Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych przeprowadziły w ubiegłym tygodniu pierwszą w historii misję strategicznego samolotu rozpoznawczego typu E-8C JSTARS nad Ukrainą.

Misja E-8C JSTARS nad Ukrainą została przeprowadzona w poniedziałek 27 grudnia. Wojsko USA potwierdziło, że samolot znalazł się w przestrzeni powietrznej Ukrainy za zgodą jej władz. Podkreślono, że nie wykonał on lotu na terenami kontrolowanymi przez siły prorosyjskie w obwodach ługańskim i donieckim.

Mimo to czujniki samolotu mogą zbierać informacje o ruchach wojsk na ziemi po obu stronach granicy, bez wkraczania na sporne obszary lub rosyjską przestrzeń powietrzną.

JSTARS to strategiczny samolot rozpoznawczy zbudowany na bazie Boeinga 707-300. Zajmuje się on monitoringiem ruchu jednostek lądowych za pomocą systemu radarowego. Może on obserwować powierzchnię nawet 50 tys. kilometrów kwadratowych, przy użyciu stacji radiolokacyjnej pracującej w sektorze do 120 stopni, o zasięgu około 250 km.

Po raz pierwszy JSTARS zostały użyte w 1991 roku podczas operacji Pustynna Burza. Obecnie jednak Siły Powietrzne USA chcą wycofywać ten system m.in. w związku z wysokimi kosztami eksploatacji.

Do E-8C w misji na Ukrainie dołączył także samolot rozpoznawczy RC-135V Rivet Joint o znaku wywoławczym HOMER19, który leciał z Krety. Publicznie dostępne informacje – które niekoniecznie są do końca dokładne – sugerują, że Rivet Joint działał w odległości ok. 60 km od terytorium okupowanego przez siły wspierane przez Rosję. Ten typ samolotu zajmuje się przede wszystkim zbieraniem danych SIGINT, pomagając w budowie elektronicznego obrazu bitwy przez lokalizację m.in. radarów czy narzędzi walki radio-elektronicznej.

Od końca października pojawiają się doniesienia o koncentracji rosyjskich wojsk w pobliżu granicy z Ukrainą. Doniesieniom tym towarzyszą spekulacje na temat domniemanych planów inwazji Rosji na Ukrainę. Jak pisaliśmy, stacja Fox News podawała, powołując się na źródła zaznajomione z tematem, że amerykańscy urzędnicy uważają, iż Rosja planuje wielofrontową inwazję na Ukrainę, z udziałem aż 175 tys. żołnierzy, już na początku 2022 roku.

Według sekretarza Rady Bezpieczeństwa i Obrony Ukrainy, Ołeksija Daniłowa, w odległości do 400 km od ukraińskich granic Rosja rozmieściła łącznie ponad ćwierć miliona żołnierzy.

CZYTAJ TAKŻE: „Utopimy was we krwi” – ukraiński oficjel przestrzegł Rosję przed inwazją na Ukrainę

Ukraiński wywiad wojskowy twierdzi, że Rosja potajemnie gromadzi w separatystycznych republikach w Donbasie sprzęt wojskowy, broń, amunicję oraz paliwo, a także wysyła tam żołnierzy.

W zeszłym tygodniu szef Pentagonu Lloyd Austin podjął decyzję o zatrzymaniu na Morzu Śródziemnym lotniskowca USS Harry S. Truman, który miał rozpocząć misję w Zatoce Perskiej. Agencja AFP podaje, że Stany Zjednoczone chcą w ten sposób „uspokoić” europejskich sojuszników w obliczu napięć z Rosją.

Blisko 10 tys. żołnierzy wraca do miejsc stałej dyslokacji po zakończeniu trwających ponad miesiąc ćwiczeń w obwodzie rostowskim, na Kubaniu i na Krymie – podało dowództwo Południowego Okręgu Wojskowego Federacji Rosyjskiej w poprzednią sobotę.

Prezydent Joe Biden podpisał w poprzedni poniedziałek coroczną ustawę o finansowaniu wojska, która obejmuje 300 milionów dolarów pomocy wojskowej dla Ukraińskiej Inicjatywy Wsparcia Bezpieczeństwa, która zapewnia szkolenia, sprzęt i wsparcie dla wysiłków Ukrainy na rzecz zabezpieczenia jej granic.

Nie 20 mln, ale blisko 25 mln dolarów przeznaczą Amerykanie na wsparcie ukraińskiej straży granicznej. W ramach dwóch projektów Ukraińcy otrzymają m.in. drony i środki łączności, a także środki na wzmocnienie infrastruktury granicznej i rozbudowę zdalnego monitoringu.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Podczas niedzielnej rozmowy telefonicznej prezydentów USA i Ukrainy Joe Biden zapowiedział, że Stany Zjednoczone i ich sojusznicy „odpowiedzą zdecydowanie” jeśli Rosja dokona dalszej inwazji na Ukrainę. Zełenski przekazał, że przedyskutował z Bidenem kwestie związane z utrzymaniem pokoju w Europie oraz zapobieżeniem dalszej eskalacji. Biden zapewnił też Zełenskiego o swoim zaangażowaniu na rzecz zasady „nic o was bez was”.

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, w czwartek wieczorem odbyła się kolejna, druga w tym miesiącu, rozmowa telefoniczna prezydentów USA i Rosji, Joe Bidena i Władimira Putina. Rozmowa, która odbyła się na wniosek strony rosyjskiej, trwała około 50 minut. Biden łączył się ze swojego domu w stanie Delaware.

Ukraińcy są podzieleni w kwestii tego, czy zagrożenie rosyjską inwazją jest realne, zaś większość z nich uważa, że władze w Kijowie robią za mało, żeby takiej ewentualności zapobiec – wynika z badania KMIS. Z badania wynika, że 49,2 proc. respondentów uważa, że zagrożenie inwazją Rosji na Ukrainę jest realne. Przeciwnego zdania jest 41,4 proc. badanych. Ponadto, ponad połowa Ukraińców (57,8 proc.) uważa działania dyplomatyczne i obronne władz Ukrainy na rzecz zapobieżenia rosyjskiej inwazji za niewystarczające. Jedynie co czwarty badany (27,1 proc.) jest zadowolony z działań władz w Kijowie. Badanie dotyczyło też żądań Rosji dotyczących nierozszerzania NATO na wschód, w szczególności nieprzyjmowania Ukrainy do Sojuszu. Ponad 39 procent Ukraińców jest zadania, że zaakceptowanie takiego stanowiska Moskwy osłabi bezpieczeństwo ich kraju i tylko „rozpali agresję” Władimira Putina wobec Ukrainy. Przeciwnego zdania jest niespełna 30 proc. ankietowanych, których zdaniem rezygnacja z członkostwa w NATO osłabi agresywną postawę Rosji. Co ciekawe, niemal co trzeci Ukrainiec (31,1 proc.) nie ma wyraźnego zdania na ten temat.

Kresy.pl / cnn.com / thedrive.com

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply