Według szefa MSZ Rosji, obecnie Polska, kraje bałtyckie, Czechy i Bułgaria „nadają ton” i stymulują „ewolucję NATO” w kwestii postawy Sojuszu względem Rosji i wojny na Ukrainie, a „wielcy Europejczycy muszą się jakoś podporządkować”.

Szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow udzielił wywiadu grupie państwowych mediów, odpowiadając na pytania dotyczące konfliktu na Ukrainie. Oświadczył, że obecnie na Kremlu nie ma planów zatrzymania konfliktu.

„Rosja ma pełne przekonanie, że dziś na Ukrainie konieczne jest kontynuowanie specjalnej wojskowej operacji” – twierdził Ławrow. Jednocześnie, chwile później podkreślił, że Rosja „zawsze woli negocjacje od walk i wojen”. Jako przykłady, podał spotkania z ukraińskimi politykami organizowanymi na Białorusi i w Stambule.

Rosyjski minister zapowiedział zarazem, że Rosja nie będzie przerywać działań wojennych nawet wówczas, gdyby ruszyły rozmowy pokojowe. Odniósł się także do zaangażowania NATO w wojnę rosyjsko-ukraińską.

Siergiej Ławrow twierdzi też, że obecnie potwierdzona jest obecność m.in. francuskich instruktorów, a także przedstawicieli innych europejskich służb specjalnych na ukraińskim terytorium. Według niego, wśród krajów natowskich najaktywniej działają członkowie z tzw. wschodniej flanki, którzy wielokrotnie podkreślali potrzebę jeszcze większego wsparcia Sił Zbrojnych Ukrainy.

„Teraz Polska, kraje bałtyckie, Czechy, Bułgaria pod obecnym przywództwem. Ci goście nadają ton, a teraz wielcy Europejczycy muszą się jakoś podporządkować” – podkreślił szef MSZ Rosji. Jego zdaniem, oznacza to „ewolucję NATO”, na której głównie tracą Stany Zjednoczone.

„Fakt, że na pierwszy plan wysunęli się Estończycy, Litwini i Łotysze, ci ludzie grożą nam palcami i mówią: „Wyślemy żołnierzy i będziemy walczyć”. To pokazuje w pewnym stopniu znaczącą ewolucję” – oświadczył. Powiedział przy tym, że wypowiedzi wojskowych z tych krajów nie robią na Rosji żadnego wrażenia.

Czytaj także: „Będziesz musiał stawić czoła krajom bałtyckim”. Łukaszenko sprawdza gotowość wojska w rejonie granicy [+VIDEO]

Zobacz: Media: Ukraina w NATO w zamian za zrzeczenie się części terytorium na rzecz Rosji

Interia.pl / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Roman1
    Roman1 :

    Tzw. polskie media po dwóch latach nieśmiało zaczynają pisać, iż Rosja i Ukraina na samym początku wojny uzgodniły warunki jej zakończenia, które następnie Ukraina zerwała. O tym porozumieniu mówił o wiele wcześnie Ławrow i prezydent Putin, a jeszcze wcześniej Archamija, który z ramienia Ukrainy prowadził negocjacje. Rosjanie twierdzą, że ze względu na uzgodnione porozumienie wycofali się spod Kijowa. Wszyscy ci, którzy nie czytają tylko tzw. polskich mediów wiedzą, że na Ukrainę przyjechał Johnson, który zabronił Ukraińcom zawarcia porozumienia. Teraz dodaje się “polską” ideologię, że rozmowy pokojowe zerwano po ujawnieniu “zbrodni” w Buczy, tyle że: rozmowy zerwano już wcześniej, a poza tym nie wiadomo kto kogo w Buczy mordował, gdyż Ukraińcy nie chcą ujawnić nazwisk zamordowanych – czy byli to stronnicy Ukrainy, czy może Rosji, pomijając fakt, iż leżące na głównych ulicach zwłoki zauważono dopiero po 3 dniach od wkroczenia wojsk ukrińskich. Kto zatem kogo mordował i kiedy?

    2