Polska miałaby zapłacić rządowi Czech 45 mln euro w ramach roszczeń dotyczących działalności polskiej kopalni i elektrowni Turów, jednak niewykluczone, że cena będzie wyższa niż zakładano – wynika z doniesień portalu Money.pl, za „Faktem”.

Według gazety „Fakt”, jeszcze w tym tygodniu może się okazać, że cena, jaką przyjdzie Polsce zapłacić w sprawie kopalni w Turowie będzie wyższa niż wcześniej zakładano. Chodzi o rozmowy z czeskim rządem, dotyczące wysokości roszczeń za działalność tej kopalni. W zamian za ich zaspokojenie, Czesi mają wycofać swoją skargę z Trybunału Sprawiedliwości UE.

Zgodnie ze wstępnym porozumieniem, podpisanym w ubiegłym tygodniu, Polska miałaby zapłacić rządowi Czech 45 mln euro. „Fakt” zaznacza, że na dziś porozumienie z czeskim rządem może nas kosztować kilkaset milionów złotych.

 

Ponadto, poza warunkami finansowymi, warunki uregulowania sytuacji dotyczą powołania międzynarodowego zespłu, który będzie monitorował działalność kopalni w Turowie. Dokładne żądania mogą zostać przedstawione w tym tygodniu.

– Po podpisaniu umowy międzyrządowej, która określi kształt porozumienia, Czesi wycofają swoją skargę. Taki jest warunek umowy – powiedział Artur Soboń, wiceminister aktywów państwowych w rozmowie na antenie Polsat News.

Premier Mateusz Morawiecki informował tydzień temu, że Polska i Czechy są bardzo bliskie porozumienia, a Republika Czeska zgodziła się wycofać wniosek do TSUE . We wtorek 25 maja br. wspomnianej informacji zaprzeczył czeski premier Andrej Babis. Oświadczył, że nie wie nic w sprawie porozumienia dot. Turowa, a Czechy nie wycofają skargi. Zdaniem polskiego rządu doszło do „przeinaczenia”.

Jak pisaliśmy. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zobowiązał Polskę do natychmiastowego zaprzestania wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów. Decyzja TSUE była spowodowana skargą Czech, które uważają, że kopalnia Turów ma negatywny wpływ na regiony przygraniczne, gdzie zmniejszył się poziom wód gruntowych.

Zobacz także: Prezes PGE: kopalnia Turów prowadzi działalność odkrywkową zgodnie z prawem, nie możemy natychmiast zakończyć wydobycia

Zdaniem Jacka Sasina, wicepremiera i ministra aktywów państwowych, „nie ma mowy, żeby wyłączyć pracę kopalni” w Turowie. Tłumaczył, że wykonanie postanowienia TSUE w tej sprawie byłoby katastrofalnym ciosem w polską energetykę.

“Fakt” / Money.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply