Rząd Wielkiej Brytanii poinformował o wynikach badań, mających określić szacunkowy poziom przeciwciał przeciw SARS-CoV-2 w populacji.

Brytyjski rząd przeprowadził specjalny badania, żeby sprawdzić, jaki odsetek obywateli posiada przeciwciała wskazujące na kontakt z koronawirusem. Objęły one około 20 tys. gospodarstw domowych. Wyniki badań pokazały, że takie przeciwciała posiada około 5 proc. mieszkańców Wielkiej Brytanii. W przypadku Londynu odsetek ten jest większy i wynosi 17 proc.

„Z badania wynika, że ok. 17 proc. mieszkańców Londynu i ok. 5 proc. lub więcej mieszkańców reszty kraju ma wynik pozytywny jeśli chodzi o obecność przeciwciał na koronawirusa” – powiedział szef brytyjskiego resortu zdrowia, Matt Hancock.

 

Pozytywny wynik badania na obecność przeciwciał, wytwarzanych przez organizm przy infekcji koronawirusem świadczy o tym, że dana osoba miała kontakt z SARS-CoV-2,mogąc też przejść zakażenie bezobjawowo i najprawdopodobniej jest na niego odporna.

Brytyjski rząd zamierza w ciągu 12 miesięcy przetestować około 300 tys. osób pod kątem obecności przeciwciał w organizmie. Hancock powiedział, że Wielka Brytania chce w tym celu pozyskać 10 mln specjalnych testów. Mają je dostarczyć szwajcarski koncern biotechnologiczny Roche, a także amerykańska firma Abbott.

Wyniki brytyjskich badań pokazują, że Wielkiej Brytanii bardzo dużo brakuje do osiągnięcia tzw. odporności stadnej, o czym mówiła część ekspertów. Można ją uzyskać, gdy kontakt z wirusem miało 60-80 proc. populacji, dzięki czemu większość populacji staje się odporna na wirusa, który przestaje być roznoszony także w pozbawionej odporności części populacji. W przypadku chorób zakaźnych taką odporność dają najczęściej masowe szczepienia.

Co ciekawe, wyniki tych badań są bardzo podobne do tych, które na początku maja opublikowano w Belgii. To jedno z kilku państw europejskich, w których odnotowano najwięcej potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem. Co więcej, jest to kraj o najwyższym na świecie wskaźniku śmiertelności z powodu COVID-19 na milion mieszkańców. Mimo tego, tylko 6 proc. badanych mieszkańców Belgii ma przeciwciała przeciwko SARS-CoV-2.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

W miniony czwartek opublikowano wyniki podobnego badania przeprowadzonego w Szwecji, prowadzącej bardzo mało restrykcyjną politykę przeciwdziałania rozprzestrzenianiu się koronawirusa. Wynikało z niego, że w Sztokholmie kontakt z wirusem miało 7,3 proc. mieszkańców. Jeszcze jakiś czas temu w Szwecji szacowano, że kraj ten, a szczególnie Sztokholm jest blisko osiągnięcia odporności na poziomie 20-25 proc. populacji. Główny epidemiolog Szwecji, dr Anders Tegnell szacował, że w stolicy kraju „odporność stadną” może zostać osiągnięta w maju. Teraz oświadczył, że liczba osób z przeciwciałami jest „nieco niższa” od spodziewanej, ale “nie wyraźnie niższa, może o jeden lub kilka procent”.

Przeczytaj: Szwecja: „aktywna eutanazja” chorych na COVID-19 w domach opieki

Czytaj również: Szwecja z najwyższą proporcją zgonów spowodowanych koronawirusem

Jak informowaliśmy, badania krakowskich naukowców wskazują, że w Krakowie około 2 proc. osób przeszło już zakażenie koronawirusem. Ich zdaniem, nie można tu mówić o zbiorowej odporności społeczeństwa.

Czytaj także: Sankt Petersburg: tylko niespełna 6 proc. pacjentów bezobjawowych ma przeciwciała przeciw koronawirusowi

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Wcześniej pisaliśmy, że losowe testy przeprowadzone na początku kwietnia w Austrii pokazały, że na ponad 1,5 tys. badanych osób, zakażonych koronawirusem było mniej niż 0,5 procenta badanych. Sugerowało to, że oficjalnie udawało się wykrywać około 1/4-1/3 wszystkich przypadków zakażeń.

rp.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply