Ukraina utrudnia upamiętnianie Polaków na Cmentarzu Łyczakowskim we Lwowie

Strona ukraińska blokowała przewiezienie na Ukrainę zniczy na polskie groby w Mościskach i na Cmentarz Orląt Lwowskich. Ponadto, tegoroczna akcja na „Światełko pamięci dla cmentarza Łyczakowskiego” została skrócona ze względu na oficjalne obchody stulecia antypolskiej Zachodnio-Ukraińskiej Republiki Ludowej.

W tym roku po raz trzeci organizowana była akcja „Światełko dla Lwowa”, w ramach której 1 listopada na polskich grobach m.in. na Cmentarzu Łyczakowskim we Lwowie i na cmentarzu w Mościskach zapalane są przywiezione z Polski znicze.

Jak napisał w relacji na Facebooku Wiesław Nowakowski z Fundacji Pomaganie Łączy Ludzi, jeden z organizatorów akcji, jeszcze przed wyjazdem osoby zaangażowane w tę inicjatywę miały przeczucie, że „może coś się wydarzy” i że nie dotrą na miejsce na czas. Dlatego postanowiono wyjechać na Ukrainę wcześniej.

W piątek 28 października po południu samochód ze zniczami został zatrzymany na przejściu granicznym Medyka-Szeginie, po stronie ukraińskiej.

„Po ok. 3,5 godzinie po stronie ukraińskiej zaczęły się problemy, Pani celnik stwierdziła, że umowa wypożyczenia samochodu jest nieważna bo brakuje pieczątek, po naszych protestach kazała nam otworzyć auto i tym razem nie spodobało się to, że jest dużo zniczy. Pomimo naszych wyjaśnień, że jesteśmy PRZEDSTAWICIELAMI FUNDACJI POMAGANIE ŁĄCZY LUDZI celniczka OZNAJMIŁA, że taka ilość ZNICZY nie może być przewieziona PRZEZ granicę i że dostaniemy dokumenty odmowy wjazdu na teren Ukrainy” – relacjonuje Nowakowski na Facebooku (pis. oryg. – red.).

Uczestnicy akcji byli zrezygnowani i chcieli wracać. Dzięki pomocy przyjaciół z Mościsk i z Przemyśla znaleźli noclegi. Znicze zostawili w Przemyślu.

„OTRZYMALIŚMY POTWIERDZENIE, że znicze te zapłoną na grobach żołnierzy Polskich w Mościskach. Nie mogliśmy zawieść tych, którzy WSPARLI NASZĄ AKCJĘ. Pani Prezes fundacji DO KOŃCA walczyła aby, znicze zebrane przez dzieci ze Szkoły Podstawowej z Bojkowa /DZIELNICA GLIWIC/ dotarły na miejsce przeznaczenia.” – napisał Nowakowski. Dodał, że niestety ich złe przeczucia się sprawdziły.

PRZECZYTAJ: Obrona Lwowa 1-22 XI 1918 i Orlęta Lwowskie

Organizatorzy już 1 listopada dowiedzieli się, że tego dnia do godziny 11:00 Polacy mają zniknąć z cmentarza Łyczakowskiego we Lwowie, bo w południe zaczynają się „uroczystości z okazji zajęcia Lwowa przez Ukraińców”.

Przeczytaj: Ukraińcy będą hucznie świętować 100-lecie próby odebrania Lwowa Polakom

„Mijają się z prawdą ci którzy uważają, że Polska otrzymuje „policzki” od Ukrainy, to nie są już wymierzane policzki to kopanie po twarzy. Obrażani jesteśmy wszyscy począwszy od prezydenta a skończywszy na zwykłych Polakach” – komentuje oburzony Nowakowski.

Sprawę skomentował na Facebooku ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski:

„”Sojusznicza” Ukraina znów utrudnia upamiętnienia poległych i pomordowanych Polaków. Tylko barbarzyńcy tak postępują.”

Tuż przed 1 listopada polska dziennikarka ze Lwowa Maria Pyż poinformowała, że w tym roku akcja „Światełko pamięci dla cmentarza Łyczakowskiego” rozpocznie się wcześniej, gdyż tego dnia władze ukraińskie zamierzają świętować tam 100-lecie powstania Zachodnio-Ukraińskiej Republiki Ludowej i do godziny 11:00 wszyscy ludzie biorący udział w akcji mają zniknąć z cmentarza.

„Na mieście rozdają ulotki, mówiące o zajęciu Lwowa w ciągu jednego (!) dnia przez Ukraińców i … z tego powodu jutro przypada 100. lecie ZUNR” – pisała Pyż. „Nie liczą się państwa, nie liczą się umowy międzynarodowe i nie liczy się uznanie granic innych krajów. Nie liczy się zupełnie niczego – historia, fakty, pomniki, pamięć”.

CZYTAJ TAKŻE: We Lwowie powstaną aż dwa pomniki upamiętniające próbę zabrania miasta Polakom

Polska dziennikarka przypomniała, że w walce o Lwów zwyciężyli Polacy. „Ale o tym … ciii! Nie mówimy niczego, bo teraz jest to Ukraina, a ZUNR we Lwowie obchodzi 100 lat”.

Przeczytaj: Zbrodnie terrorystów z tzw. Zachodnioukraińskiej Republiki Ludowej 1918-19. Preludium Wołynia

„Gdzie były polskie władze 24 grudnia 2015 roku? Gdzie przynajmniej jeden głos sprzeciwiający się aresztowaniu lwów na cmentarzu naszych obrońców? Minęło prawie 3 lata. Być może przebudzenie, po tak długiej śpiączce, było zbyt dotkliwe? Czy ktoś zechciał powiedzieć ludziom prawdę, od kogo tak faktycznie zależy los kamiennych posągów, których nie odważyli się rozbić nawet komuniści? To nie rada miasta Lwowa, ani tym bardziej obwodowa, która może sobie przyjąć 100 takich uchwał, to nawet nie Komitet Ochrony Środowiska Historycznego przy radzie miasta, który wg statutowych założeń miałby opiekować się tym miejscem” – napisała Maria Pyż.

Zaznaczyła, że formalnie pierwszeństwo w kwestii przyszłości lwów z Cmentarza Orląt mają m.in. znani ukraińscy szowiniści i propagatorzy banderyzmu: sekretarz międzyresortowej państwowej komisji ds. uwiecznienia pamięci uczestników ATO, ofiar wojny i represji politycznych Światosław Szeremeta (niedawno mówił, że Polacy powinni przeprosić za Orlęta Lwowskie) oraz szef Ukraińskiego IPN i „kłamca wołyński” Wołodymyr Wjatrowycz. Poza nimi, decyzję może podjąć kijowski urząd ds. architektonicznej kontroli i nadzoru budowlanego.

„Tajemnicą poliszynela jest fakt braku interwencji państwa polskiego w naprawdę ważnych sprawach oraz fakt „a – historycznego podejścia sąsiada”. Także, dopóki na terenie obecnej Ukrainy, Orląt Lwowskich będą nazywać separatystami, i co gorsza – dokładnie tak myśleć, będziemy świętować kolejne rocznice ZUNR już nie tylko we Lwowie” – pisze Maria Pyż.

Przeczytaj: Żąda usunięcia lwów z Cmentarza Orląt, bryluje na polskich salonach – Ołeksandr Hanuszczyn [+FOTO]

Zobacz również: Ambasada Ukrainy promuje w Polsce film przedstawiający lwowskich batiarów jako Ukraińców

W ubiegłym tygodniu Lwowska Rada Obwodowa w przyjętym dokumencie zażądała usunięcia posągów lwów z Cmentarza Orląt Lwowskich. Ukraińscy deputowani uznali je za „symbol polskiej okupacji Lwowa” i twierdzą, że ustawiono je niezgodnie z prawem. Niedługo potem w sprawie wypowiedział się ukraiński wicepremier Pawło Rozenko, który uważa, że sytuacja wokół posągów lwów to wynik naruszenia obowiązującego na Ukrainie prawa. Sugerował też, że nie będzie ingerował w przypadku ewentualnej decyzji lwowskiego samorządu o usunięciu posągów, podobnie jak Międzyresortowa Komisja ds. Upamiętnień.

Przeczytaj: Prof. Partacz: w kwestii banderyzmu mamy to, czego sami chcieliśmy

Czytaj również: Bakun o sprawie lwowskich lwów: to karygodne, że nasz rząd i dyplomacja nie potrafią tego z Ukrainą załatwić

Facebook.com / polmedia.pl / Kresy.pl

11 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. vader213
    vader213 :

    żydowscy banderowcy z PIS obudzą się po pierwszym zamachu bombowym jaki będzie bo to jest kwestia czasu jak będzie kilkadziesiąt polskich trupów zabitych przez ukraińców potworów to się obudzą ale to będzie za późno

  2. zefir
    zefir :

    Gdy banderowska Ukraina na Polskę pluje,polskość obraża i profanuje,to polskojęzyczne media,w tym tv i prasa nabiera wody w usta,zaś polskojęzycznym skundlonym politykierom ze strachu drżą portki i uginają się kolana.Gdyby to była Rosja a nie banrutująca banderowska Ukraina to wrzawie i oburzeniu nie byłoby końca.Wniosek nasuwa się prosty:Nie mamy w Polsce patriotycznego politycznego ugrupowania,tak od lewa do prawa i odwrotnie.Mamy za to politykierskich karierowiczów,nienasyconych braniem kasy od Rzeczypospolitej,zainteresowanych tylko własnym ego nawet kosztem grabienia i rozdzierania sukna tej Najjaśniejszej.Rozpleniło się w Polsce samo wrogie skurwysyństwo.

      • zefir
        zefir :

        @jwu :Miałem na myśli partyjne ugrupowania polityczne a nie ich wersje stowarzyszeniowe.To partie polityczne zdzierają z Rzeczypospolitej kasę mimo,że w jej obronie niewiele robią,nawet patriotom np z ONR szkodzą.

  3. Yogi
    Yogi :

    Ten polskojęzyczny rząd jest mistrzem w zawieraniu jednostronnych sojuszy, choć dla nich osobiście może to są sojusznicy, ale nie dla Polaków. Dzięki ustawodawstwu tego rządu prymitywne, szowinistyczne świnie obrażają i drenują Polaków do woli:
    Świadczenie pieniężne dla posiadaczy karty paliaka:
    4. Wysokość i okres na jaki przysługuje świadczenie:
    Świadczenie pieniężne przysługuje (przepis ten wszedł w życie z dniem 01.01.2017) przez okres nie dłuższy niż 9 miesięcy, z czego
    1) pierwsze 3 miesiące:
    dla wnioskodawcy i jego małżonka 50% minimalnego wynagrodzenia za pracę obowiązującego w roku złożenia wniosku, w 2018 wynosi 1.050,00 zł,
    dla każdego małoletniego dziecka po 50% ww. kwoty, w 2018 wynosi 525,00 zł,
    2) kolejne miesiące od 4 do 9 po 60% wymienionych kwot, czyli:
    dla wnioskodawcy i jego małżonka, w 2018 wynosi 630,00 zł,
    dla każdego małoletniego, w 2018 wynosi 315,00 zł.
    Dodajmy różne stypendia, dodatki, dopłaty, refundacje i uj wie jeszcze co. Jak się mamy czuć w tej sytuacji? Bo ja mam ochotę komuś za@#$ać.

  4. Kojoto
    Kojoto :

    Kurwaińska szowinistyczna swołocz obnosi się ze swoimi bezczelymi “rozporządzeniami” a zaRząd na Wisłą milczy, UE milczy. Nikomu nie przeszkadza prześladowanie Polaków na tle narodowościowym i utrudnianie dostępu do grobów swoich zmarłych…. tak to nie jest policzek, to jest kopanie po twarzy…

  5. vader213
    vader213 :

    Przepraszam pana Petra Poroszenkę, pana Igora Isajewa, pana Andrzeja Deszczycę i pana Piotra Tymę oraz pozostałych członków narodu ukraińskiego, a także naród litewski, za ich publiczne znieważenie w internecie z powodu przynależności narodowej a także za publiczne nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych, publiczne nawoływanie do przestępstwa na ich szkodę i publiczne pochwalanie przestępstwa. Przepraszam również panią Marię Przełomiec i panią Róże Thun za publiczne nawoływanie do popełnienia przestępstwa na ich szkodę. Zwracam uwagę i ostrzegam wszystkich, iż tego rodzaju zachowania są niezgodne z polskim prawem.