T-72, olbrzymia ilość transporterów opancerzonych. Jest cały sprzęt, który może przydać się na polu walki pod warunkiem, że zostanie zrekonstruowany. I to właśnie ma być misja, jaką wyślemy do Iraku, która nie tyle będzie naprawiała, ile uczyła Irakijczyków, irackich techników, irackich inżynierów jak poradzić sobie z remontem tego sprzętu. Wydaje się, że to jest optymalne rozwiązanie, zarówno z punktu widzenia wzrostu potencjału zbrojeniowego i obronnego Iraku, jak i jeżeli chodzi o skuteczność działania Polski.
Minister obrony podkreślił również, że w skład omawianej misji mieliby wejść również żołnierze z innych krajów. Szkolenia odbywałyby się zarówno w Iraku, jak i w Polsce.
Tego rodzaju propozycje zostały przedstawione NATO przez Polskę. Ponieważ żadne decyzje na razie nie zapadły, nie wiadomo kiedy misja miałaby się rozpocząć – ani czy w ogóle do niej dojdzie.
Ponadto, Macierewicz zapewniał, że Polska wesprze walczących z dżihadystami Irakijczyków poprzez możliwość zwiększenia potencjału ich sił zbrojnych. Podkreślał również, że nasz kraj oczekuje, że podczas najbliższego szczytu NATO zapadną decyzje o zwiększeniu wydatków na wsparcie Europejskiej Inicjatywy Wzmocnienia (ERI) o jedną czwartą. Miałoby to oznaczać trwałą obecność wojsk Sojuszu, a przede wszystkim USA, na tzw. flance wschodniej.
– W przypadku Polski 95 proc. wojsk NATO-wskich to są po prostu wojska amerykańskie. To ma znaczenie dla naszego poczucia bezpieczeństwa, bo w odróżnieniu od wojsk innych państw, które rozważają różne sposoby działania i zachowania, Amerykanie nie ukrywają: jesteśmy w stanie wejść do walki natychmiast – zaznaczył Macierewicz.
Prawdopodobnie w czerwcu szef MON uda się z wizytą do Stanach Zjednoczonych. Nie spodziewa się, żeby Amerykanie zaproponowali zaangażowanie polskich żołnierzy w operacje bojowe, ale jeśli tak się stanie, Polska tę propozycję rozważy. Obecne na Bliskim Wschodzie polskie myśliwce wielozadaniowe F-16 nie są włączane do zadań bojowych. Dotychczas Polska wysłała w rejon Zatoki Perskiej 4 myśliwce i 150 osób obsługi. Nie są one uzbrojone i wykonują jedynie loty zwiadowcze.
Wcześniej informowaliśmy, że – jak podawał Dziennik Gazeta Prawna – prezydent Duda udał się na szczyt NATO z ofertą wysłania na Bliski Wschód kolejnych polskich myśliwców F-16. Mają one pomagać w zwalczaniu sił Państwa Islamskiego przez międzynarodową koalicję pod przywództwem USA. W zamian Polska chce uzyskać „jednoznaczne potwierdzenie” decyzji podjętych w ubiegłym roku na szczycie w Warszawie o wzmocnieniu wschodniej flanki NATO. Sojusz ma także zagwarantować, że – jak pisze DGP – „w nieodległej przyszłości nie dojdzie do sytuacji, że zagrożenie na Wschodzie zmaleje i w związku z tym obniży się poziom zaangażowania NATO w Polsce, krajach bałtyckich czy Rumunii”.
PAP / IAR / tvp.info / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!