Zdaniem autorów specjalnego raportu ONZ na temat działań izraelskich sił bezpieczeństwa podczas palestyńskich protestów w Strefie Gazy, członkowie tych sił mogą być winni zbrodni wojennych i przeciwko ludzkości.

ONZ opublikowała w czwartek raport ws. starć w Strefie Gazy, do których dochodziło podczas ubiegłorocznych, cotygodniowych Wielkich Marszów Powrotu, czyli regularnych protestów Palestyńczyków na granicy Strefy Gazy z Izraelem. W ten sposób Palestyńczycy domagali się możliwości powrotu na ziemie, z których ich wysiedlono. Chcieli również złagodzenia izraelskiej blokady Stref Gazy.

Raport ONZ obejmuje okres od 30 marca do 31 grudnia 2018 roku. Opracowano go na podstawie setek rozmów z ofiarami i świadkami, a także w oparciu o dokumentację medyczną, jak również nagrania wideo i z dronów oraz zdjęć.

Przeczytaj: Dwóch zabitych i 250 rannych Palestyńczyków na granicy z Izraelem

 

W dokumencie napisano, że izraelskie siły bezpieczeństwa „zabiły i okaleczyły demonstrantów palestyńskich, którzy w momencie odniesienia obrażeń lub zastrzelenia nie stanowili zagrożenia dla zdrowia i życia innych, ani też nie byli bezpośrednimi uczestnikami działań wojennych”. Łącznie podczas akcji zginęło 189 osób, wśród nich 35 dzieci, a także dwóch dziennikarzy i trzech wyraźnie oznakowanych sanitariuszy – z tego 183 osoby od ostrej amunicji. Zaznaczono, że stanowi to wyraźne pogwałcenie prawa międzynarodowego. Rannych z rąk sił bezpieczeństwa Izraela zostało ponad 6 tys. Palestyńczyków. 122 osobom, w tym 20 dzieciom, trzeba było amputować rękę lub nogę.

Czytaj także: Izraelski snajper zastrzelił demonstranta poruszającego się na wózku inwalidzkim

Kierownikiem zespołu, który opracował raport, jest Santiago Cantona, wybitny argentyński prawnik. Podsumowując pracę zespołu powiedział, że „niektóre z tych zachowań mogą mieć charakter zbrodni wojennych lub zbrodni przeciwko ludności”. Autorzy raportu uważają, ze tego rodzaju przypadki powinny zostać natychmiast zbadane przez Izrael.

Raport ONZ krytycznie skomentował szef MSZ Izraela, Israel Katz, znany z ostatnich antypolskich wypowiedzi. Minister nazwał dokument „teatrem absurdu”, a jego zdaniem dokument jest “wrogi, kłamliwy i stronniczy”.

– Nikt nie może odmówić Izraelowi prawa do samoobrony i obowiązku obrony swoich obywateli i granic przed brutalnymi atakami – powiedział Katz.

Zdaniem niezależnego panelu śledczych ONZ, istnieją poufne informacje o osobach, które mają być odpowiedzialne za bezprawne zabijanie ludzi. Wśród takich osób są izraelscy snajperzy i dowódcy. Wezwano Izrael do postawienia ich przed sądem.

Ponadto, w protestach nie zginął żaden izraelskich żołnierz. Czterech zostało rannych, a jeden co prawda zginął, ale nie w strefie protestów, ale podczas zamieszek, które miały miejsce w tym czasie nieopodal. Zdaniem strony izraelskiej, zamieszki wszczęto po to, by zwabić żołnierzy i ich zaatakować.

Przeczytaj: Amnesty International: Izrael wykorzystuje antysemityzm jako pretekst do wybielania swoich zbrodni

Wysoka Komisarz ONZ ds. Praw Człowieka Michelle Bachelet przedstawi raport przez Międzynarodowym Trybunałem Karnym w Hadze (ICC).  Wszczęto już wstępne postępowanie przeciwko Izraelowi w związku z łamaniem praw człowieka na terytoriach palestyńskich.

Przeczytaj także: Izraelczycy zamienią Strefę Gazy w ogrodzone getto

Reuters / rp.pl / Kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. 1000_szabel
    1000_szabel :

    Odkryli Amerykę w konserwach. Izrael dokonuje zbrodni regularnie od 1950 roku, kiedy zaczęli masowo wysiedlać tysiące palestyńskich rodzin z ich domostw, w których żyły od pokoleń – często w sposób bardzo podobny do tego, jak hitlerowcy wysiedlali ludzi w latach okupacji. Zresztą Żydzi dokonywali już zbrodni, jeszcze zanim powstało państwo Izrael: wydarzenia lat 20-tych, czy słynna tzw. “Banda Sterna”, długo można wymieniać.