Chiny wdrożyły procedury ograniczenia eksportu dwóch metali kluczowych dla produkcji półprzewodników. Także we wtorek Pekin zakazał wywozu określonego rodzaju dronów.
Administracja prezydenta USA Joe Bidena w ostatnich miesiącach zintensyfikowała działania mające na celu ograniczenie dostępu chińskich firm do najbardziej zaawansowanych półprzewodników. Chiny, które dążą do samowystarczalności w projektowaniu półprzewodników, twierdzą, że środki te mają na celu utrzymanie przewagi USA w tej dziedzinie. Od wtorku chińskie firmy zamierzające eksportować metale gal lub german będą musiały uzyskać licencję, zgodnie z wchodzacą we wtorek w życie dyrektywą Ministerstwa Handlu, podała za AFP telewizja France24.
Zgodnie z nowymi przepisami eksporterzy tych pierwiastków będą również musiali podać informacje o ostatecznym odbiorcy i podać szczegółowe informacje na temat ich końcowego zastosowania.
Jak przypomniała francuska telewizja Chiny odpowiadają za 94 procent światowej produkcji galu – wykorzystywanego w układach scalonych, diodach LED i panelach fotowoltaicznych – wynika z opublikowanego w tym roku raportu Unii Europejskiej. W przypadku germanu, niezbędnego dla światłowodów i instalacji podczerwieni, Chiny odpowiadają za 83 procent produkcji.
Ograniczenia eksportowe „wysyłają wyraźny sygnał, że Chiny dzierżą pełną konrtolę w tej niebezpiecznej grze” – powiedział AFP analityk James Kennedy, nazywając ograniczenia „jednoznacznym przesłaniem” dla Stanów Zjednoczonych.
„Jeśli USA zdecydują się na dalszą eskalację, następna odpowiedź Chin będzie miała konsekwencje” – ocenił Kennedy. Powiedział, że na razie Chiny „dążą do wyrządzenia minimalnych szkód” Stanom Zjednoczonym, ponieważ ich zapotrzebowanie na gal i german jest „niskie”, a metale można nabywać gdzie indziej. Środki te pojawiają się, gdy administracja Bidena rozważa nowe ograniczenia chińskiego dostępu do zaawansowanych technologicznie czipów, a także inwestowania w ChRL.
Czytaj także: Chiny i Brazylia ogłosiły współpracę w branży czipów. Chcą handlować we własnych walutach
Od 1 września chińscy eksporterzy będą potrzebować licencji określającej końcowe zastosowanie określonego typu dronów sprzedawanych za granicę. Rzecznik Ministerstwa Handlu ChRL powiedział, że posunięcie to nie było wymierzone w „żadny konkretny kraj ani terytorium”. Jednak uzasadniając ograniczenia, powołał się na ryzyko „wykorzystania dronów do celów wojskowych”. Według CNBC Chiny są głównym eksporterem dronów, a firma DJI znajdująca się na czarnej liście w USA odpowiada za ponad 70 procent udziału w światowym rynku.
Według doniesień drony firmy były szeroko używane przez obie strony podczas wojny na Ukrainie. W kwietniu 2022 r. DJI poinformowało, że tymczasowo zawiesza działalność zarówno w Rosji, jak i na Ukrainie.
france24.com/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!