Rząd Ukrainy spotka się 13 maja w Brukseli z Komisją Europejską. Tematem rozmów ma być pomoc gospodarcza UE dla Kijowa.

Sekretarz generalny Sojuszu Anders Fogh Rasmussen ostrzegł w jednym z ostatnich wywiadów, że Rosja nie ogranicza swoich roszczeń tylko do Krymu i Ukrainy, lecz dąży do odbudowy strefy wpływów. – Chodzi o coś więcej niż Krym i Ukraina. Rosja dąży do celu, jakim jest odbudowa rosyjskiej strefy wpływów na obszarze sowieckim – powiedział Rasmussen. Dodał, że instrumentem tej polityki jest destabilizacja krajów będących w polu zainteresowania Kremla. Według Rasmussena, destabilizującą rolę odgrywa separatystyczne Naddniestrze w Mołdawii, Abchazja i Osetia Południowa w Gruzji oraz Górski Karabach w Azerbejdżanie. – Moskwa nie chce dopuścić do przyłączenia się swoich sąsiadów do strefy euroatlantyckiej – zauważył sekretarz generalny NATO.

W związku z polityką Moskwy władze Paktu postulują zwiększenie nakładów na zbrojenia wśród członków Sojuszu. Sekretarz generalny NATO powiedział, że jest zaniepokojony spadającymi nakładami finansowymi na cele wojskowe w państwach Zachodu. – Rosja zwiększyła wydatki na obronę o 30 procent, natomiast niektórzy sojusznicy zachodni zredukowali je o 40 procent. Wypadki na Ukrainie powinny stać się dla Europy sygnałem alarmowym – wyjaśnił. Zaapelował do Europejczyków, by nie ograniczali wydatków na wojsko, lecz inwestowali więcej środków. – Nie możemy nadal postępować tak jak dotychczas – powiedział Rasmussen.

Tymczasem Berlin wciąż postuluje rozwiązywanie problemu Ukrainy na drodze dyplomatycznej. Minister spraw zagranicznych Niemiec Frank-Walter Steinmeier opowiedział się za zwołaniem w Genewie drugiej międzynarodowej konferencji w sprawie rozwiązania kryzysu ukraińskiego. Steinmeier powiedział, że zabiega o to, by po pierwszym spotkaniu genewskim zorganizować kolejne, na którym „wreszcie przyjęte zostaną jasne ustalenia, jak zatrzymać ten konflikt i krok po kroku wdrożyć rozwiązania polityczne”. – Inne postępowanie byłoby nieodpowiedzialne, gdyż prowadziłoby do dalszych ofiar – ostrzegł szef niemieckiej dyplomacji. Steinmeier podkreślił, że władze Niemiec starały się od początku kryzysu utrzymywać kontakt z Rosją. – W zabiegach o rozwiązanie konfliktu uwzględnialiśmy też interesy rosyjskie, o ile były one uzasadnione – powiedział polityk niemieckiej SPD.

Takie stanowisko pozytywnie przyjmowane jest na Kremlu. Prezydent Rosji Władimir Putin poinformował, że zamierza wraz z rotacyjnym przewodniczącym OBWE, prezydentem Szwajcarii Didierem Burkhalterem omówić jutro w Moskwie koncepcje „okrągłych stołów” pod egidą OBWE w sprawie Ukrainy. Kreml ogłosił, że Burkhalter uda się 7 maja do Moskwy, aby postarać się „załagodzić napięcia na Ukrainie”.

Szef francuskiej dyplomacji Laurent Fabius skrytykował „sprzeczne” stanowisko Rosji, która sprzeciwia się wyborom prezydenckim na Ukrainie, jednocześnie zachęcając Syryjczyków do głosowania na prezydenta Baszara al-Asada. – Jeśli wybory 25 maja, które są zwykłym wyjściem z kryzysu, nie odbędą się, przejdziemy do trzeciego etapu naszych sankcji – uprzedził Fabius, nawiązując do słów prezydenta USA Baracka Obamy i kanclerz Niemiec Angeli Merkel, którzy zagrozili Rosji nowymi restrykcjami, głównie ekonomicznymi, jeśli sytuacja na Ukrainie się pogorszy.

Łukasz Sianożęcki

“Nasz Dziennik”

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. tagore
    tagore :

    Wygląda na to ,że Niemcy w euforii ściągający gacie przez głowę członkom
    UE nie zauważyli ,że oplątani siecią powiązań gospodarczych i korupcyjnych
    utracili część swojej suwerenności, PIĘKNE.

    tagore