Niemiecki rząd chce wykorzystać rury pozostałe po budowie Nord Stream 2 do podłączenia nowego terminala LNG – pisze Welt am Sonntag.

Niemiecki rząd federalny prowadzi negocjacje z mieszczącą się w Szwajcarii spółką Nord Stream 2 – podał Welt am Sonntag w sobotę. Chodzi o wykorzystanie trzech tysięcy rur, które pozostały po budowie rosyjsko-niemieckiego gazociągu pod Bałtykiem. Miałyby służyć do podłączenia nowego terminala LNG. Medium powołuje się na anonimowe źródła.

Federalne Ministerstwo Gospodarki nie odpowiedziało na prośbę Welt am Sonntag o komentarz w tej sprawie.

Planowana transakcja może być trudna z prawnego punktu widzenia, ponieważ spółka Nord Stream 2 w Szwajcarii nadal należy do rosyjskiej grupy Gazprom.

Czytaj: Niemcy: Premier Saksonii chce naprawy gazociągu Nord Stream

Spółka Nord Stream 2 ogłosiła upadłość, więc negocjacje w omawianej sprawie są prowadzone z wyznaczonym przez sąd zarządcą.

Rząd federalny chce w maju rozpocząć budowę terminalu LNG u wybrzeży Rugii – pisze gazeta. Wykorzystanie rur po budowie gazociągu Nord Stream 2 miałoby pomóc w dotrzymaniu napiętego harmonogramu.

Zobacz także: Rosja największym dostawcą węgla do Niemiec

Jak informowaliśmy, styczniowe doniesienia medialne wskazywały, że Rosja chce naprawy uszkodzonych we wrześniu rurociągów Nord Stream. Szacunkowy koszt naprawy to około 500 mln dolarów. Rosyjscy eksperci mieli sprawdzać, jak długo uszkodzone rury mogą wytrzymać działanie wody Mroza Bałtyckiego.

Szwedzka prokuratura orzekła w listopadzie, że wycieki z gazociągów były spowodowane działaniami sabotażowymi. Stwierdzono ślady materiałów wybuchowych. Potwierdzono tym samym początkowe podejrzenia, że detonacje przeprowadzono celowo: „Przeprowadzone obecnie analizy wskazują na pozostałości materiałów wybuchowych na kilku znalezionych obiektach”.

Przypomnijmy, że pod koniec października rosyjskie ministerstwo obrony oskarżyło brytyjskich specjalistów z Królewskiej Marynarki Wojennej o udział w wysadzeniu gazociągów Nord Stream 1 i 2 na Morzu Bałtyckim. Rosja twierdzi, że żołnierze brytyjskiej marynarki wojennej, którzy szkolą ukraińskich „specjalsów” morskich, wcześniej zaplanowali, przygotowali i przeprowadzili ataki na gazociągi.

Ministerstwo obrony Wielkiej Brytanii oświadczyło, że zarzuty ze strony Rosjan to „fałszywe twierdzenia na epicką skalę” i „zmyślona historia”, mająca odwrócić uwagę od „katastrofalnego prowadzenia” inwazji na Ukrainę.

Zobacz także: Niemiecka prokuratura o gazociągach Nord Stream: Brak dowodów na rosyjski sabotaż

welt.de / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply