Ukraiński klincz

Witalij Kliczko oskarżył prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza o ukrywanie majątku na kontach bankowych w Szwajcarii i Liechtensteinie.

„Majątek Janukowycza oceniany jest na ponad 200 mln euro, ale w swoim oficjalnym zeznaniu podatkowym prezydent podaje tylko niecałe trzy miliony dolarów” – pisze szef UDAR na łamach niemieckiej gazety „Bild”. Jak twierdzi opozycjonista, resztę majątku prezydent ukrył za pomocą firm powierniczych na kontach w Liechtensteinie i Szwajcarii. Lider partii UDAR wylicza ponadto, że Janukowycz jest właścicielem terenów łowieckich o powierzchni 35 tys. hektarów, pałacu na Krymie oraz luksusowej daczy. Jak pisze Kliczko, także rodzina prezydenta wzbogaciła się podczas jego kadencji. Jego syn, z wykształcenia lekarz stomatolog, awansował na jednego z najbogatszych ludzi na Ukrainie. Czasopismo ekonomiczne „Forbes” wyceniło jego majątek na 500 mln euro. „Bardzo trudno jest siedzieć podczas negocjacji naprzeciwko tego oszusta” – pisze Kliczko.

Wczoraj kluby parlamentarne w Radzie Najwyższej pracowały nad wspólnym stanowiskiem w sprawie zaproponowanego przez opozycję projektu zmian w ustawie zasadniczej. Opozycja chce bowiem przywrócenia zapisów konstytucji z 2004 roku ograniczających uprawnienia prezydenta i rozszerzających kompetencje parlamentu. – Powinniśmy powrócić do reformy konstytucyjnej, która była w sposób niekonstytucyjny odwołana w 2010 roku. Jestem pewien, że jeśli tego nie zrobimy, społeczeństwo może wybuchnąć – przemawiał z trybuny Rady Najwyższej Ukrainy Witalij Kliczko.

Z kolei szef frakcji rządzącej Partii Regionów prezydenta Wiktora Janukowycza Ołeksandr Jefremow, apelując o porozumienie, oskarżył opozycję o bojkotowanie propozycji szefa państwa, który oferował opozycyjnym politykom stanowiska w rządzie. Jefremow mówił także, że opozycja nie kontroluje wydarzeń na ukraińskich ulicach. – Nie dopuścimy do tego, by wydarzenia rozwijały się według scenariusza opracowanego przez prowokatorów! – podkreślił.

Konstytucja z 2004 roku, zgodnie z którą Ukraina była republiką parlamentarno-prezydencką, została anulowana w 2010 roku przez Trybunał Konstytucyjny. Uznał on, że zmiany ograniczające władzę prezydenta na rzecz parlamentu zostały uchwalone wbrew procedurom, i orzekł, że na Ukrainie przywraca się konstytucję z 1996 roku. Ukraina przekształciła się tym samym z powrotem w państwo z systemem prezydencko-parlamentarnym.

Ostatnie dni w Kijowie na Majdanie Niepodległości upływają względnie spokojnie. Demonstranci wyświetlali na zwróconym do milicjantów ekranie reportaże o korupcji i kabarety. Zaostrzyli też środki bezpieczeństwa, przeszukując torby wchodzących do hotelu Ukraina, gdzie mieszka większość dziennikarzy. Górujący nad kijowskim Majdanem Niepodległości hotel od ponad tygodnia jest ochraniany przez utworzoną przez protestujących służbę samoobrony.

Ambasador Niemiec w Kijowie Christof Weil został wezwany wczoraj do MSZ Ukrainy w związku z wypowiedziami szefa niemieckiej dyplomacji Franka-Waltera Steinmeiera na temat możliwości zastosowania przez UE sankcji wobec przedstawicieli ukraińskich władz. Ambasadorowi zwrócono uwagę na „konieczność obiektywnej oceny procesów wewnątrzpolitycznych na Ukrainie i powstrzymywania się przed prowokacyjnymi oświadczeniami” – czytamy w komunikacie resortu dyplomacji. Steinmeier udzielił w poniedziałek wywiadu niemieckiej telewizji publicznej ARD, w którym ocenił, że UE powinna podtrzymywać presję na władze Ukrainy, grożąc im sankcjami.

Do Kijowa ponownie uda się szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton. Jednym z tematów rozmów może być ewentualne wsparcie gospodarcze dla Ukrainy po zakończeniu kryzysu.

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. bywaly
    bywaly :

    Przyganiał kocioł garnkowi a sam smoli – to powiedzenie niemal idealnie pasuje do słów kliczki (Kłyczki). A sam gdzie płaci podatki?? Wzbogaca nimi Ukrainę czy Niemcy? A o swoim majątku “taktownie milczy” by nie mówić ile ma w innych krajach…