Znany brytyjskich przeciwnik Unii Europejskiej po raz ostatni występował w Brukseli. Przemawiając w środę uznał, że Polska pójdzie w ślady jego państwa.

Farage jeszcze w 1993 r. założył antyunijną Partię Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP) i od 1999 był z jej ramienia deputowanym Parlamentu Europejskiego. W 2019 r. założył nowe stronnictwo – Partię Brexitu. Przez kolejne pięć kadencji w Parlamencie Europejskim Farage był najbardziej rozpoznawalnym i elokwentnym przeciwnikiem UE i promotorem jej opuszczenia przez Wielką Brytanię. W środę zorganizował w Brukseli ostatnią konferencję prasową na której wystąpił w roli eurodeputowanego.

W czasie swojego wystąpienia Farage ocenił, że po Wielkiej Brytanii Unię Europejską opuszczą kolejne państwa. Wśród “faworytów” w tym względzie eurosceptyk wymienił Włochy, Danię i Polskę. Mówiąc o Polakach Farage stwierdził – “Myślę, że w sposób, w jaki Polacy są upominani i wielokrotnie obrażani przez takie osoby, jak Timmermans, to dla nich trochę za dużo niż są w stanie znieść, mając na uwadze ich trudną i skomplikowaną historię”.

Farage porównał obecną sytuację Polskie do tej z czasów istnienia bloku państw socjalistycznych – “W Polsce rządzili komuniści. Teraz mamy system rządowy z Brukseli, który dla wielu Polaków wygląda niemal identycznie, jak system, od którego udało im się uwolnić. Chodzi o proces, w jaki i przez kogo podejmowane są decyzje”.

Po grudniowym zwycięstwie wyborczym Partii Konserwatywnej pod wodzą zdecydowanego zwolennika Brexitu Borisa Johnsona, Izba Gmina poparła, po roku kryzysu parlamentarnego, umowę określającą warunki opuszczenia przez Wielką Brytanię Unii Europejskiej. W środę umowę tę zaaprobował Parlament Europejski. Za jej przyjęciem zagłosowało 621 europosłów, 49 było przeciw, a 13 wstrzymało się od głosu, jak podał portal Forsal.

interia.pl/forsal.pl/kresy.pl

 

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply