P.o. ministra spraw zagranicznych Izraela Israel Katz wciąż nie przeprosił za słowa “Polacy wyssali antysemityzm z mlekiem matki”. Jak podaje Polskie Radio, powołując się na agencję AFP, Katz w poniedziałek w izraelskim publicznym radiu doprecyzował jedynie, że nie miał na myśli wszystkich Polaków.

Jak wynika z doniesień PR, Katz nie powtórzył swoich zarzutów wobec Polaków, które wywołały dyplomatyczny skandal, jednak nie przeprosił za swoje słowa. Z jego słów wynika również, że podtrzymuje zarzut “antysemityzmu wyssanego z mlekiem matki”, lecz tylko wobec niektórych Polaków.

“Nigdy nie mówiłem o wszystkich Polakach (…) i nie mam nic do dodania do wyjaśnień udzielonych przez Benjamina Netanjahu, który reprezentuje izraelską politykę.” – cytuje jego słowa Polskie Radio. Dodajmy, że kilka dni gazeta “Rzeczpospolita” przypomniała, iż b. premier Izraela Icchak Szmir, którego słowa powtarzał Katz, tłumaczył w 1996 roku, że miał na myśli tylko tych Polaków, którzy nienawidzili Żydów po wojnie. “Słowa te były przenośnią, która miała wyrazić myśl, że uczucia czy poglądy antysemickie, podobnie jak wiele innych zarówno pozytywnych, jak i negatywnych uczuć i poglądów, człowiek wynosi z rodzinnego domu.” – twierdził wówczas Szamir.

Według Polskiego Radia powołującego się na AFP, Katz w dzisiejszym wywiadzie próbował łagodzić relacje z Polską przywołując konferencję bliskowschodnią w Warszawie jako przykład ścisłej współpracy polskiego rządu z Izraelem.

Przypomnijmy, że wcześniej Katz oświadczył, że nie zamierza przepraszać Polaków za swoje słowa o „współpracy Polaków z nazistami”.

Jak informowaliśmy, p.o. ministra spraw zagranicznych Izraela Israel Katz użył w niedzielę w wywiadzie telewizyjnym antypolskich sformułowań, które stały się powodem odwołania wyjazdu polskiej delegacji na szczyt Grupy Wyszehradzkiej do Jerozolimy i w konsekwencji przyczyniły się do odwołania całego szczytu. Jak każdy Izraelczyk i Żyd mogę powiedzieć: nie zapomnimy i nie przebaczymy. Byli Polacy, którzy kolaborowali z nazistami. O tym mówił też były premier Icchak Szamir, wspominając historię swojego zamordowanego ojca. Icchak Szamir, któremu Polacy zamordowali ojca, powiedział: „Polacy wyssali antysemityzm z mlekiem matki”. I nikt nie będzie nam mówił, jak mamy się wyrażać i jak pamiętać naszych poległych. – powiedział Katz w telewizji i24News komentując wcześniejsze obniżenie rangi polskiej delegacji wybierającej się na szczyt w Jerozolimie. Wypowiedź izraelskiego urzędnika padła w pierwszym dniu piastowania przez niego funkcji p.o. ministra spraw zagranicznych.

CZYTAJ TAKŻE: Wiceszef MSZ o słowach Katza: nie będziemy dawać się prowokować, jego wiarygodność spadła do zera

Kresy.pl / Polskie Radio / rp.pl

5 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jwu
    jwu :

    Nie jestem antysemitą ,ale jednocześnie przyznam ,że z tą nacją nie jest mi po drodze.A teraz do rzeczy.Facet ma jaja i w przeciwieństwie do naszych pacynek ,nie zmienia zdania po tupnięciu nogą.Chociaż z tymi jajami to może trochę na wyrost,bo nie trzeba ich wcale mieć, by naubliżać rządzącym u nas ,a przy okazji nam Polakom.

  2. zp
    zp :

    uważam,ze należy rozróżnić tzw jaja, a chamstwo. To jest to co ta osoba prezentuje to jest.
    Orban, Putin są dla mnie takimi osobami. Abstrahując od ocen moralnych. Jeśli naubliżam na ulicy staruszce to będę draniem, ale jeśli obronię ją przed silniejszym ode mnie złodziejem to będę miał “jaja”, choć czasem może to być głupota.