Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł niedawno, że Niemcy, Dania i inne państwa strefy Schengen nie mają podstaw prawnych do przedłużenia kontroli granicznych wprowadzonych ponownie w 2015 r. Komisja Europejska nie wszczyna jednak postępowań w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego – zwraca uwagę Deutsche Welle.
Układ z Schengen przewiduje, że osoby i towary mogą swobodnie przekraczać granice 26 krajów-sygnatariuszy bez żadnych kontroli i dodatkowych wymagań. Kontrole na granicach wewnętrznych w strefie Schengen mogą zostać przywrócone jedynie w ostateczności, jako odpowiedź na poważne zagrożenia bezpieczeństwa wewnętrznego. Powołując się jednak na obawy związane z migracją i terroryzmem, Niemcy, Austria, Norwegia, Szwecja, Dania i Francja utrzymują kontrole graniczne nieprzerwanie od czasu, gdy w 2015 r. w Europie miał miejsce kryzys migracyjny. W kwietniu TSUE orzekł, że nie ma ku temu podstaw. Mimo to, KE nie wszczyna postępowań wobec wymienionych krajów.
Wspomniane kraje przedłużyły właśnie kontrole na kolejne sześć miesięcy – zwrócił uwagę portal Deutsche Welle w czwartek.
To drugie przedłużenie od czasu, gdy TSUE orzekł, że tymczasowe przywrócenie kontroli granicznych nie może trwać dłużej niż sześć miesięcy, w przypadku każdego ogłoszonego zagrożenia.
Komisja powinna upomnieć państwa członkowskie, a następnie wszcząć postępowanie, które może prowadzić do surowych sankcji finansowych. DW zwraca uwagę, że sprawa jest zbyt drażliwa politycznie. Komisja Europejska nie odpowiedziała na prośby DW o komentarz.
Zobacz także: Niemcy odsyłają imigrantów do Polski
Niedawny raport Komisji o stanie strefy Schengen wymienia „zniesienie wszystkich długotrwałych kontroli na granicach wewnętrznych” wśród priorytetów na 2023 r.
W styczniu 2021 r. Komisja argumentowała, że dostosowanie przepisów może być lepszym rozwiązaniem niż wszczynanie postępowań w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego – przypomina DW.
Zobacz także: Do Niemiec przybywa coraz więcej imigrantów. Kraje związkowe mają problem z ich zakwaterowaniem
dw.com / ec.europa.eu / Kresy.pl
ciekawe kiedy zmienią prawo tak że migrant na granicy deklaruje do jakiego kraju chce się dostać (bo ma tam rodzinę, znajomych czy zna ichniejszy język) a następnie jest przekazywany do wybranego kraju zgodnie z deklaracją. Kraj który został zadeklarowany postępuje z migrantem zgodnie ze swoim prawem/wolą. Takie rozwiązanie gwarantuje że migrant nie jest na siłę przetrzymywany w kraju w którym nie chce przebywać a kraj docelowy ma prawo postępować zgodnie z wolą narodu który go zamieszkuje. I to była by praworządność i humanitaryzm. Ciekawe jak zareagowali by Niemcy, Francja, Austria, Holandia tak “pro sprawiedliwe i praworządne” ;).
ciekawe kiedy zmienią prawo tak że migrant na granicy deklaruje do jakiego kraju chce się dostać (bo ma tam rodzinę, znajomych czy zna ichniejszy język) a następnie jest przekazywany do wybranego kraju zgodnie z deklaracją. Kraj który został zadeklarowany postępuje z migrantem zgodnie ze swoim prawem/wolą. Takie rozwiązanie gwarantuje że migrant nie jest na siłę przetrzymywany w kraju w którym nie chce przebywać a kraj docelowy ma prawo postępować zgodnie z wolą narodu który go zamieszkuje. I to była by praworządność i humanitaryzm. Ciekawe jak zareagowali by Niemcy, Francja, Austria, Holandia tak “pro sprawiedliwe i praworządne” ;).