Premier Czech broni Polski i Węgier. „To atak na Grupę Wyszehradzką”

Zdaniem premiera Czech Andreja Babisza, głosowanie ws. Węgier w PE to „atak na wyśmienicie funkcjonujący blok V4, który zmiażdżył uchodźcze kwoty i krytykuje projekt budżetu unijnego proponującego wzrost wydatków na struktury UE”.

W opublikowanym w sobotę wywiadzie dla dziennika „Pravo”, premier Czech Andrej Babisz odniósł się do ostatnich wydarzeń w Parlamencie Europejskim i głosowania ws. wszczęcia wobec Węgier procedury związanej z uruchomieniem art. 7 unijnego traktatu. Głosowało za tym 9 spośród 21 czeskich europosłów, przy czym 4 głosujących przeciw Węgrom to politycy ruchu ANO, kierowanego przez Babisza. Premier Czech oświadczył, że „jednoznacznie dystansuje się” od tego, jak głosowali ci europosłowie:

– Nie podzielam ich poglądu i sam bym tak nie głosował. Wszystko uważam za atak na wyśmienicie funkcjonujący blok V4 (Grupa Wyszehradzka), który zmiażdżył uchodźcze kwoty i krytykuje projekt budżetu unijnego skandalicznie proponującego wzrost wydatków na struktury UE po odejściu Wielkiej Brytanii.

Premier Czech oświadczył, że Polacy i Węgrzy mogą lepiej ocenić zagrożenie dla demokracji niż urzędnicy z Brukseli. Zadeklarował, że jego kraj „w żadnym przypadku” nie opuści swoich sojuszników. Dodał też, że nie podoba mu się sytuacja, w której Komisja Europejska prowadzi postępowanie przeciwko Polsce lub Węgrom.

Przeczytaj: Lider AWPL przeciw procedurze Unii Europejskiej wymierzonej w Węgry

 

– Kto wie, czy na podstawie kłamliwych informacji to samo nie może spotkać Czech – powiedział Babisz. Jego zdaniem, choć takiego niebezpieczeństwa faktycznie nie am, to jednak „ktoś stale szerzy dezinformacje o tym, że jest u nas jakieś zagrożenie demokracji”.

W opinii Babisza, Czechy są w Brukseli aktywne i widoczne. Przypomniał też swoje słowa, że jego kraj nie przyjmie ani jednego uchodźcy, a także to, jakie działania podejmował ws. rozwiązania impasu w UE dotyczącego kryzysu migracyjnego.

Czeski premier ujawnił, że podczas jego niedawnej wizyty w Berlinie, kanclerz Niemiec Angela Merkel zapytała, czy Czechy nie mogłyby przyjąć kilku nielegalnych migrantów. Odpowiedziałem, że nie możemy przyjąć ani jednego – powiedział Babisz. Przyznał też, że polityka zagraniczna mu się podoba i oświadczył, że w tej kwestii robi więcej niż jego poprzednicy. Zaznaczył, że walczy o czeskie interesy i przedstawia czeskie propozycje. Jako przykład podał zlikwidowanie w ciągu sześciu miesięcy kwot migracyjnych, co uważa nie tyle za sukces całej Grupy Wyszehradzkiej, co raczej swój i premiera Węgier Viktora Orbana:

To my siedzieliśmy do czwartej rano i walczyliśmy w Brukseli z kwotami i osiągnęliśmy zniesienie tego bezsensownego systemu.

Przeczytaj: Michał Marusik dla Kresy.pl: UE dąży do likwidacji klasycznych państw i stworzenia Związku Socjalistycznych Republik Europejskich

rmf24.pl / Kresy.pl