Władze Austrii zdecydowanie kontestują rozbudowę węgierskiej elektrowni atomowej w Paks. W związku z tym szykują pozew przeciw Komisji Europejskiej.

Komisja Europejska stanie się celem pozwu ze strony Wiednia, ponieważ wyraziła ona zgodę na inwestycję w węgierskiej elektrowni atomowej w Paks. “Przeanalizowaliśmy tę skargę bardzo dokładnie w ostatnich tygodniach i doszliśmy do wniosku, że istnieją wystarczające powody do jej złożenia. Dla nas energia atomowa nie jest ani zrównoważonym źródłem energii, ani odpowiedzią na zmiany klimatu” – powiedziała w poniedziałek austriacka minister do spraw zrównoważonego rozwoju  Elisabeth Koestinger.

Austriacka minister uważa, że nie powinno być wsparcia instytucji Unii Europejskiej dla inwestycji realizowanej na Węgrzech bo uznała, że kolejne reaktory w Paks nie są w interesie wspólnym wszystkich jej państw członkowskich. Uznała, że Węgrzy powinni szukać innych niż tego typu elektrownia źródeł energii. Rząd Austrii ma czas na zaskarżenie KE przez Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej do 25 lutego.

Węgrzy podpisali w 2014 roku umowę na budowę dwóch bloków atomowych w elektrowni Paks z rosyjskim Rosatomem. 80% kosztów inwestycji pokryje nisko oprocentowany rosyjski kredyt w wysokości aż 10 mld dolarów. Komisja Europejska przez półtora roku analizowała czy inwestycja ta nie narusza unijnych zasad pomocy publicznej. W marcu 2017 r. KE zaaprobowała jej przeprowadzenie. Dwa nowoczesne reaktory wyprodukują w Paks więcej energii niż obecne działające w elektrowni cztery reaktory. Budowa ma ruszyć w roku bieżącym. Nowe reaktory zostaną włączone w latach 2032-2037.

Podobny pozew do zapowiadanego obecnie władze Austrii złożyły przeciw Komisji Europejskiej w 2015 roku, po tym gdy KE poparła rozbudowę elektrowni atomowej w Hinkley Point w Wielkiej Brytanii.

interia.pl/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply