Amerykański okręt podwodny z napędem nuklearnym USS Connecticut, płynąc pod wodą na Morzu Południowochińskim zderzył się z niezidentyfikowanym obiektem. Rannych zostało parunastu marynarzy. Amerykanie zapowiadają zbadanie incydentu.
Do zdarzenia doszło po południu 2 października br., jednak Amerykanie poinformowali o tym w czwartek, 7 października. Według oficjalnego komunikatu dowództwa amerykańskiej Floty Pacyfiku, USS Connecticut, okręt podwodny typu myśliwskiego (tj. przeznaczony do polowania na wrogie okręty podwodne; ang. fast-attack submarine) z napędem nuklearnym klasy Seawolf, płynąc w zanurzeniu na wodach międzynarodowych w rejonie Indo-Pacyfiku zderzył się z niezidentyfikowanym obiektem.
Poinformowano wówczas, że nikt z załogi nie odniósł obrażeń zagrażających życiu, a okręt jest w bezpiecznym i stabilnym stanie. Taka forma komunikatu pozwalała na wysunięcie przypuszczenia, że nie wprost Amerykanie przyznają, że jakaś część załogi odniosła obrażenia. Zaznaczono zarazem, że nuklearna jednostka napędowa nie uległa żadnym uszczerbkom i jest w pełni sprawna. Trwa ocena rozmiarów uszkodzeń w pozostałych częściach okrętu podwodnego.
Według komunikatu, Marynarka Wojenna USA nie zwróciła się do nikogo o pomoc. Zapowiedziano też, że incydent zostanie zbadany.
Media zagraniczne podają, że incydent miał miejsce na Morzu Południowochińskim. Stacja CNN poinformowała, że USS Connecticut operował na tych wodach w czasie, gdy Stany Zjednoczone i ich sojusznicy prowadzą w regionie wielonarodowy pokaz siły. Aktualnie głównym elementem tych działań są operacje prowadzone przez brytyjską grupę uderzeniową lotniskowca, w tym w formie wspólnych ćwiczeń z jednostkami amerykańskimi, japońskimi, australijskimi, kanadyjskimi i holenderskimi.
Przeczytaj: Dziesiątki samolotów wojskowych ChRL wokół Tajwanu
Czytaj także: USA sugerują, że aktywność Chińczyków grozi wojną
Serwis USNI News podał z kolei, że według pozyskanych informacji w wyniku zderzenia z tajemniczym obiektem rannych zostało 11 amerykańskich marynarzy. Odnieśli oni lekkie i średnie obrażenia. Według tego portalu, jednostka jest w drodze do portu na Guam, gdzie powinna wkrótce dotrzeć. Okręt od soboty, gdy doszło do zderzenia, płynie w położeniu nawodnym.
Ostatnia tego rodzaju sytuacja w przypadku amerykańskiego okrętu podwodnego miała miejsce w 2005 roku, gdy USS San Francisco płynąc w zanurzeniu z pełną prędkością uderzył w podmorską górę w rejonie Guam. Wówczas śmierć poniósł jeden marynarz.
No to im kitajce pokazali środkowy palec. Skończyło się bezkarne hasanie po wodach, ktore kitajce uważają za swoje.