Prezydent Francji Emmanuel Macron uważa, że ​​przywódcy z Polski i krajów bałtyckich są rusofobami i nalegają na niepotrzebnie twardą politykę wobec Moskwy “z powodu źle ulokowanej paranoi” – twierdzi portal Politico.

Według opublikowanej w piątek analizy przez portal Politico, prezydent Francji Emmanuel Macron uważa, że ​​przywódcy z Polski i krajów bałtyckich są rusofobami i nalegają na niepotrzebnie twardą politykę wobec Moskwy “z powodu źle ulokowanej paranoi”.

“Z kolei przywódcy w Warszawie, Tallinie, Rydze i Wilnie uważają się za ruso-realistów, a francuskiego prezydenta za niebezpiecznie omamionych miękkim podejściem do prezydenta Władimira Putina” – czytamy na portalu.

Czytaj: Politico: Sukces Polski i państw bałtyckich, porażka Niemiec i Francji, UE zajmuje twarde stanowisko wobec Rosji

W Paryżu złośliwe działania, takie jak wtrącanie się do wyborów czy eksterytorialne zabójstwa, są częścią bardziej złożonej relacji z Rosją – twierdzi portal. W Europie Środkowej i Wschodniej Rosja jest przyczyną przemocy, która doprowadziła setki tysięcy Ukraińców do emigracji do sąsiednich krajów. Polska żyje z silnie zmilitaryzowanym sąsiedzkim, rosyjskim obwodem kaliningradzkim, podczas gdy kraje bałtyckie oferują schronienie liderom opozycji politycznej i dziennikarzom, którzy uciekli przed potencjalnymi prześladowaniami – zauważa Politico.

“Te sprzeczne poglądy znalazły się w centrum uwagi w tym tygodniu, gdy Macron i kanclerz Niemiec Angela Merkel forsowali nową politykę wobec Rosji, ale zostali brutalnie odrzuceni. “Zaciekła debata ujawniła głębokie wewnętrzne podziały między przywódcami UE w sprawie Rosji, a niepowodzenie inicjatywy Merkel i Macrona zawstydziło dwa najsilniejsze państwa bloku” – czytamy.

W rozmowie z dziennikarzami Macron wyraził konsternację, że UE przyjmie twardszą linię wobec Moskwy niż USA, chociaż podkreślił, że Rosja jest sąsiadem UE. Wyraził też irytację, że prezydent Joe Biden omawiał na spotkaniu z Putinem w Genewie w zeszłym tygodniu kwestie, które mają bardziej bezpośrednie znaczenie dla Europy.

„Aberracja polega na tym, że dzisiaj jesteśmy najsilniejszym przeciwnikiem, ale oni są naszymi sąsiadami”. Jeśli chodzi o debatę wśród przywódców UE, Macron powiedział: „Dyskusja była złożona, to normalne. To normalne, bo w tym wydaniu nie mamy takich samych historii”.

„Musimy mieć do czynienia z Rosją, ale bardzo ostrożnie podchodzimy do prawdziwych intencji reżimu Putina” – powiedział na szczycie prezydent Litwy Gitanas Nausėda. Nausėda powiedział, że przywódcy opowiadający się za nowym zaangażowaniem z Rosją są naiwni. „Jeśli bez żadnych pozytywnych zmian w zachowaniu Rosji zaczniemy się angażować, wyślemy bardzo zły i niepewny sygnał”, powiedział, dodając: „Wydaje mi się, że staramy się angażować niedźwiedzia, aby pilnował miodu”.

„Perspektywa francuska jest dla nas dość naiwna i niebezpieczna dla całej Europy” – powiedziała Agnieszka Legucka, starszy pracownik naukowy ds. Rosji w Polskim Instytucie Spraw Międzynarodowych. Legucka powiedziała, że unijni przywódcy nie powinni porównywać się do Bidena, który może odwoływać się do kwestii nierozprzestrzeniania broni jądrowej jako podstawy wszelkich dyskusji z Putinem. I powiedziała, że ​​spotkanie na wysokim szczeblu z Putinem bez ustępstw ze strony Rosji byłoby błędem.

„Zrezygnowalibyśmy z wartości, poparcia dla demokracji, społeczeństwa obywatelskiego, Krymu. Wszystko, co Putin zrobił tuż po spotkaniu zniknęłoby i zostało zapomniane”.

„Rosja bardzo często używa tej narracji, że ludzie w Polsce, Czechach lub krajach bałtyckich są rusofobami” – dodał Legucka. „To nieprawda, że ​​jesteśmy rusofobami. Być może jesteśmy świadomi Rosji. Świadomi tego, co robi dookoła, jakie ma cele”.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Merkel i Macron zauważyli, że nie potrzebują szczytu UE, aby porozmawiać z Putinem. W pewnym momencie szczytu Merkel rzuciła wyzwanie swoim krytykom, pytając, czy sugerowali, że nie powinna angażować Putina w kontekście formatu normandzkiego – ukraińskiego procesu pokojowego, którego dwoma zewnętrznymi członkami są Niemcy i Francja.

Macron zwrócił się do dziennikarzy z podobną uwagą, gdy opuszczał posiedzenie Rady Europejskiej. „Nie potrzebuję szczytu UE, aby porozmawiać z Władimirem Putinem” – powiedział. „Widziałem go wiele razy odkąd byłem prezydentem i nadal będę go widywał. Najważniejsze jest to, że budujemy ten program i pozostajemy zjednoczeni”.

Kresy.pl/Politico

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply