Przedstawiciele Hamasu zapowiadają, że nie podporządkują się rozkazowi izraelskiego wojska, by w ciągu doby Palestyńczycy opuścili północną część Strefy Gazy, w tym miasto Gaza i przenieśli się na południe. Wzywają mieszkańców do pozostania na miejscu.

Jak pisaliśmy, w środę rano Izraelskie Siły Obronne nakazały Palestyńczykom z północnej części Strefy Gazy ewakuować się na południe od Wadi Gaza w ciągu 24 godzin. W rejonie miasta Gaza, które miałoby zostać opuszczone, mieszka 1,1 mln ludzi, czyli około połowa ludności Strefy. Według mediów i części analityków to sygnał, że spodziewana izraelska ofensywa lądowa może ruszyć już w ten weekend. Rzecznik ONZ Stéphane Dujarric powiedział, że wykonanie izraelskiego rozkazu jest „niemożliwe”, z uwagi na „katastrofalne konsekwencje humanitarne”.

Stacja Al-Jazeera podaje, że ulice północnej części Strefy Gazy były w piątek rano puste, a zdezorientowani mieszkańcy starali się dowiedzieć, o co chodzi. Z uwagi na poważne problemy z siecią komórkowa i internetową, informacje o izraelskim rozkazie rozchodzą się relatywnie wolno. Jak na razie nie ma żadnych informacji o korytarzach humanitarnych, a według relacji części mediów pojawiły się objawy paniki.

Hamas wezwał mieszkańców północnej Strefy Gazy, by nie słuchali izraelskich wezwań do ewakuacji. Jego przedstawiciele ds. uchodźczych zaapelowali do Palestyńczyków o pozostanie w domach i nie poddawanie się „wojnie psychologicznej prowadzonej przez okupanta”.

Szef biura politycznego Hamasu, Basem Naim powiedział reporterowi Al-Jazeera, że Palestyńczycy nie opuszczą swojej ojczyzny.

Mamy dwie opcje: pokonać tych okupantów albo zginąć w naszych domach… Nie zamierzamy odchodzić. Nie jesteśmy gotowi na powtórkę Nakby” – powiedział, odnosząc się do wielkiego eksodusu Arabów i masowych wysiedleń z czasów wojny izraelsko-arabskiej w 1948 roku.

Naim twierdzi też, że sobotni wielki atak Hamasu na Izrael to rezultat „duszącego oblężenia” Strefy Gazy, prowadzonego od 17 lat. „Umieraliśmy w ciszy. Usiłowaliśmy się wydostać z tego więzienia na wolnym powietrzu, chcieliśmy zostać usłyszani na poziomie międzynarodowym… to co robimy, to akt obrony, bronimy własnej egzystencji” – powiedział. Dodał, że celem Hamasu jest pozbycie się izraelskiej okupacji, którą nazwał „korzeniem wszelkiego zła w regionie”.

W czwartek wieczorem izraelska Kanał 14 podał, że Izrael przygotowuje się do rozpoczęcia ofensywy lądowej i wkroczenia do Strefy Gazy. Siły izraelskie miałyby zostać tam kilka miesięcy. Według stacji, oczekuje się zatwierdzenia decyzji na szczeblu politycznym. Dodano, że celem izraelskich wojsk na tym etapie jest „rozbrojenie Strefy Gazy”.

Wcześniej siły powietrzne Izraela podały, że od wielkiego sobotniego ataku palestyńskiego Hamasu na rejon Gazy zrzucono już około 6 tysięcy bomb. Oficjalnie, atakowane są szeroko pojęte cele tej organizacji, jednak faktycznie Izraelczycy prowadzą masowe bombardowania, niejednokrotnie całych kwartałów czy dzielnic mieszkalnych, powodując liczne ofiary wśród ludności cywilnej. Agencja AP zaznacza, że Izrael „obraca w pył” znaczne części Strefy Gazy.

Hamas oskarżył Izrael o przeprowadzanie w Strefie Gazy ludobójstwa. Według danych z czwartku późnym wieczorem, zginęło tam co najmniej 1,5 tysiąca Palestyńczyków, a ponad 6,6 tys. został rannych. Jednocześnie, od momentu ataku Hamasu na Izrael zginęło ponad 1,3 tys. Izraelczyków, co najmniej 2,300 innych odniosło rany. Jednocześnie, Izrael zarzuca ONZ, że organizacja przymyka oczy na terrorystyczną działalność Hamasu.

Izrael, co przyznają tamtejsze media, wprowadził stan całkowitego oblężenia Gazy. Odcięto dostawy wody, elektryczności i gazu. Przejścia są niedostępne, a ponadto, Izraelczycy zbombardowali przejście graniczne z Egiptem w Rafie, na południu Strefy Gazy, czyniąc je czasowo nie do użytku.

W sobotę rano palestyńska organizacja polityczno-wojskowa Hamas rozpoczęła ze Strefy Gazy atak na terytorium Izraela. Hamas wystrzelił według różnych szacunków 2-5 tys. pocisków rakietowych, a następnie rozpoczął ofensywę, której częścią był desant przeprowadzony za pomocą motolotni i łodzi.

Bojownicy Hamasu znaleźli się w niektórych przypadkach daleko za linią granicy. Palestyńczycy strzelali do wojskowych i cywilów. Zajęli pewną liczbę izraelskich posterunków wojskowych przechwytując sprzęt w tym czołgi Merkawa. Co najmniej jeden taki czołg został uszkodzony w wyniku ataku improwizowanym dronem. Jego załoga została pojmana. Izraelczycy mogli stracić nawet siedem swoich czołgów. Palestyńczykom udało się także zająć komisariat policji w Sderot, który został odbity dopiero w sobotę wieczorem. Hamas pojmał wielu wojskowych i cywilów, których wywiózł do Gazy, w tym oficerów izraelskiej armii.

Izrael poprzysiągł unicestwienie ruchu Hamasu, który rządzi Strefą Gazy, w odwecie za najbardziej śmiercionośny atak na ludność cywilną w swojej historii, kiedy w sobotę setki uzbrojonych mężczyzn przekroczyło barierę. Izraelczycy przystąpili już do oblężenia Stefy Gazy. Trwa jej intensywny ostrzał i bombardowania pociągający za sobą wiele ofiar cywilnych.

Aljazeera.com / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply