Iran przeprowadził ataki z powietrza na terytorium Pakistanu, wymierzone według Irańczyków w beludżystańskich separatystów z Dżaisz al-Adl. Strona pakistańska potępiła atak, twierdząc, że ofiarami były dzieci.

We wtorek Iran ostrzelał rakietami terytorium Pakistanu, twierdząc, że atakuje bazy zbrojnego ugrupowania salafickiego Dżaisz al-Adl.

Według strony pakistańskiej, w ataku, określonego jako „niesprowokowane naruszenie przestrzeni powietrznej” zginęło dwoje dzieci, a trzy inne zostały ranne. AP powołując się na nieoficjalne źródła podaje, że w wyniku ataki uszkodzono meczet na obszarze Beludżystanu, około 50 km od granicy z Iranem.

Irańska państwowa agencja informacyjna IRNA podała, że do ataku użyto rakiet i dronów. Według anglojęzycznej irańskiej stacji, przeprowadził go Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej. Agencja AP podała, że po pewnym czasie komunikaty tej treści zniknęły z irańskich mediów.

Z kolei jak twierdzą przedstawiciele Dżaisz al-Adl, irański Korpus Strażników Rewolucji użył do ataku sześciu dronów i pewnej liczby rakiet. Poza uszkodzeniem meczetu, zniszczono dwa domy, gdzie przebywały żony i dzieci bojowników organizacji. Miejscowość Koh-e-Sabz, gdzie doszło do ataku, to miejsce, skąd wywodzi się jeden z przywódców ruchu, zabity w walce kilka lat temu.

Dzień wcześniej Iran przeprowadził uderzenia na cele w Iraku i Syrii. Była to reakcja władz w Teheranie na przeprowadzony wcześniej w tym miesiącu podwójny zamach bombowy. Zginęło w nim ponad 90 osób. Do przeprowadzenia zamachu przyznali się sunniccy dżihadyści z tzw. państwa islamskiego. We wtorek w akcie protestu Irak odwołał swojego ambasadora z Teheranu.

MSZ Pakistanu zdecydowanie potępiło irańskie ataki jako „niesprowokowane naruszenie przestrzeni powietrznej przez Iran, w wyniku którego śmierć poniosło dwoje niewinnych dzieci, a trzy dziewczynki zostały ranne”. Strona pakistańska podkreśla, że to „naruszenie suwerenności Pakistanu jest całkowicie nie do zaakceptowania i może mieć poważne konsekwencje”.

„Pakistan zawsze twierdził, że terroryzm to wspólne zagrożenie dla wszystkich krajów w regionie, wymagające skoordynowanego działania. Takie jednostronne akty nie są zgodne z zasadami dobrosąsiedztwa i mogą poważnie podważyć obustronne zaufanie” – zaznaczył pakistański resort spraw zagranicznych.

Agencja AP zwraca w komentarzu uwagę, że irański atak na Pakistan, posiadający arsenał nuklearny zagraża relacjom między dwoma krajami. Oba wzajemnie żywią względem siebie podejrzenia, utrzymując jednak stosunki dyplomatyczne.

Irańczycy wcześniej walczyli z Dżaisz al-Adl w rejonach przygranicznych, jednak atak z użyciem dronów i rakiet na Pakistan jest bez precedensu.

Dżaisz al-Adl („Armia Sprawiedliwości”) to sunnickie ugrupowanie zbrojne, powstałe w 2012 roku. Działa częściowo na terytorium Iranu, ale głównie za granicą, w Pakistanie. Ten antyirański, sunnicki ruch separatystyczny dąży do oddzielenia Beludżystanu i Sistanu od Iranu i uzyskania niepodległości. W przeszłości bojownicy Dżaisz al-Adl przyznawali się do zamachów bombowych i porywania irańskich pograniczników.

Iran podejrzewa, że w większości sunnicki Pakistan chroni u siebie członków tej organizacji. AP zaznacza, że wkraczający od strony irańskiej bojownicy atakowali też pakistańskie siły bezpieczeństwa. W kwietniu ub. roku w wyniku takiego ataku w Beludżystanie zginęło czterech pakistańskich żołnierzy.

Jak pisaliśmy, Irański Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej (IRGC) potwierdził, że dokonał ataku rakietowego na terytorium Iraku, a konkretnie autonomicznego Kurdystanu.

Atak może być odwetem za krwawy zamach terrorystyczny z 3 stycznia. Na skutek detonacji dwóch ładunków wybuchowych w irańskim mieście Kreman zginęło kilkadziesiąt osób. Zamach był szczególnym uderzeniem w prestiż Iranu w związku z tym, że dokonano go kilkaset metrów od mogiły gen. Kasima Solejmaniego, dowódcy sił specjalnych Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiego zabitego w 2020 r. przez Amerykanów. W dodatku doszło do tego w trzecią rocznicę śmierci kluczowego polityka i dowódcy irańskiego, który odegrał rolę między innymi w zwalczaniu ISIS w Iraku i Syrii.

Jeszcze tego dnia tak zwane “Państwo Islamskie” wzięło na siebie odpowiedzialność za zorganizowanie zamachu. Po kilku dniach irańskie służby bezpieczeństwa miały ująć osoby zaangażowane w jego przeprowadzenie. Przy okazji wykryto liczebność siatki i 16 kolejnych ładunków wybuchowych.

Zarówno władze centralne Iraku jak i autonomicznego Kurdystanu zdecydowanie skrytykowały poniedziałkowy ostrzał rakietowy jakiego wobec jego terytorium dopuścili się Irańczycy.

AP / CNN / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply