Rzecznik polskiego rządu zaprzecza słowom wiceprezydenta USA Mike’a Pence’a, który powiedział, że Polska wycofuje się z wprowadzenia podatku cyfrowego, który miał objąć m.in. duże amerykańskie korporacje. Rząd PiS, jak twierdzi, zamierza uregulować to „na poziomie europejskim”.

Przypomnijmy, że wiceprezydent USA ogłosił, że Polska zrezygnowała z opodatkowania potentatów usług cyfrowych, w tym takie wielkie firmy internetowe, jak Amazon, Google czy Facebook. Zarabiają one w Polsce wielkie pieniądze, płacąc przy tym niskie podatki.

– Stany Zjednoczone są głęboko wdzięczne polskiemu rządowi za wycofanie się z pomysłu wprowadzenia podatku cyfrowego, który uderzyłby w handel polsko-amerykański – powiedział w poniedziałek na konferencji prasowej Mike Pence.

 

Rząd PiS planował opodatkować wielkie koncerny świadczące usługi cyfrowe, takie jak Google, Amazon, Facebook czy Apple (zwanych od nazw tych form sektorem GAFA) i wielokrotnie o tym mówił. Przygotowano też projekt ustawy w tej sprawie. Wiceprezydent USA ogłosił jednak publicznie, że polskie władze obiecały Amerykanom rezygnację z tego podatku. Co ważne, pozwolił sobie na wygłoszenie w Warszawie takiej deklaracji, zanim wyraził ją jakikolwiek przedstawiciel polskiego rządu.

Rząd twierdzi z kolei, że z niczego nie rezygnuje. Rzecznik rządu Piotr Müller, cytowany przez RMF FM powiedział w imieniu premiera Mateusza Morawieckiego, że to nieprawda, iż Polska rezygnuje z wprowadzenia podatku cyfrowego.

– Chcemy regulować ten obszar na poziomie europejskim, tak, aby był to wspólny podatek cyfrowy dla całego obszaru europejskiego – powiedział przy okazji Forum Ekonomicznego w Krynicy Miller. Dodał, że rozmowy na ten temat prowadzone są z Francuzami i Niemcami.

Przypomnijmy, że Pence gościł w Polsce od niedzieli, kiedy to wziął udział w uroczystościach upamiętnienia rocznicy wybuchu drugiej wojny światowej. W poniedziałek podpisał wraz z premierem Mateuszem Morawieckim deklarację w sprawie zasad budowy w Polsce sieci telekomunikacyjnej 5G. Deklaracja zawiera zapisy sugerujące, że Waszyngton wywarł na władzach Polski skuteczną presję by odcięły od tego rodzaju inwestycji inwestorów z Chin.

Wprowadzenie podatku od wielkich koncernów świadczących usługi cyfrowe, takich jak Google, Amazon, Facebook czy Apple (zwanych od nazw tych form sektorem GAFA), które obecnie nie uiszczają sum odpowiadających ich zyskom ze świadczenia usług mieszkańcom Polski, władze naszego kraju zapowiadały wielokrotnie. Na początku czerwca tego roku zapis o tym znalazł się w założeniach do przyszłorocznego budżetu. Z kolei wcześniej o wprowadzeniu takiego podatku resort finansów informował w Aktualizacji Programu Konwergencji (APK), który jest częścią Wieloletniego Planu Finansowego Państwa na lata 2019 – 2022. Według tego dokumentu, dochody z podatku od przedsiębiorstw cyfrowych na przyszły rok szacowano na poziomie około 217,5 mln zł.

Przypomnijmy też, że już w zeszłym roku tygodnik „Do Rzeczy” ujawnił, że ambasador USA w Warszawie, Georgette Mosbacher naciskała na ministrów i urzędników polskiego rządu, aby wprowadzić zmiany przepisów stawiające w uprzywilejowanej pozycji firmy z USA działające w Polsce.

Pierwszym państwem, które wprowadziło daninę umożliwiającą opodatkowanie potentatów rynku usług cyfrowych, jest Francja. W reakcji na to, władze USA zapowiedziały wobec Paryża „działania odwetowe”. Prezydent Donald Trump pisał wręcz o „głupocie Macrona”. Mimo takiej postawy USA, ich bliski sojusznik, Wielka Brytania prowadzi już prace nad wprowadzeniem podatku analogicznego do francuskiego.

RMF FM / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Kojoto
    Kojoto :

    Czyli informacja miała być zatajona przed Narodem Polskim, przez Pisowskie ścierwa… jak zwykle, ale jak zwykle mocodawcy Pisiaków pokazali jak głęboko w dupie ich mają i zami ogłosili “dobre” wieści.