Świętokrzyski poseł poinformował władze powiatu kieleckiego, że Ministerstwo Sprawiedliwości wspólnie z resortem klimatu pracują nad zaostrzeniem kar za nielegalne składowiska śmieci.

Przestępcy kalkulują. Im się musi przestać opłacać tego typu biznesy organizować. Trzeba im wybijać z głowy tego typu działalność. Muszą wiedzieć, że kary będą surowe i dotkliwe – mówi Mariusz Gosek, poseł Solidarnej Polski.

Jeśli koszt usunięcia nielegalnego składowiska przekroczy milion złotych to osobie odpowiedzialnej za jego powstanie grozić ma do 25 lat więzienia. Ma mieć również w takich przypadkach zastosowanie konfiskata rozszerzona, czyli możliwość ściągania pieniędzy z osób, na które swój majątek przepisze nieuczciwy przedsiębiorca.

To nie jedyne proponowane przez posła zmiany. Modus operandi – model działania był prosty: szło pozwolenie, przedsiębiorca zwoził odpady, a gdy w którymś momencie to pozwolenie cofano, to kolejne instytucje przerzucały się odpowiedzialnością, a kosztami idącymi w dziesiątki milionów obciążani byli podatnicy, czyli samorząd – wyjaśnia Gosek. Proponuje on m.in. zmiany odnośnie zapisów w wydawanych przez samorządy zgodach na składowanie i przetwarzanie odpadów. Wpis w księdze wieczystej mógłby być zabezpieczeniem przed nieuczciwymi przedsiębiorcami.

Nielegalne składowiska odpadów są w Polsce prawdziwą plagą. Pod koniec kwietnia informowaliśmy, że w lesie w pobliżu miejscowości Rusocice w Małopolsce w Wielką Sobotę znaleziono 2200 kg pozostałości poubojowych zwierząt hodowlanych wyrzuconych przez nieznanych sprawców. Nielegalne składowisko zostało usunięte przy zaangażowaniu służb i przeznaczeniu dużych środków finansowych. Regularnie zatrzymuje się również nielegalne transpory śmierci przywożone do Polski zza granicy. W zeszłym roku pisaliśmy, że aż 4 tys. ton śmieci z Wielkiej Brytanii, nielegalnie wwiezionych do Polski, wróciło z powrotem na Wyspy.

Lasy Państwowe przeznaczają na sprzątanie lasów blisko 20 mln zł rocznie.

Zanieczyszczanie lasu jest obecnie wykroczeniem z art. 162 Kodeksu Wykroczeń, zagrożonym mandatem do 500 zł. W przypadku zaś, gdy sprawa zostanie skierowana do sądu, nawet aresztem lub grzywną do 5 tys. zł oraz obciążeniem kosztami uporządkowania terenu i utylizacji odpadów.

W marcu 2017 roku Najwyższa Izba Kontroli ostrzegała, że obowiązujące w Polsce przepisy mogą doprowadzić do aktywizacji szarej strefy, a nawet do podpaleń odpadów. W zeszłym roku miała miejsce seria ponad 100 pożarów składowisk odpadów i wysypisk śmieci. Często płonęły tworzywa sztuczne, opony i elektrośmieci, które nielegalnie sprowadzono z zagranicy.

Kresy.pl / kielce.tvp.pl / radioplus.com.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply