Ministerstwo obrony opublikowało nagranie, na którym widać migranta z dzieckiem, który nagrywany przez białoruskiego funkcjonariusza najwyraźniej pozuje na tle ogrodzenia przy granicy. „Następny dowód na to, że białoruskie służby wykorzystują dzieci, aby wzmóc presję migracyjną na Polskę”.

Na nagraniu opublikowanym we wtorek przez Ministerstwo Obrony Narodowej widać, jak po białoruskiej stronie granicy stoi grupa migrantów, w towarzystwie białoruskich funkcjonariuszy. Jeden z nich nagrywa te osoby. Wśród nich jest mężczyzna z kilkuletnim dzieckiem, który „do kamery” pokazuje ustawione po polskiej stronie ogrodzenia. W pewnym momencie wraz z dzieckiem podchodzi do płotu, ustawia je w stronę nagrywającego białoruskiego funkcjonariusza i znów, mówiąc coś, pokazuje na ogrodzenie. Następnie oboje wracają, a Białorusin kontynuuje nagrywanie. Przerywa dopiero, gdy mężczyzna z dzieckiem są już przy nim.

Według polskiego resortu obrony udało się zarejestrować, jak strona białoruska wykorzystuje cudzoziemców do tworzenia materiałów na użytek propagandowy.

„Następny dowód na to, że białoruskie służby wykorzystują dzieci, aby wzmóc presję migracyjną na Polskę. Na filmie widać jak migrant wraz z dzieckiem pozuje do zdjęcia wykonując polecenia białoruskiego żołnierza” – czytamy we wpisie, do którego dołączono opisane nagranie.

Wpis ten został podany dalej m.in. przez szefa MON, Mariusza Błaszczaka. „Kolejny raz apeluję! Nie ulegajmy białoruskiej propagandzie. Migranci, w tym dzieci są narzędziem w rękach Łukaszenki wykorzystywanym przeciwko Polsce” – napisał minister.

Przypomnijmy, że w niedzielnym komunikacie Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak potwierdził przypadki wykorzystywania dzieci przez służby białoruskie i migrantów w celu nakłonienia funkcjonariuszy Straży Granicznej do odstąpienia od zatrzymania. Dzieci są m.in. specjalnie rozbierane i wyziębiane. Z informacji przekazywanych przez migrantów wynika, że zdarzają się przypadki pobicia i zmuszania do przekraczania granicy z Polską na terenach niebezpiecznych, bagiennych. Rzecznik stwierdza, że takie działania naruszają podstawowe prawa człowieka. Odnotowano także przypadki dostarczania migrantom przez stronę białoruską narzędzi do niszczenia polskich zabezpieczeń granicznych – nożyc do cięcia drutu czy drabin. RPD zaapelował do polskich mediów, polityków i użytkowników serwisów społecznościowych, aby uszanowali prawa migrantów, a zwłaszcza dzieci, do prywatności.

Przeczytaj: Białoruscy pogranicznicy za pomocą tarcz spychali imigrantów na Litwę

Pawlak poinformował też, że grupa irackich migrantów przebywających tymczasowo na posterunku Straży Granicznej w Michałowie nie chciała pozostać w Polsce. Domagali się zawiezienia ich do Niemiec. Zgodnie z prawem Straż Graniczna musiała ich przekazać stronie białoruskiej – w bezpiecznych dla nich warunkach, a nie „do lasu”.

Czytaj więcej: Grupa irackich imigrantów nie chciała pozostać w Polsce

Zobacz też: Ponad połowa nielegalnych imigrantów nie złożyła w Polsce wniosku o udzielenie pomocy

Jak pisaliśmy, Portal „Wirtualna Polska” zamieścił reportaż z okolic gminy Michałowo na Podlasiu, przez teren której przemieszczają się cudzoziemcy, którzy nielegalnie przekroczyli granicę z Białorusi do Polski, w tym również dzięki pomocy i wsparciu białoruskich służb. Według reportażu, w tamtejszych lasach można znaleźć różne rzeczy porzucone przez migrantów. Są to m.in. bilety lotnicze, testy na COViD-19 (jeden z nich wykonano w Damaszku), a nawet listy zameldowania w mińskim hotelu „Europa”, wraz z nazwiskami i numerami paszportów. „Dokumenty potwierdzają, że białoruski reżim pod przykrywką wycieczek organizuje wyprawy, których celem jest nielegalne przekroczenie granicy” – podaje WP.pl.

Czytaj więcej: WP.pl: porzucone przez migrantów dokumenty potwierdzają, że Białoruś organizuje „turystykę migracyjną”

Jak pisaliśmy, na rosyjskojęzycznym TikToku pojawiło się nagranie, które zachęca do przylotu na Białoruś, aby następnie nielegalnie przez granicę polsko-białoruską próbować dostać się do Unii Europejskiej.

W ostatnim czasie w arabskim Tik Toku pojawiło się bardzo dużo relacji dotyczących nielegalnego przekraczania granicy z Białorusi do Polski. Nagrania przedstawiają różne sytuacje. W przypadku części z nich widzimy udane próby przedostania się przez granicę.

Przypomnijmy, że we wrześniu br. na granicy polsko-białoruskiej zauważono białoruskich funkcjonariuszy lub żołnierzy, którzy nie należą do służb granicznych tego kraju. Niektórzy z nich dysponują bronią snajperską.

Przeczytaj: Łukaszenko: w Polsce i na Litwie siedzą bandyci, którzy organizują nielegalną migrację

Po raz kolejny w ostatnich dniach liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski to ponad pół tysiąca – poinformowała Straż Graniczna we wtorek. „Wczoraj tj. 04.10 funkcjonariusze SG odnotowali aż 590 takich prób” – napisano w komunikacie.

Kryzys na polskiej granicy jest częścią szerszego kryzysu migracyjnego, który dotknął także Litwę i Łotwę. Napływ nielegalnych imigrantów jest stymulowany przez białoruskie władze. Działania takie Aleksandr Łukaszenko otwarcie zapowiedział jeszcze wiosną. Od tego czasu białoruskie linie lotnicze zwiększyły liczbę połączeń z Bagdadem, a władze Białorusi rozszerzyły program bezwizowej turystyki na obywateli Iranu, Pakistanu, Egiptu, Jordanii i Republiki Południowej Afryki zezwalając na przyjmowanie takich turystów nie tylko w Mińsku ale i na lotniskach w Brześciu i Grodnie położonych przy granicy z Polską.

Czytaj także: Kryzys migracyjny: Szef MSZ: Polski wywiad będzie współpracował z tureckim

Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply