W mediach społecznościowych opublikowano fragment rozmowy ministra rolnictwa Czesława Siekierskiego z protestującymi rolnikami. “Za drobne przestępstwa się karze, za wielkie nie” – stwierdził minister, odnosząc się do nielegalnego importu ukraińskiego zboża.

W poniedziałek w sieci opublikowano fragment rozmowy ministra rolnictwa Czesława Siekierskiego z uczestnikami rolniczych protestów. Jeden z uczestników spotkania zapytał ministra o nielegalny zalew polskiego rynku produktami rolnymi z Ukrainy. “Jak to możliwe, że mrówce, która wiezie 10 paczek papierosów, jest w stanie służba na granicy to sprawdzić, rozebrać tapicerkę w osobówce i wyjąć, albo komuś, kto przemyca pół litra jakiegoś oprysku, a cały wagon, cały pociąg, czy pięć tysięcy tirów, które tam teraz stoją, na to nie ma” – zapytał mężczyzna.

“Wie pan, to jest tak, że często za drobne przestępstwa się karze, za wielkie nie” – stwierdził z uśmiechem na twarzy minister Siekierski.

Przeczytaj: “Granica jest nieszczelna”. Celnicy apelują do protestujących rolników o pomoc w uszczelnieniu granicy

Polscy rolnicy od kilku dni protestują na polsko-ukraińskiej granicy w Dorohusku-Jagodzinie. W niedzielę dołączyły do nich delegacje farmerów z Belgii, Holandii, Francji i Niemiec. Protestujący chcą wyrazić sprzeciw wobec decyzji Komisji Europejskiej o przedłużeniu do końca 2024 r. bezcłowego handlu z Ukrainą. W ubiegłym tygodniu protestujący ujawnili nagrania pokazujące, że do Polski koleją wjeżdża nielegalnie ukraińskie zboże.

Na wtorek 20 lutego rolnicy zapowiedzieli blokowanie węzłów komunikacyjnych i dróg dojazdowych do stacji kolejowych i portów, służących do przeładunku produktów rolnych z Ukrainy.

Zobacz także: Policja nie chciała dopuścić protestujących rolników do wagonów z ukraińskim zbożem. Interwencja poselska

Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Roman1
    Roman1 :

    Rolnik, który napisał na swoim ciągniku “Putin zrób porządek…”” został ogłoszony przestępcą i będzie ukarany, zaś pewien idiota, który ogłosił chęć zabicia prezydenta Putina i wciśnięcia go w ziemię (czyli praktycznie do zaatakowania Rosji) jest w Polsce bohaterem. No ale idiotów podobno nie sieją.