Żołnierz legendarnej jednostki polskich komandosów kończy sto lat. Dziś generał Stefan Starba-Bałuk obchodzi urodziny. To jeden z czterech żyjących Cichociemnych.

Stefan Starba-Bałuk został zrzucony na spadochronie na tereny okupowanej Polski w 1944 roku. Był wywiadowcą, dokumentalistą i fotografem. Jak podkreśla Katarzyna Utracka z Muzeum Powstania Warszawskiego, Bałuk dokonywał wielu brawurowych akcji. Zrobił serię zdjęć umocnień niemieckich w Warszawie, w Alei Szucha oraz na dzisiejszym Placu Piłsudskiego, fotografował zasieki i bunkry. To była misja bardzo niebezpieczna ponieważ to były najważniejsze umocnienia w stolicy i były pilnie strzeżone wyjaśnia Utracka.
W czasie powstania był człowiekiem do zadań specjalnych dodaje Katarzyna Utracka. Dokumentował pierwsze chwile powstania, a nawet to jak gromadzili się powstańcy, dostarczał elementy do radiostacji, przenosił meldunki od generała Bora Komorowskiego do pułkownika Żywiciela dowódcy walk na Żoliborzu – za to zostaje odznaczony orderem Virtuti Militari piątej klasy mówi historyk.
Dziś jest legendą, jednym z pierwowzorów polskich komandosów przypomina Paweł Ukielski zastępca dyrektora Muzeum Powstania Warszawskiego. Bałuk jest żołnierzem elitarnych służb jest Cichociemnym, a takich komandosów przerzuconych do Polski było 316 przypomina Ukielski.
Do tradycji Cichociemnych odwołuje się jednostka specjalna GROM. Generał Stefan Starba-Bałuk był inicjatorem powstania pomnika Cichociemnych, który upamiętnia komandosów. Pomnik został odsłonięty w ubiegłym roku w Warszawie.
0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply