Wielozadaniowy okręt podwodny z napędem nuklearnym Projektu 09852 „Biełgorod”, mający przenosić podwodne drony Posejdon, zostanie dostarczony rosyjskiej marynarce wojennej latem tego roku – podała w środę rosyjska agencja Tass.
Agencja informacyjna Tass powołuje się na dwa anonimowe źródła znające sprawę. „Przekazanie nuklearnego okrętu podwodnego Biełgorod marynarce wojennej zaplanowano na lato 2022 roku” – twierdzi jedno z tych źródeł.
Według źródła Tass, przekazanie jednostki Marynarce Wojennej Federacji Rosyjskiej może zostać „zgrane w czasie” z obchodami Dnia Rosyjskiej Marynarki, który będzie obchodzony 31 lipca.
Jak zaznaczono, jak na razie Tass nie otrzymał oficjalnego potwierdzenia tych informacji. Przypomniano natomiast, że szef stoczni Siewmasz, Michaił Budniczenko zapowiedział pod koniec grudnia ubiegłego roku, że próby państwowe okrętu podwodnego Biełgorod zostaną zakończone w 2022 roku.
Ponadto, źródła Tass zbliżone do rosyjskiego ministerstwa obrony poinformowało wcześniej, że nowa jednostka będzie służyć we Flocie Pacyfiku. To potwierdzenie wcześniejszych, nieoficjalnych doniesień z kwietnia 2021 roku. Wówczas podawano też, ze próby państwowe okrętu mają rozpocząć się w maju tego samego roku.
Okręt podwodny Projektu 09852, określany też mianem klasy Posejdon, z uwagi na to, że jest obecnie przeznaczony do przenoszenia dronów podwodnych o tej nazwie, został zwodowany w kwietniu 2019 roku. Pierwotnie jednostka miała trafić do służby w 2020 roku, ale zostało to opóźnione, prawdopodobnie z uwagi na pandemię koronawirusa. Później termin ten przesunięto na 2021 rok, teraz jest mowa o lecie 2022. Do 2027 roku Rosja planuje zbudować trzy okręty tego typu.
Rosyjskie media podają, że „Biełgorod” to wielozadaniowy okręt podwodny zbudowany na bazie projektu 949A (analogicznie jak „Kursk”), który specjalnie dla potrzeb obsługi systemu „Posejdon” przerobiono na jednostkę projektu 09852. Z kolei pierwszy właściwy nosiciel „Posejdona”, okręt projektu 098531 „Chabarowsk” ma zostać zwodowany jesienią 2021 roku. Późniejsze próby i testy potrwają co najmniej dwa lata. Charakterystyka taktyczno-techniczna tej jednostki nie została oficjalnie podana. Dostępne informacje sugerują, że ma ona mieć około 10 tys. ton wyporności, prędkość 30-32 węzłów, zanurzenie do 500 metrów i zdolność autonomicznego działania przez 120 dni. Załoga miałaby liczyć co najmniej 100 ludzi.
Przypomnijmy, że Rosjanie prowadzą zaawansowane prace nad systemem „Posejdon”, czyli autonomicznym, bezzałogowym pojazdem podwodnym z napędem nuklearnym, odpalanym przez okręty podwodne. Nazywany jest też „dronem sądu ostatecznego”. Jak pisaliśmy, Rosja przygotowuje specjalną bazę dla podwodnych dronów.
Przypomnijmy, że Rosjanie na jesień 2020 roku zapowiadali pierwsze testy i uruchomienie rosyjskiego podwodnego drona wielozadaniowego systemu oceanicznego Posejdon. Miał on zostać wypuszczony z burty atomowego okrętu podwodnego „Biełgorod”, pierwszego eksperymentalnego nosiciela tych bezzałogowców. Testy miały odbyć się w Arktyce.
Dotychczasowe doniesienia medialne wskazywały, że „Posejdon” ma kształt olbrzymiej torpedy i może przenosić głowicę nuklearną o mocy do 2 megaton. Napęd stanowi mały reaktor nuklearny, który ma dawać bezzałogowcowi zasię 10 tys. km. Mógłby zostać odpalony na Morzu Barentsa lub na innych wodach w Arktyce, przepłynąć północny Atlantyk i uderzyć np. na wschodnie wybrzeże USA. Pojawiły się wątpliwości co do odporności drona na cyberataki, ale Rosjanie oficjalnie je odrzucają.
„Izwietija” pisała, że według opublikowanych w ostatnim czasie danych, dzięki napędowi jądrowemu, podwodny aparat będzie miał nieograniczony zasięg. Dzięki złożonemu autopilotowi, ma mieć możliwość rażenia celów przybrzeżnych na wszelkich wodach oceanicznych. Zdaniem analityków, rozmiary drona pozwolą na umieszczenie w nim głowicy bojowej, znacząco mocniejszej niż w przypadku konwencjonalnych międzykontynentalnych rakiet balistycznych.
Pisaliśmy też, że amerykańska stacja CNBC podała, że Rosjanie będą dysponować podwodnymi dronami „Posejdon”, przenoszącymi głowice nuklearne najwcześniej w 2027 roku. Rosjanie mają mieć ambicje, by móc wykorzystywać autonomiczny pojazd podwodny z napędem nuklearnym i przenoszący broń jądrową, jako „urządzenie odwetowe”. Według jednego ze źródeł stacji, taki podwodny dron miałby być przydatny w razie, gdyby ich zasadnicze zdolności do odpalania broni jądrowej zostały podczas konfliktu zneutralizowane.
Przypomnijmy, że 1 marca 2018 roku w orędziu do rosyjskiego Zgromadzenia Narodowego, czyli obu połączonych izb rosyjskiego parlamentu, prezydent Rosji Władimir Putin powiedział, że opracowywany jest podwodny bezzałogowy pojazd zdolny do przenoszenia ładunku jądrowego lub konwencjonalnego oraz przemieszczania się na bardzo dużych głębokościach z większą prędkością, niż wiele okrętów nawodnych. Twierdził, że byłby on w stanie niszczyć wrogą infrastrukturę, a także grupy lotniskowców oraz inne cele.
Wcześniej rosyjskie media podawały, że na uzbrojenie Marynarki Wojennej FR miałoby trafić łącznie 30 dronów podwodnych typu Posejdon. Pisaliśmy też, że według źródła agencji Tass, do Floty Północnej i do Floty Pacyfiku mają trafić po dwa okręty podwodne zdolne do przenoszenia „Posejdonów”. Ponieważ każdy z nich będzie mógł przenosić do 8 podwodnych dronów, to łącznie w służbie miałyby się znaleźć nawet 32 pojazdy tego rodzaju. Ostatnie informacje mówią o 16 „Posejdonach” dla Floty Północnej, a jednostki „Biełgorod” i „Chabarowsk” mają wchodzić właśnie w jej skład. Rosyjskie media podają, że nowe drony podwodne mają zostać umieszczone w sześciu wyrzutniach silosowych na okrętach-nosicielach.
Czytaj także: Forbes: rosyjskie drony podwodne Posejdon to groteska
Tass / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!