W imieniu parlamentarnej partii Jobbik stanowisko na temat położenia mniejszości narodowych na Ukrainie wyraził wiceprzewodniczący ugrupowania István Szávay. Jobbik domaga się praw należnych mniejszościom narodowym bądź uzyskania przez nie od Kijowa prawa do wyboru własnej drogi.
Jobbik po raz kolejny apeluje do rządu Węgier o zajęcie zdecydowanego stanowiska i wsparcia praw językowych Węgrów na Zakarpaciu. Nasza wiadomość do kijowskiego rządu jest następująca: jeśli uważa on poszanowanie swoich obywateli różnych narodowości – Rosjan, Węgrów, Polaków czy Rumunów – lub też respektowanie ich podstawowych praw za zbyt duże obciążenie, to niech da im prawo do obrania własnej drogi. Tylko wówczas Ukraina może się stać naprawdę wielojęzycznym krajem– głosi oświadczenie Jobbiku.
Węgierska partia zareagowała w ten sposób na słowa prezydenta Poroszenko, że język ukraiński będzie wyłącznym językiem oficjalnym na Ukrainie. Stanowisko to zostało nazwane „cynicznym” i „szowinistycznym w stosunku do mniejszości”. Według Jobbiku każda mniejszość narodowa ma niezbywalne prawo do swobodnego używania swojego języka– czytamy w oświadczeniu.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Węgierska partia domaga się autonomii dla Polaków na Ukrainie i przypomina o zbrodniach UPA
jobbik.com/ Kresy.pl
Nie chcę nikogo pouczać, ale to jest postawa godna partii mieniącej się narodową. A nawiasem mówiąc nie ma żadnego „języka ukraińskiego”. Nazywany tak żargon to po prostu zlepek języków pogranicza czyli ukrainy. Zaś wprowadzanie go jako oficjalnego środka komunikacji to obelga dla przedstawicieli narodów posiadających swoją historię, kulturę i języki.
tylko Ruch Narodowy na jesień
Węgrzy się bronią i podnoszą głos i nie wstydzą się że są mniejszym ludnościowo narodem od Ukrainy .. a my Polacy to co ? Siedzimy cicho jak myszka pod kanapą .. nie mogę na nasz rząd patrzeć i krew mnie zalewa !
Na bratanków zawsze można liczyć. A w najbliższy wyborach głosujemy na Ruch Narodowy.
Lubię Węgrów, mam nadzieję wybrać się do nich w tym roku w okresie wakacyjnym i zobaczyć jak nasze relacje (mimo bierności rządu i braku promocji ze strony Państwa) wpływają na wspólne spożywanie trunków 😉