W piątek kolejna grupa nielegalnych imigrantów siłowo forsowała granicę. W stronę patroli polskich służb rzucane były kamienie, kawałki drzewa, gałęzie oraz metalowe rurki.
Jak poinformowała Straż Graniczna, w piątek kolejna grupa nielegalnych imigrantów siłowo forsowała granicę. Na odcinku ochranianym przez placówkę SG w Narewce. W stronę patroli polskich służb rzucane były kamienie, kawałki drzewa, gałęzie oraz metalowe rurki. Nikomu nie udało się sforsować granicy.
Dziś rano (02.12.) kolejna grupa cudzoziemców siłowo forsowała granicę ??-??na odcinku ochranianym przez placówkę SG w Narewce. W stronę patroli polskich służb rzucane były kamienie, kawałki drzewa, gałęzie oraz metalowe rurki. Nikomu nie udało się sforsować granicy.#zgranicy pic.twitter.com/eLfrNQeijb
— Straż Graniczna (@Straz_Graniczna) December 2, 2021
Minionej doby granicę próbowało przekroczyć 58 osób. Wobec 16 osób wydano postanowienia o opuszczeniu terytorium RP. W listopadzie SG odnotowała 8,9 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski, w październiku-17,5 tys., wrześniu-7,7 tys., sierpniu-3,5 tys.
“Ataki na granicę Polski rozpoczynają się od rzucania kamieniami w kierunku polskich służb, funkcjonariusze i żołnierze oślepiani są latarkami, światłem stroboskopowym i laserami. Przez concertinę przerzucane są kładki po których migranci mają się przedostać na stronę” – informuje SG.
Jak informowaliśmy, policja zatrzymała w środę grupę liberalnych polityków chcących wjechać do strefy przy granicy z Białorusią. Wśród grupy polityków jacy chcieli podjechać do granicy Polski z Białorusią była posłanka Koalicji Obywatelskiej Janina Ochojska, deputowani do Parlamentu Europejskiej z ramienia KO Róża Thun i Łukasz Kohut, a także zasiadające w tej izbie Fabienne Keller z francuskiego “Republiko naprzód” oraz Karalin Cseh z węgierskiej partii Momentum.
“Musimy zastanowić się, co my, jako europosłowie, możemy zmienić i powinniśmy naciskać na rząd i odpowiednie władze, żeby jednak dopuszczono organizacje humanitarne oraz media do granicy, bo nie możemy pozwolić na to, żeby ludzie umierali w lasach, chociaż wiemy, że i tak będą, bo nie będziemy mogli do wszystkich dotrzeć” – tłumaczyła cel swojego wyjazdu Janina Ochojska – “Czy nasza wizyta tutaj coś zmieni? Nie sądzę, ale chcemy być świadkami tego co tutaj się dzieje”.
Jak relacjonowała posłanka – “Policja zatrzymała samochód, którym jechałam z grupą europosłów do rutynowej kontroli, by sprawdzić, czy kogoś lub czegoś nie przewozimy. Wylegitymowano nas”. Funkcjonariusze następnie zawrócili grupę polityków informując, że strefa jest zamknięta, a żeby do niej wjechać trzeba z wyprzedzeniem złożyć wniosek o to.
Ochojska skarżyła się, że “jako dyplomaci nie możemy podróżować swobodnie po całym terenie Unii Europejskiej”. Jak dodała – “Będziemy starać się, by sprawa miała dalszy bieg. Prawnicy złożą wniosek do Trybunału w Strasburgu”. Oceniła ona, że uchwalone niedawno przepisy, które umożliwiły ministrowi spraw wewnętrznych ograniczanie ruchu w strefie przygranicznej nawet bez stanu wyjątkowego “jest niezgodna z konstytucją”.
Do inicjatywy polityków krytycznie odniósł się rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn. Jak napisał na Twitterze – “Pierwszego dnia po wejściu w życie nowych zasad ochrony granicy z Białorusią niektórzy politycy znów ruszyli, by robić polityczne happeningi. Takie działania mają negatywny wpływ na bezpieczeństwo Polski i zdolność odpierania operacji hybrydowej przeciwko RP”.
“Jestem porażona okrucieństwem tej władzy. Tak szybko przeprowadzili tę ustawę przez Sejm, tak szybko prezydent ją podpisał. Nikt z nich nie zastanowił się, że ich działania są wymierzone przeciwko każdemu człowiekowi, który jest w tym lesie i potrzebuje pomocy” – twierdziła z kolei Ochojska.
Od września trwa z terytorium Białorusi nacisk migrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, głównie z Iraku, na granicę Polski. We wrześniu grupa imigrantów koczowała naprzeciw miejscowości Usnarz Górny. Duże grupy migrantów stały się agresywne wobec polskich funkcjonariuszy i podejmowały grupowe próby niszczenia granicznej zapory i wdarcia się na terytorium Polski.
Agresywne jest również zachowanie władz w Mińsku, które inspirowały i asystowały migrantom. W listopadzie białoruscy funkcjonariusze doprowadzili do likwidacji koczowiska przy polskiej granicy. Część imigrantów wróciła do ojczystego Iraku.
Kresy.pl/Straż Graniczna
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!