Władze nieuznawanej międzynarodowo i protegowanej przez Rosję Abchazji poinformowały, że Moskwa wstrzymała część finansowych środków pomocowych.
„Od 1 września wstrzymane zostało finansowanie lekarzy, nauczycieli i sił bezpieczeństwa. To oczywiście pierwsze takie kroki. Poza tym pojawia się kwestia, czy odtąd dostawy energii, z którym spotykamy się za każdym razem zimą, będą płacone po cenach komercyjnych.” – powiedział minister spraw zagranicznych nieuznawanej republiki, Siergiej Szamba, którego słowa przytoczyła w środę agencja informacyjna RIA Nowosti.
Polityk przyznał, że Rosjanie ostrzegali już wcześniej o możliwości wstrzymania funduszy pomocowych w wyniku “nie wypełnienia zobowiązań” przez władze separatystycznej republiki.
„Kwestie zawarte w rozpowszechnionym dokumencie były wielokrotnie poruszane na różnych spotkaniach, począwszy od spotkania prezydenta Abchazji w Administracji Prezydenta Rosji, wiceprezydenta, szefa administracji prezydenckiej, przewodniczącego parlamentu Abchazji i deputowanych do parlamentu. Chodziło o to, że niewypełnienie przez nas podjętych zobowiązań może skutkować pewnymi sankcjami” – powiedział Szamba.
W zeszłym tygodniu kanały abchaskiej opozycji funkcjonujące na Telegramie upowszechniły skan „protokołu” spotkania, które odbyło się w Moskwie z udziałem prezydenta Abchazji Asłana Bażnii i zastępcy szefa Administracji Prezydenta Rosji Dmitrija Kozaka. W treści zeskanowanego dokumentu, którego autentyczności nie potwierdzono, można przeczytać, iż Rosja zamierza wstrzymać fundusze dotychczas przekazywane separatystycznej republice do czasu ratyfikacji przez nią porozumienia w sprawie wzajemnego uznawania orzeczeń sądów, przyjęcia ustawy o mieszkaniach i korzyściach dla inwestorów zagranicznych.
Władze w Suchumi miały też zostać zobowiązane do przekazania danych o opozycjonistach tak, by Moskwa mogła pozbawić ich rosyjskiego obywatelstwa, o ile takowe posiadają.
Abchazja uzyskała faktyczną niezależność po tym, gdy doszło do wybuchu konfliktu etnicznego między Abchazami i Gruzinami, których dzieli historyczna wrogość. Jeszcze w czasach rozpadu Związku Radzieckiego Abchaska Autonomiczna Socjalistyczna Republika Radziecka ogłosiła w 1990 r. wyjście ze składu Gruzińskiej SRR.
W latach 1992-1993 między Abchazami a Gruzinami doszło do konfliktu zbrojnego w trakcie którego ci pierwsi obronili swoją niepodległość z pomocą oddziałów górskich narodów północnego Kaukazu – głównie Czeczeńców. Po konflikcie gruzińsko-osetyjsko-rosyjskim w 2008 r. Rosja uznała państwowość Abchazji. Gruzja nadal uważa ją za swoją zbuntowaną prowincję, tak jak zdecydowana większość państw na świecie.
Niepodległość Abchazji uznają jedynie Rosja, Wenezuela, Nikaragua, Nauru i Syria. Relacje utrzymują z nim także inne nieuznawane republiki separatystyczne Osetia Południowa i Naddniestrze.
Miejscowe władze opierają się dążeniu Moskwy do umożliwienia obywatelom Rosji kupowania nieruchomości w Abchazji. Wobec niskiego statusu materialnego mieszkańców nieuznawanej republiki i istnienia oligarchicznych fortun w Rosji, władze w Suchumi obawiają się wykupu terenów w regionie na masową skalę. W Abchazji dochodziło już do protestów ulicznych przeciwko temu żądaniu Rosjan.
ria.ru/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!