Zdaniem premiera Mateusza Morawieckiego, kraje takie jak Norwegia, sprzedające po zawyżonych cenach, muszą przemyśleć swoje działania. Szef rządu krytycznie skomentował też politykę Niemiec.

Premier Mateusz Morawiecki udzielił wywiadu stacji CNBC. Podkreślił w nim, że za rosnące ceny gazu odpowiada agresywna polityka Kremla i jest to problem, który Europa musi wspólnie rozwiązać.

Szef rządu skrytykował też politykę Niemiec. Powiedział, że niedopuszczalna jest sytuacja, gdy ten najbogatszy i najbardziej rozwinięty kraj w Europie oraz część krajów sąsiednich, może blokować „wszystko to, co się obecnie dzieje”.

 

– W tym samym czasie ten bardzo bogaty kraj przekazuje kupę pieniędzy swoim własnym przedsiębiorstwom. Chcemy, żeby jednolity rynek europejski działał. Nie chcemy być traktowani protekcjonalnie przez kraje, które zachowują się w zupełnie odwrotny sposób niż ten, jakiego się od nich oczekuje – mówił Morawiecki.

Przeczytaj: „To początek kanibalizmu w UE”. Orbán krytykuje działania Niemiec

Ponadto, polski premier krytycznie wypowiedział się na temat Norwegii, która sprzedaje gaz m.in. Polsce poprzez Baltic Pipe. Mateusz Morawiecki podkreślił, że kraje „należące do wolnego świata”, takie jak Norwegia, sprzedające gaz po zawyżonych cenach, muszą przemyśleć swoje działania.

Przypomnijmy, że we wrześniu pisaliśmy, iż Komisja Europejska rozmawia z Norwegią, która w efekcie kryzysu energetycznego stała się głównym dostawcą gazu do UE i czerpie z tego tytułu ogromne zyski. Komisja chce, aby ceny gazu z Norwegii były „zrównoważone”. Polska jako pierwsza podniosła ten temat kilka tygodni wcześniej.

Przeczytaj: Media: rząd próbuje zapełnić Baltic Pipe, problemem m.in. drogi gaz z Norwegii

Czytaj także: Były szef PGNiG: słowa premiera pod adresem Norwegii pogorszyły naszą pozycję negocjacyjną ws. Baltic Pipe

Premier zaznaczył też, że Polska wraz Włochami, Grecją i Belgią zaproponowała „korytarz cenowy”, czyli alternatywny projekt, który ma regulować pułap cenowy gazu ziemnego, który obowiązywałby na poziomie hurtowym, a nie detalicznym. Dodał też, że wspólnie z 15 innymi premierami wysłał list do Komisji Europejskiej z kilkoma propozycjami, jak powstrzymać wzrost cen gazu i energii elektrycznej.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

– Są to konsekwencje bardzo złej, katastrofalnej polityki, którą kierowała niemiecko-rosyjska umowa na dostawy gazu z Rosji do Niemiec – powiedział Morawiecki. – Kreml zachowywał się jak handlarz narkotykami, bo początkowo gaz miał być bardzo tani. Ale prawdziwą ceną gazu, którą teraz znamy, jest krew żołnierzy i ludzi, dzieci i kobiet na Ukrainie. A rzeczywistą ceną gazu jest obecnie surowa zima nadchodząca w Europie. Brak gazu, bardzo drogie ceny gazu i prądu w całej Europie. To jest rzeczywista cena umowy między Niemcami a Rosją i dlatego proponujemy jakiś środek zaradczy (…) – mówił szef rządu.

Norwegia – drugi pod względem bogactwa kraj kontynentu (wyprzedza go jedynie Luksemburg) – wyraźnie się wzbogaciła na skutek wojny. Państwo, któremu zależy na kreowaniu w świecie własnego wizerunku jako siły dobra, musi odpierać zarzuty o czerpanie zysków z wojny – uważa „The Economist”.

Sprzedaż ropy, gazu i energii elektrycznej przynosi Norwegii w normalnych warunkach ponad 50 mld dolarów rocznie. Dzięki wojnie przychody Norwegii z eksportu energii wzrosły do ponad 200 mld dolarów rocznie.

CNBC / dorzeczy.pl / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply