W Kijowie może zabraknąć rakiet defensywnych, jeśli Rosja będzie kontynuować zaciętą kampanię nalotów, poinformował w sobotę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, ponawiając wezwania sojuszników do większej pomocy wojskowej.
Jak przekazał portal Politico, w Kijowie może zabraknąć rakiet defensywnych, jeśli Rosja będzie kontynuować zaciętą kampanię nalotów, poinformował w sobotę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, ponawiając wezwania sojuszników do większej pomocy wojskowej.
„Musimy zwiększyć liczbę systemów obrony przeciwlotniczej dalekiego zasięgu” – powiedział Zełenski w wywiadzie dla ukraińskiego nadawcy. W szczególności przytoczył potrzebę posiadania baterii rakietowych Patriot, mówiąc, że potrzebnych będzie 25 kolejnych amerykańskich systemów.
„Nadal wierzę, że uda nam się uzyskać pozytywną opinię Kongresu USA” w sprawie pakietu pomocy wojskowej o wartości 60 miliardów dolarów – powiedział.
„Jeśli będą codziennie uderzać w [Ukrainę] tak jak przez ostatni miesiąc, może nam zabraknąć rakiet i partnerzy o tym wiedzą” – powiedział.
Zełenski powiedział, że sytuacja „znacznie się poprawi” wraz z przybyciem myśliwców F-16, które mają zostać wkrótce dostarczone. „Jednak ich ilość będzie niewystarczająca do całkowitej ochrony przed kierowanymi bombami powietrznymi” – dodał.
W wywiadzie dla agencji prasowej Reuters minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba powiedział, że w ciągu najbliższych dwóch dni w Brukseli będzie poruszał kwestię systemów obrony przeciwrakietowej Patriot podczas każdego z serii spotkań z odpowiednikami z NATO. „Partnerzy rzeczywiście dostarczyli nam swoje różne systemy, doceniamy to, ale jest to po prostu niewystarczające, biorąc pod uwagę skalę wojny” – powiedział Kułeba.
Powiedział, że partnerzy Ukrainy mają do dyspozycji ponad 100 systemów Patriot, ale jak dotąd nie chcieli udostępnić nawet pięciu do siedmiu więcej – liczby, która według Kijowa to minimum potrzebne do zapewnienia znaczącej dodatkowej ochrony. „Czy to taki duży problem? Czy nie jest możliwe zapewnienie Ukrainie minimalnego zapotrzebowania?” – zapytał Kułeba.
Zobacz też: Szef MSZ Ukrainy: dajcie nam te cholerne Patrioty
Kułeba powiedział, że nie jest dla niego jasne, dlaczego sojusznicy jak dotąd nie dostarczali dodatkowych Patriotów, zwłaszcza że partnerzy Kijowa nie stawiają czoła zagrożeniu rakietowemu, z jakim na co dzień boryka się Ukraina. Twierdził, że takie wsparcie pomogłoby pokonać Rosję i zapobiec większej wojnie w Europie.
„Kiedy mówię, że Europa będzie w stanie wojny i rakiety będą spadać na Brukselę i inne europejskie miasta. Nie przesadzam. To wszystko się stanie, jeśli Ukraina nie wygra wojny z Rosją” – powiedział.
„Więc najlepszym sposobem na uratowanie waszych Patriotów przed przechwytywaniem rakiet i żołnierzy przed śmiercią jest wysłanie waszych Patriotów na Ukrainę i zapewnienie ukraińskim żołnierzom wszystkiego, czego potrzebują”.
Kułeba przemawiał podczas spotkania ministrów spraw zagranicznych NATO. Zapytany o propozycję szefa NATO Jensa Stoltenberga, która według dyplomatów obejmuje plan utworzenia dla Ukrainy funduszu o wartości 100 miliardów euro w ciągu pięciu lat, powiedział, że z zadowoleniem przyjął wsparcie, ale powinno ono stanowić nowe fundusze, a nie zmianę przeznaczenia wcześniejszych zobowiązań.
Kresy.pl/Politico
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!