Dania, czyli pierwszy kraj poza Azją, w którym w połowie kwietnia złagodzono restrykcje związane z pandemią koronawirusa, nie zanotowała od tamtego czasu szybszego rozprzestrzeniania się SARS-CoV-2 – podała agencja Reuters.

Dwa tygodnie temu Dania zaczęła luzować restrykcje związane z pandemią COVID-19. Zaczęto ponownie otwierać przedszkola i oraz młodsze klasy w szkołach. Ponieważ liczby zakażonych koronawirusem i zmarłych zaczęły spadać, zdecydowano się na otwarcie zakładów fryzjerskich i części innych małych firm. W czwartek podano, że od tego czasu nie zanotowano wzrostu zachorowań.

„Nie ma żadnych oznak, że pandemia COVID-19 przyspiesza” – poinformował State Serum Institute, instytut badawczy odpowiedzialny m.in. za zwalczanie i zapobieganie chorobom zakaźnym.

Tak zwany „wskaźnik R”, pokazujący średnią liczbę zarażeń spowodowanych zarażaniem przez jednego nosiciela koronawirusa, co prawda nieznacznie wzrosła w ostatnich dwóch tygodniach, ale nie przekroczyła poziomu 1,0. To oznacza, że statystycznie średnio z jednej zarażonej osoby wirus przenosi się na mniej niż jedną inną osobę.

Władze różnych krajów świata dążą do tego, by wartość tego wskaźnika była niższa niż 1, nim zaczną zmniejszać obostrzenia. We wtorek Niemcy poinformowały, że w ich przypadku po tym, jak tydzień wcześniej zdecydowano się na takie kroki, ponownie wzrósł on do 1,0.

Według danych z czwartku, w Danii zmarły 452 osoby zarażone SARS-CoV-2. W ciągu minionego miesiąca spadała liczba osób hospitalizowanych z powodu COVID-19. Należy zaznaczyć, że Dania była jednym z pierwszych krajów w Europie, które zdecydowały się na wprowadzenie zdecydowanych ograniczeń celem powstrzymania rozprzestrzeniania się epidemii.

„Nie ma żadnych oznak, by częściowe ponowne otwarcie spowodowało większe rozprzestrzenianie się choroby” – powiedział Christian Wejse, naukowiec z wydziału chorób zakaźnych Uniwersytetu w Aarhus, cytowany przez agencję Reuters. Dodał też, że nic nie wskazuje na wystąpienie drugiej fali zachorowań, choć przyznał, że były takie obawy.
W środę duńska premier Mette Frederiksen powiedziała, że rozprzestrzenianie się koronawirusa jest „pod kontrolą”. Zapowiedziała też przedstawienie planu kolejnych kroków dotyczących „odmrażania” gospodarki i życia społecznego.

Czytaj także: Dania nie udzieli pomocy finansowej firmom, które rejestrowały się w „rajach podatkowych

Reuters / rp.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply