Lider Ruchu Narodowego, konkurencyjnego wobec narodowców działających w ramach Kukiza '15, skomentował inicjatywę niedawnych kolegów.

Powołując się na historycznego prekursora idei narodowej w Polsce Romana Dmowskiego prezes RN stwierdził, że dla “prowadzenia polityki narodowej trzeba mieć podmiotową siłę, która jest, a jakże, politycznie suwerenna”. Za taką właśnie siłę uznał swoją partię, którą, jak zadeklarował, “powołaliśmy, budujemy i budować będziemy”.

Winnicki odrzucił również pretensje Stowarzyszenia Endecja do kształcenia kadr działaczy nacjonalistycznych. “Formowaniem ideowo klarownych i kompetentnych kadr z powodzeniem od lat zajmują się już Młodzież Wszechpolska i Obóz Narodowo-Radykalny, a w środowisku wolnościowym KoLiber” – napisał na swoim koncie na Facebooku Winnicki. Inicjatywę niedawnych kolegów uznał za “hybrydową” i dlatego poddał w wątpliwość jej powodzenie. Podważył całą filozofię tworzonej inicjatywy wyłożoną na konferencji prasowej, ale także we wsześniejszym artykule przez Rafała Ziemkiewicza.

Mimo wszystko życzył uczestnikom nowej inicjatywy “wszystkiego co dobre”. “A tym z nich, którzy nie tylko mówią o sobie per “narodowcy”, ale i rozumieją co to znaczy – życzę dozgonnego przywiązania do idei chrześcijańskiego nacjonalizmu” – zakończył swój wpis Winnicki.

Stowarzyszenia Endecja zainicjowali dziś w Sejmie między innymi byli członkowie Ruchu Narodowego Sylwester Chruszcz, Adam Andruszkiewicz, a także kojarzeni od niedawna z tym środowiskiem Marek Jakubiak oraz Tomasz Rzymkowski. Doprowadzili oni najpierw do usunięcia Winnickiego z prezydium klubu parlamentarnego Kukiz ’15. Po niepowodzeniu jakie spotkało Chruszcza i Andruszkiewicza przy próbie usunięcia Winnickiego także ze stanowiska prezesa Ruchu Narodowego, opuścili oni tę partię, tym samym jej reprezentacja skurczyła się w Sejmie do jednego posła – właśnie Winnickiego.

Andruszkiewicz – prezes Młodzieży Wszechpolskiej oraz Chruszcz wieloletni członek tej organizacji oraz były deputowany Parlamentu Europejskiego z ramienia Ligi Polskich Rodzin, oskarżali Winnickiego o despotyczny styl sprawowania władzy, przy tym całkowitą nieskuteczność i roztrownienie szans jakie pierwotnie miał według nich Ruch Narodowy. Winnicki opisuje ich działania w kategoriach rozgrywki Pawła Kukiza przeciw jego osobie i na rzecz całkowitego zmajoryzowania środowiska nacjonalistycznego, w której to rozgrywce dawni koledzy mają być jedynie narzędziem.

facebook.com/kresy.pl

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. kojoto
    kojoto :

    Obawiałem sie nieco tego rodzaju przepychanek kiedy przed wyborami pojawiły się informacje o aliansie narodowców z Kukizem. RN faktycznie nie ma przebicia w wyborach, ale nie sądzę, że to jest wina Winnickiego. JKM działa już tyle lat (dosłownie staje na głowie, żeby zwrócić na siebie uwagę wyborców, a w ostatnich wyborach nie przekroczył progu). Wszystkie prawdziwie niepodległościowe partie i organizacje są marginalizowane przez układ i media i to jest bardzo twardy orzech do zgryzienia dla liderów i członków RN, Korwin etc. Co do Kukizowców to wciąż mam gorzej niz mieszane uczucia i obawy, że to kolejna ściema tajniaków (poznajemy po owocach). Co do RN ogólnie i JKM, to mimo iż nie mają praktycznie reprezentacji to podejmują od lat ogromny wysiłek dydaktyczny i propagandowy – efekty są coraz lepiej widoczne i po to są zapewne takie Kukizy, żeby to rozwalić.

    • blitz
      blitz :

      Myślę, że przesadzasz. Porównywanie RN z JKM jest bezcelowe z uwagi na wysoce odmienny program. Ponadto RN co mnie martwi, nie potrafi wypromować wyrazistych, skupiających uwagę i przyciągających do siebie wyborców przywódców. Charyzmatyczny, autentyczny szef może wielokroć więcej zdziałać aniżeli miałki choć rzeczowy przewodniczący nic nikomu nie ujmując.

      • kojoto
        kojoto :

        Nie porównuję RN i ugrupowań wokół JKM, chodzi tylko o to, że każda z tych sił już działa edukacyjnie i propagandowo od lat (twórcy RN też na długo zanim powstał RN). Każdy inaczej, trafiając do innych odbiorców.