Niemiecki europoseł Zielonych Reinhard Buetikofer, tłumaczył w sobotę, że chociaż to, co się dzieje w Polsce “jest nie do przyjęcia”, to podobne nieprawidłowości są obecne w innych krajach, w tym w Niemczech.

Wiceszef frakcji Zielonych w europarlamencie powiedział niemieckiej agencji dpa: Uważam, że to, co zrobiono w Polsce jest absolutnie nie do przyjęcia, ale trzeba widzieć i belkę w swoim oku – zaznaczył Buetikofer. Kiedy lobby przemysłu motoryzacyjnego u nas (w Niemczech) ma wciąż uprzywilejowany dostęp do politycznych decydentów – czy to jest idealne wyobrażenie demokracji? – dodał.

Buetikofer ostrzegł przed “Europą częściowego wykluczania”. Skrytykował podnoszące się w Parlamencie Europejskim żądania ograniczenia funduszy Polsce bądź Węgrom z powodu naruszanie unijnych reguł, albo wręcz propozycję wyrzucenia tych krajów z UE. Nie takiej debaty potrzebujemy – zaznaczył.

ZOBACZ TAKŻE: W niemieckiej telewizji publicznej wezwano Polskę, Czechy i Węgry do „wyniesienia się z UE” [+VIDEO]

Podkreślił również, że nie można jedynie żądać od Polski solidarności, na przykład w sprawie imigrantów, ale konieczne jest także chodzenie na ustępstwa. Jako przykład europoseł przytoczył projektowaną drugą nitkę gazociągu na dnie Bałtyku Od nas oczekuje się na przykład solidarności energetycznej. A to oznacza, że nie forsuje się gazociągu Nord Stream 2, nie zważając na sąsiadów – zaznaczył wiceszef europejskich Zielonych.

Również w sporze dotyczącym polityki azylową Buetikofer uważa, że należy wyjść naprzeciw postulatów wschodnioeuropejskich krajów UE. Przypuszczam, że będzie raczej jakieś porozumienie bez wiążących kwot rozdziału uchodźców – powiedział zaznaczając jednocześnie, że każdy kraj powinien wnosić wkład w rozwiązywanie problemu uchodźców.

Kresy.pl / dziennik.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply