Bloomberg: USA mogą zaproponować Rosji inspekcje w bazie w Redzikowie

Władze USA są skłonne do rozmów z Rosją w sprawie wpuszczenia inspekcji na teren amerykańskich baz systemu przeciwrakietowego Aegis Ashore w Polsce i Rumunii – podaje Bloomberg.

Jak podała we wtorek agencja Bloomberg, administracja prezydenta USA Joe Bidena jest gotowa do rozmów z Rosją na temat inspekcji amerykańskich baz obrony przeciwrakietowej Aegis Ashore. Chodzi o bazę w Redzikowie w Polsce, a także w Deveselu w Rumunii. Moskwa twierdzi, że Amerykanie mogą umieścić tam ofensywne systemy rakietowe w postaci rakiet manewrujących Tomahawk czy rakiet balistycznych pośredniego zasięgu, by mieć możliwość rażenia celów np. w zachodniej części Rosji. Waszyngton konsekwentnie temu zaprzecza.

Bloomberg powołuje się na źródła, znające kulisy dyskusji w tej sprawie. Według nich, Biały Dom przekazał Kremlowi, że jest skłonny zacząć rozmowy o dopuszczenia inspektorów na teren baz w Polsce i Rumunii. W ten sposób, Moskwa miałaby się przekonać, że nie ma tam rakiet systemu Tomahawk.

 

Amerykanie liczą na to, że ten gest uspokoi wyrażane publicznie obawy Rosji na temat potencjalnego podwójnego przeznaczenia tych instalacji, oficjalnie stworzonych po to, by móc przechwytywać rakiety balistyczne wystrzeliwane z Bliskiego Wschodu, w tym z Iranu.

Jak podano, zarówno polskie, jak i rumuńskie władze są skłonne zgodzić się na inspekcje, ale pod warunkiem zachowania zasady wzajemności. Chodzi o możliwość dostępu do rosyjskich instalacji.

Jak pisaliśmy, we wtorek temat ten kolejny raz poruszył publicznie rosyjski prezydent, Władimir Putin. Powiedział, że w ze zlokalizowanych w Polsce i Rumunii stacjonarnych wyrzutni rakiet Mk-41 „można umieścić Tomahawki, które nie stanowią obrony przeciwrakietowej, ale są ofensywnym systemem uzbrojenia, które sięgają tysięcy kilometrów naszego terytorium”. – Czy to nie jest dla nas zagrożenie? – pytał Putin.

Przeczytaj: Putin: USA instalują w Polsce systemy umożliwiające odpalanie rakiet balistycznych pośredniego zasięgu

Czytaj także: Putin: nowy typ rakiety Tomahawk może być odpalany z baz USA w Polsce i Rumunii

Zobacz: Putin ostrzega: jeśli USA rozmieszczą swoje rakiety w Europie, Rosja będzie musiała wziąć je i centra decyzyjne na cel

Dodajmy, że prezydent Rosji powiedział podczas wspólnej koncentracji z premierem Węgier, że rozszerzenie NATO m.in. o Polskę, było „oszustwem” względem Moskwy. Twierdził też, że w Polsce rozmieszczono „nowoczesne systemy uderzeniowe”, zaś przystąpienie Ukrainy do NATO skłoni Kijów do ofensywy, by odzyskać Krym.

Czytaj więcej: Putin: Ukraina w NATO, z nowoczesną bronią uderzeniową jak w Polsce, wciągnie Sojusz w wojnę

Jak pisaliśmy, Viktor Orban przyjechał z szeregiem propozycji współpracy dwustronnej i prawie wszystkie spotkały się z pozytywną odpowiedzią strony rosyjskiej. Rosja i Węgry zgodziły się na zwiększenie dostaw gazu o 1 mld metrów sześc. To o jedną szóstą więcej niż w minionym roku. Ostateczna decyzja w tej sprawie zapadnie na początku kwietnia na szczeblu gospodarczym. Osobno Putin wyróżnił współpracę między Moskwą a Budapesztem w sferze nuklearnej.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Stany Zjednoczone twierdzą, że bazy systemu Aegis w Polsce i Rumunii mają charakter wyłącznie defensywny. W teorii, wyrzutnie Mk-41 mogą wystrzeliwać rakiety ofensywne. Amerykanie stanowczo twierdzą jednak, że we wspomnianych bazach nie ma takiej broni. Baza w Deveselu została uruchomiona w 2016 roku, baza w Redzikowie wciąż jest niegotowa, notując liczne, wieloletnie opóźnienia.

Bloomberg / PAP / polsatnews.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply