Czołowi politycy PiS stanowczo wykluczają Polexit. „Jest równie niemożliwy, jak germanexit”

Premier Mateusz Morawiecki zapewnia, że w polskim obozie rządzącym nikt nie mówi i nie myśli o polexicie i twierdzi, że to tylko hasło wykorzystywane przez opozycję. Podobnie uważa europoseł PiS Ryszard Legutko. Obaj zaznaczają, że Polacy są na tle innych narodów Europy bardzo pozytywnie nastawieni do UE.

W opublikowanej w piątek rozmowie z portalem Money.pl, premier Mateusz Morawiecki odniósł się do niedawnych słów brytyjskiego polityka Nigela Farage’a, którego zdaniem kolejnym po Wielkiej Brytanii krajem, który opuści Unię Europejską, będzie Polska. Szef rządu zdecydowanie temu zaoponował.

– W obozie rządzącym nikt o takim scenariuszu polexitu nie mówi i nie myśli – zapewnił Morawiecki. – Przypomnę to kolejny raz, polexit jest równie niemożliwy, jak np. germanexit.

 

Premier dodał, że Polacy są jednym z najbardziej prounijnych społeczeństw w Europie. Powołał się on na badanie Pew Research, w którym polscy obywatele okazali się najprzychylniej nastawionymi do UE spośród 14 przebadanych narodów. Z kolei według analiz CBOS, w marcu 2019 roku 91 proc. badanych Polaków było za pozostaniem Polski w UE.

Zdaniem Morawieckiego, „hasło polexitu inspirowane i wykorzystywane jest jedynie przez opozycję parlamentarną celem powiększania podziałów w społeczeństwie i zbicia miałkiego kapitału politycznego”.

– Szkoda, że Platforma Obywatelska gra przeciw interesom Polski. Mocno się temu sprzeciwiamy, gdyż interes Polski powinien być ponad wewnątrzkrajową rozgrywką polityczną – powiedział premier. Dodał, że „sam brexit nie leżał w interesie ani Polski, ani Wielkiej Brytanii”.

Premier stwierdził, że zgadza się z Faragem w jednej rzeczy, mianowicie w tym, że „brexit jest początkiem pewnych zmian w Europie”. Jego zdaniem, wyjście Wielkiej Brytanii z UE daje „jasny sygnał, że UE potrzebuje reformy”. Dodał, że europejscy politycy to rozumieją.

Morawiecki zaznaczył, że Wielka Brytania jest i pozostanie dla Polski kluczowym partnerem, a jego rząd będzie chciał te relacje dalej rozwijać. Sugerował też, że Polska zyskała na brexicie:

(…) po referendum w 2016 roku wzrosło zainteresowanie inwestycjami w Polsce. Swoje biura otworzyły jedne z największych instytucji finansowych na świecie takich jak JP Morgan, brytyjski Standard Chartered.

Przeczytaj: 20 mln zł od polskiego rządu dla amerykańskiego banku JP Morgan

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl
 

Szef rządu zachęcał też przy tej okazji Polaków w Wielkiej Brytanii do powrotu do kraju – „nie z powodu Brexitu, ale ponieważ dzisiejsza Polska to kraj, do którego warto powrócić”.

Czytaj również: „DGP”: prawie 400 tys. Polaków wciąż bez prawa do pozostania w Wielkiej Brytanii

O sprawę Brexitu był też dziś pytany na antenie RMF FM europoseł PiS, Ryszard Legutko. Podkreślał, że Polska nie wyjdzie z UE, m.in. dlatego, że nie ma na to przyzwolenia społecznego.

– Jesteśmy bardzo silnie związani z Unią i w naszym interesie nie jest wychodzenie z UE, tylko jej reformowanie. Im bardziej UE będzie szła w tym kierunku, w którym idzie, to będzie coraz mniej przyjemnie, nie tylko dla Polski, ale też dla innych krajów – powiedział. Jednocześnie podkreślił, że nastroje w Polsce się zmieniają i „rośnie liczba osób rozczarowanych polityką UE ostatnich lat”. Jego zdaniem odpowiadają za to takie osoby, jak wiceszef KE Frans Timmermans czy lider euroliberałów Guy Verhofstadt.

Prof. Legutko uważa, że „Brexit nie jest dobrym posunięciem dla Polski”, ponieważ „Wielka Brytania była krajem, który w Unii wprowadzał trochę zdrowego rozsądku”. Uważa jednak, że „po początkowych kłopotach Anglia per saldo wyjdzie na swoje, ale także skorzysta na tym”.

– Pytanie co będzie z Unią, jeśli Anglii w Unii nie ma i ja to widzę raczej nie najlepiej. Słychać było te głosy, że skoro nie ma Wielkiej Brytanii, tego hamulcowego, to możemy przyspieszyć. Unia będzie bardziej scentralizowana, Unia, która coraz bardziej frywolnie podchodzi do reguł zawartych w traktatach – mówił europoseł PiS.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Po grudniowym zwycięstwie wyborczym Partii Konserwatywnej pod wodzą zdecydowanego zwolennika Brexitu Borisa Johnsona, Izba Gmina poparła, po roku kryzysu parlamentarnego, umowę określającą warunki opuszczenia przez Wielką Brytanię Unii Europejskiej. W środę umowę tę zaaprobował Parlament Europejski. Za jej przyjęciem zagłosowało 621 europosłów, 49 było przeciw, a 13 wstrzymało się od głosu. Tego samego dnia parlament Szkocji przegłosował uchwałę postulującą kolejne referendum niepodległościowe.

Wielka Brytania oficjalnie opuści UE dziś o północy, czyli o godz. 23 czasu polskiego.

Money.pl / rmf24.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply