Hiszpania: blokady dróg i kolei paraliżują Katalonię

Od rana tysiące osób w Katalonii prowadzi blokady dróg i kolei domagając się zwolnienia z aresztu członków odwołanego rządu regionu.

W piątek rano doszło do blokady dróg m. in. w miejscowości Bassella koło Lleidy, a także w Sallent, Bruc, Molins de Rei, Bausen, Castelloli oraz w Foradadzie.

Przed południem sparaliżowano także jedną z głównych ulic Barcelony, Gran Via. Demonstranci z flagami Katalonii weszli na jezdnię blokując ruch w obu kierunkach. Wśród manifestantów są działacze różnych organizacji proniepodległościowych, w tym członkowie tzw. Komitetów Obrony Republiki.

ZOBACZ TAKŻE: Katalońscy ministrowie trafili do aresztu

Protesty prowadzone są przeciw aresztowaniu dziewięciu byłych członków katalońskiego rządu. Utrudniono także ruch pociągów w aglomeracji barcelońskiej. Służby usunęły jednak manifestantów z linii kolejowej w miejscowości Sant Cugat del Valles, jednak protest wywołał liczne opóźnienia pociągów.

Manifestacje przeciwko aresztowaniu katalońskich polityków rozpoczęły się w czwartek wieczorem na ulicach największych katalońskich miast, m.in. Barcelony, Tarragony i Lleidy. Protestować wyszło kilkadziesiąt tysięcy osób.

Wczoraj późnym wieczorem dziewięciu byłych członków katalońskiego rządu przewieziono do więzienia pod eskortą policji. Areszt tymczasowy jest wykonywany w dwóch zakładach karnych zlokalizowanych na terenie aglomeracji madryckiej.

Siedmiu zdymisjonowanych ministrów przewieziono do stołecznego więzienia dla mężczyzn Estremera. Osadzono tam wicepremiera Oriola Junquerasa, ministra spraw wewnętrznych Joaquima Forna, ministra spraw zagranicznych Raula Romeva, ministra polityki terytorialnej Josepa Rulla, ministra sprawiedliwości Carlesa Mundo, rzecznika rządu Jordiego Turulla, a także ministra przedsiębiorczości Santi Vila. Temu ostatniemu zezwolono na wpłatę kaucji – 50 tys. euro i w ciągu dnia wyjdzie na wolność.

Kresy.pl / polskieradio.pl