Do Polski dotarł brytyjski system obrony powietrznej Sky Sabre – oświadczył szef MON, Mariusz Błaszczak. Poinformował też, że niebawem przybędą do naszego kraju brytyjskie czołgi Challenger.

W środę wicepremier i minister obrony Mariusz Błaszczak poinformował, że do Polski dotarł brytyjski, mobilny system obrony powietrznej Sky Sabre.

„Brytyjski system obrony powietrznej Sky Sabre jest już w naszym kraju, aby przede wszystkim zagwarantować bezpieczeństwo polskiej strefy powietrznej. To efekt naszych silnych relacji z i dowód wspólnej troski o bezpieczeństwo wschodniej flanki” – napisał na Twitterze szef MON.

 

Według Informacyjnej Agencji Radiowej, brytyjskie systemy rakietowe ziemia-powietrze są obecnie przygotowywane do działania. Zostały rozmieszczone na wschodzie Polski, najpewniej w rejonie granicy z Ukrainą.

Dodajmy, że tego samego dnia minister obrony poinformował, że jeszcze w tym tygodniu do Polski mają przybyć obiecane przez Brytyjczyków czołgi Challenger.

Kompania brytyjskich czołgów Challenger przybywa do Polski w tym tygodniu w ramach sił sojuszniczego wzmocnienia, wspierając siły brytyjskie obecne już na terytorium naszego kraju. To kolejny, mocny dowód wsparcia wschodniej flanki ze strony Brytyjczyków” – czytamy w innym wpisie Błaszczaka.

Wcześniej brytyjska armia informowała, że planuje wysłać do Polski pododdział czołgów, wykorzystując w tym celu wozy składowane w Niemczech.

MON nie podało wprost, ile czołgów ma przybyć do Polski ani gdzie będą stacjonować. Według rzecznika 18. Dywizji Zmechanizowanej, majora Przemysława Lipczyńskiego, wozy będą wspierać pododdziały tej dywizji. Z kolei IAR podała, że będzie to 14 czołgów.

O tym, że Wielka Brytania wyśle do Polski przeciwlotniczy system średniego zasięgu Sky Sabre, informowaliśmy w marcu br. Sky Sabre to system obrony powietrznej, do zwalczania celów o zasięgu przekraczającym 15 mil. Może niszczyć samoloty oraz naprowadzane laserowo bomby. Brytyjski minister obrony twierdził, że Sky Sabre jest w stanie uderzyć w cel wielkości piłki tenisowej poruszający się z prędkością dźwięku. Jest to jeden z najnowocześniejszych brytyjskich systemów obrony przeciwlotniczej, używany od około roku. System składa się z wyrzutni kierowanych aktywnie radarowo pocisków CAMM, stacji radiolokacyjnych Saab Giraffe oraz systemu dowodzenia (jego komponenty zostały dostarczone przez izraelskiego Rafaela).

Z kolei w kwietniu pisaliśmy, że władze Wielkiej Brytanii zadeklarowały, iż przyślą nam w zamian czołgi Challenger 2, w ramach „uzupełnienia” za pojazdy przeznaczone dla ukraińskiej armii. Były dowódca Zjednoczonych Sił Zbrojnych Wielkiej Brytanii, generał sir Chris Deverell szacował wówczas, że do Polski może trafić kilkadziesiąt czołgów Challenger 2, jako uzupełnienie za T-72 dla Ukrainy. Jednak w jego ocenie, uzyskanie przez nie pełnej gotowości operacyjnej może potrwać miesiącami. Natomiast brytyjski minister obrony narodowej przekazał, że Wielkiej Brytanii wyśle do Polski czołgi Challenger 2 po to, by nasz kraj w zastępstwie wysłał na Ukrainę maszyny T-72. Z kolei brytyjski premier Boris Johnson oświadczył w czasie konferencji prasowej w Delhi, że Wielka Brytania wyśle do Polski „uzupełnienie”, by ta mogła przekazać sprzęt sąsiadowi. Wskazywały na to także doniesienia brytyjskich mediów.

IAR / Twitter / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply