Szef Gabinetu Prezydenta, Krzysztof Szczerski opowiedział się za nie warunkowaniem stosunków z władzami Litwy od rezygnacji przez nie z dyskryminowania miejscowych Polaków. Podważał także reprezentatywny charakter Akcji Wyborczej Polaków na Litwie.

Szczerski udzielił obszernego wywiadu “Nowej Konfederacji”. Jedno z pytań dotyczyło tego czy “możemy spodziewać się nowego otwarcia w relacjach polsko-litewskich, a także rozwiązania problemów mniejszości polskiej na Litwie?”. “Mam taką nadzieję” – odpowiedział Szczerski. Jak uznał – “W relacjach polsko-litewskich od samego początku towarzyszy nam to samo pytanie o warunkowanie. A mianowicie – jaki ruch ma warunkować jaką reakcję?”. Szczerski ocenił – “brakowało nam konsekwencji. Raz zwyciężała tendencja uzależniająca intensywność relacji polsko-litewskich od rozwiązania spraw polskiej edukacji na Litwie, pisowni polskich nazwisk w litewskich paszportach czy zapisu nazw ulic w regionach zamieszkałych przez polską mniejszość. Druga szkoła z kolei mówiła, że dopiero poprzez zwiększenie intensywności naszych relacji wzajemnych możemy doprowadzić do rozwiązania problemów Polaków na Litwie”.

Główny prezydencki minister opowiedział się dość wyraźnie za drugą filozofią kształtowania stosunków Polski z Republiką Litewską. “Z polityki litewskiej Lecha Kaczyńskiego wyciągnąłem jedną lekcję, którą uważam za uniwersalną. Mianowicie – naszym pierwotnym zadaniem w relacjach polsko-litewskich jest zbudowanie treści w naszych stosunkach, stworzenie sytuacji, w której obydwa państwa mogą mówić o konkretnych wzajemnych projektach, na tyle ważnych, że ich realizacja leży w żywotnym interesie obu stron” – stwierdził Szczerski, zapewniając – “Dopiero gdy uda się nam to osiągnąć, będziemy mogli oczekiwać pozytywnego rozwiązania kwestii praw Polaków na Litwie”.

Jako przykład takiego “budowania treści” wskazywał zakupienie przez Orlen rafinerii naftowej w litewskich Możejkach w 2006. Wskutek wrogich działań państwowych Litewskich Kolei i innych litewskich instytucji, spółka do 2013 roku przynosiła Orlenowi straty i łącznie kosztowała Polskę 11 miliardów złotych strat. Dopiero w bieżącym roku udało się osiągnąć porozumienia obniżające w pewnym stopniu taryfy przewozowe dla polskiej spółki naftowej.

Główny prezydencki minister próbował także podważać reprezentatywność polskiej partii – Akcji Wyborczej Polaków na Litwie-Związku Chrześcijańskich Rodzin. “Prowadząc politykę względem Polaków na Litwie musimy pamiętać o zróżnicowaniu tamtejszej społeczności polskiej. Istnieją przynajmniej trzy grupy Polaków na Litwie i każda z nich posiada odmienną strategię działania, podczas gdy do polskich mediów przebijają się głównie emocje czy argumenty jednej z tych grup” – twierdził Szczerski, mając prawdopodobnie na myśli cytowanych często w Polsce polityków AWPL-ZChR. W zeszłorocznych wyborach polska partia zdobyła niemal 70 tys. głosów czyli 5,49% wszystkich oddanych głosów. W wielu okręgach wynik tej partii był porównywalny lub nawet wyższy niż proporcja zamieszkujących na ich terenie Polaków, co potwierdziło całkowitą dominację AWPL-ZChR w polskim elektoracie. Przewodniczący konkurencyjnej Frakcji Polskiej w ramach liberalnego Związku Wolności Litwy, Zygmunt Klonowski poniósł wówczas całkowitą klęskę, zdobywając w swoim jednomandatowym okręgu wyborczym zaledwie 434 głosów.

Krytykiem AWPL-ZChR pozostaje też związany z litewską elitą polityczną, a jednocześnie dobrze ustosunkowany w środowiskach giedroyciowskich w Warszawie biznesmen polskiego pochodzenia, Czesław Okińczyc. Znany ze swojej ugodowej postawy wobec władz litewskich, Okińczyc po 1991 roku nigdy nie uzyskał poparcia na scenie politycznej, mimo prób. We wrześniu groził w Wilnie posłowi Sejmu RP, Robertowi Winnickiemu, który domagał się ultymatywnej postawy władz Polski wobec Litwy, w kwestii praw naszych rodaków w tym kraju.

Słowa Szczerskiego sugerują, że ośrodek prezydencki traktuje w takich samych kategoriach prorządowego biznesmena oraz partię cieszącą się masowym poparciem wyborczym Polaków Wileńszczyzny.

nowakonfederacja.pl/kresy.pl

7 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Gaetano
    Gaetano :

    To tylko pokazuje kwalifikacje tego polskojęzycznego dyplomatołka. Żadne proste rozwiązanie nie przychodzi mu do zakutej pały, to szuka innego. Tak są te gady zainteresowane losem Polaków na Kresach. Taki malutki ratlerek jak Żmudź tylko raz szczeknie, a oni natychmiast chowają głowy w piasek, przepraszają, że chwilowo się unieśli, że ich słowa zostały źle zinterpretowane. Takie słowo jak konsekwencja to dla was zupełnie inna bajka, no chyba że konsekwentna, bezinteresowna pomoc dla banderowskich zwyroli.