To karygodne, żeby pewnej prozaicznej rzeczy nie potrafić załatwić z państwem, z którym szczycimy się, że mamy dobre kontakty partnerskie. Prosta sprawa nie może zostać przez nasze podmioty dyplomatyczne rozwiązana – mówi Wojciech Bakun, poseł K’15 i kandydat na prezydenta Przemyśla. Przypomina, że sami politycy PiS w rozmowach z Ukraińcami we Lwowie ignorowali sprawę lwów z Cmentarza Orląt.

Jak informowaliśmy, w ubiegłym tygodniu Lwowska Rada Obwodowa w przyjętym dokumencie zażądała usunięcia posągów lwów z Cmentarza Orląt Lwowskich. Ukraińscy deputowani uznali je za „symbol polskiej okupacji Lwowa” i twierdzą, że ustawiono je niezgodnie z prawem. Niedługo potem w sprawie wypowiedział się ukraiński wicepremier Pawło Rozenko, który uważa, że sytuacja wokół posągów lwów to wynik naruszenia obowiązującego na Ukrainie prawa. Sugerował też, że nie będzie ingerował w przypadku ewentualnej decyzji lwowskiego samorządu o usunięciu posągów, podobnie jak Międzyresortowa Komisja ds. Upamiętnień.

– To jest karygodne, żeby pewnej prozaicznej rzeczy nie potrafić załatwić z państwem, z którym szczycimy się, że mamy dobre kontakty partnerskie itd. Prosta, wydawałoby się, sprawa nie może zostać przez nasze podmioty dyplomatyczne rozwiązana – mówi w rozmowie z portalem Kresy.pl Wojciech Bakun, poseł Kukiz’15 i kandydat na prezydenta Przemyśla.

– W ciągu ostatnich lat już kilkukrotnie wypowiadałem się na temat lwów z Cmentarza Orląt Lwowskich i ich „aresztowania”, wsadzenia w pudła. To jest karygodne – mówi Bakun.

Poseł przypomina, jak dwa lata temu podczas wizyty delegacji polskich parlamentarzystów na Ukrainie poruszył tę kwestię w rozmowach ze stroną ukraińską.

– Ten temat został zignorowany, i to również ze strony naszej delegacji pod przewodnictwem wicemarszałka Terleckiego. Delikatnie mi zasugerowano, żebym niepotrzebnie nie zaostrzał sytuacji, zwłaszcza że miało to miejsce po incydencie w Przemyślu [w czerwcu 2016 roku grupa kontrmanifestantów zablokowała doroczny marsz Ukraińców ulicami miasta – red.]. Strona ukraińska bardzo akcentowała ten incydent, a my w zasadzie nie bardzo mogliśmy akcentować to, że jak byliśmy na cmentarzu Orląt to widzieliśmy skrzynie zamiast lwów. Już wtedy dało się zauważyć prowadzenie jakiejś niesymetrycznej polityki.

CZYTAJ WIĘCEJ:

Blokada marszu Ukraińców w Przemyślu – banderowskie barwy w strzępach [+FOTO]

Ukraińcy na marszu w Przemyślu: Jeszcze Polska nie zginęła ale zginąć musi [+VIDEO]

Poseł Bakun przyznaje, że nie wie, jak ta sytuacja zostanie rozwiązana. – Widać, że nasze komórki dyplomatyczne nie mają żadnego pomysłu jak to rozwiązać i jak dalej rozmawiać z Ukrainą w tej sprawie. W zasadzie, to trochę haniebne – powiedział.

Przeczytaj: Prof. Partacz: w kwestii banderyzmu mamy to, czego sami chcieliśmy

W grudniu 2016 roku, posiedzenie polsko-ukraińskiego zgromadzenia parlamentarnego we Lwowie informowaliśmy, że poseł Bakun oraz część polskich posłów chcieli porozmawiać ze stroną ukraińską na temat sytuacji słynnych lwów z Cmentarza Orląt Lwowskich, m.in. z merem Lwowa Andrijem Sadowym. Pierwszego dnia wizyty polskich parlamentarzystów na Ukrainie miało odbyć się spotkanie z Sadowym, który nie przybył na nie, co tłumaczono „warunkami atmosferycznymi”. Z kolei drugiego dnia, podczas posiedzenia uczestniczył w nim bardzo krótko.

– Był tam dosłownie kilka minut, powiedział swoje kilka słów, a po chwili gdzieś zniknął i do końca posiedzenia już się nie pojawił– relacjonował wówczas Bakun. – To właśnie do niego była skierowana duża część pytań, m.in. o sprawy kościoła pw. Św. Marii Magdaleny, plebanię przy parafii św. Antoniego itd. Byliśmy we Lwowie i była dobra okazja ku temu, żeby zapytać o to mera miasta, w którego gestii to leży. Spodziewaliśmy się, że z jego strony będzie jakakolwiek chęć rozmowy. Ale nie – pan Sadowy szybko opuścił spotkanie– mówił poseł.

Zwrócił też wtedy uwagę, że ukraińscy deputowani w trakcie spotkania oczerniali Przemyśl, m.in. w związku z incydentami, do których doszło przy okazji procesji i manifestacji Ukraińców. Przeciwko temu poseł stanowczo zaprotestował.

Niektórzy z nich twierdzili nawet, że Polska w ogóle nie dba o mniejszość ukraińską, a oni bardzo dbają o Polaków na Ukrainie– mówił wówczas Bakun. – Ukraińcom zwrócono cerkiew, Pałac Biskupi, Narodnij Dom, mają szkołę z ukraińskim językiem nauczania, organizują swoje imprezy – jaka krzywda dzieje się Ukraińcom w Polsce?

Przeczytaj więcej: Bakun (Kukiz’15) dla Kresów.pl: Ukraińska deputowana twierdzi, że Polska chce powtórzyć Krym na Kresach

Kresy.pl

14 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. JeszczePolska
    JeszczePolska :

    Skrajna bezczelność!!
    Wobec tego żądamy przedstawienia JAKĄ pomoc otrzymuje Związek Polaków na Ukrainie, ILE dotacji z budżetu Ukrainy otrzymują polskie organizacje kulturalne, oświatowe,ILE jest klas i szkół polskich, ILE i jakie kościoły i budynki zostały zwrócone polskiej mniejszości, JAKIE są polskie gazety i strony internetowe i ILE otrzymują dofinansowania od Ukrainy??
    Żądamy porównania z tym, jakie miliony z budżetu otrzymują ukraińskie organizacje w Polsce, 500+, emerytury/ bezprawnie nawet za czas przepracowany na Ukrainie bez ż a d n e g o wypłacania części przez ukraiński ZUS,Związek Ukraińców w Polsce,ukraińskie gazety i portale,ILE co roku kosztują nas stypendia dla Ukraińców, dotacje na wszystko, leczenie, dozbrajanie,szkoły ukraińskie,imprezy ukraińskie /ukraińcy w Polsce zażądali nawet dotacji na organizację polskiego święta w Polsce/, ukraińscy przestępcy w polskich więzieniach/3250 zł miesięcznie na więźnia/.
    TO wszystko na koszt biedniejących polskich Rodzin!!

  2. dls Maverick
    dls Maverick :

    Podstawa sporu jest sprawa band. Nasi nie toleruja mordow UPA, a Ukry mordow NSZ na Ukraincach. Tego nigdy nie da sie juz rozwiazac polubownie. A Pis aby “odmrozic se uszy na zlosc dziadkowi” bedzie calowal nogawki rezimu kijowskiego tylko poto aby wkurzyc Moskwe. Niekonczacy sie totatlny bezsens polskiej polityki.

    • jwu
      jwu :

      @dls Maverick Różnica w mordach na ludności cywilnej, pomiędzy naszą i banderowską partyzantką jest jak porównanie morza Azowskiego do oceanu Atlantyckiego.A poza tym wymień nazwy oddziałów NSZ biorących udział w eksterminacji ukraińskiej ludności cywilnej ? Do tego, dobrze by było ,gdybyś podał nazwy miejscowości i lata w których to się działo ? A nie opierał się o kłamstwa Wiatrowycza i ludzi jemu podobnych.No chyba ,że jesteś potomkiem tego, któremu życie uratował Anders ?

      • JeszczePolska
        JeszczePolska :

        @jwu
        Polskie ataki były odpowiedzią na napaści i obroną przed bestialskim ludobójstwem polskiej ludności cywilnej,niszczenie polskich urzędów, zabójstwa urzędników, nauczycieli / jeszcze przed wojną/itp.Potem na psychopatyczne zbrodnie ludobójstwa na Wołyniu, Małopolsce, Bieszczadach, aż do roku 1949.

      • Gaetano
        Gaetano :

        @jwu Dyskusja z tym ignorantem, dla którego Borat jest idolem lub Polacy na wrogiej Litwie to Polonia, powinna się ograniczyć do doraźnego sprzedania ciosu płaskiego, co też czasami ma miejsce.
        W zasadzie zgoda, z jednym wielkim zastrzeżeniem, bo to, że AK, NSZ, Chłostra i nie tylko, kierowały się działaniami odwetowymi, to chyba wiemy, ale jak widać na tym niemiłym pow. przykładzie, nie wszyscy. Nie ma czegoś takiego, jak “banderowska partyzantka”. Tego zwrotu używa sakiewycz i jemu podobni, co widnieje zapewne do dziś nie poprawione na stronach tzw. “niezależnej” [partyzanci wkroczyli do wsi…]. To są pospolite bandy i tylko taka nomenklatura jest poprawna.

        • jwu
          jwu :

          @Gaetano Doskonale wiem ,że banderowskiej partyzantki nie było ,tylko bandy zwyrodniałych rzeźników.Ale pisząc nie chciało mi się rozwijać ,bo wiem ,że wszyscy tu piszący to doskonale wiedzą .No może poza paroma ,do których i tak to nie dociera.Odnośnie akcji odwetowych , nie do końca tak było (przynajmniej w 1943 roku), był wyraźny rozkaz z dowództwa AK ,by takich nie prowadzić.Gdyż naiwnie myślano ,że jeżeli my ich pozostawimy przy życiu ,to działania UPA ograniczą się.W późniejszych latach już tego nie przestrzegano ,ale w dalszym ciągu ,był to niewielki procent w stosunku do tego co wyprawiali zwyrole spod znaku tryzuba.

          • Gaetano
            Gaetano :

            @jwu Dobrze, ale z tekstu nie jest to takie jednoznaczne. Uważam, że nie powinno się stosować takich skrótów myślowych w tej konkretnej kwestii, sam wiesz, przekaz idzie w eter. To, że to wiemy to jedno, ale ktoś postronny (niekoniecznie od razu prostir) zobaczy i powie coś w stylu “o, tutaj też tak uważają”, dlatego osobiście takie sformułowania umieszczam w cudzysłów, jest przejrzyście i spokój. Co do rozkazu idiotów z góry AK, zgadza się, tyle że rozkaz rozkazem, a realia to drugie. Ludzie z NSZ, czy BCh mieli na ten temat trochę inne zdanie. Pisząc o działaniach odwetowych mam na myśli to, że innych raczej nie było.

  3. Czeslaw
    Czeslaw :

    POLSKA – RUŚ KIJOWSKA – OKUPACJA UKRAINY?
    https://www.magnapolonia.org/list-do-redakcji-polska-rus-kijowska-okupacja-ukrainy/

    Aż się prosi powtórzyć w tym miejscu maksymę “chcesz być szanowany, to szanuj się sam”. Jakże w kontekście groteskowo brzmią buńczuczne słowa Jarosława Kaczyńskiego, w który w czasie sobotniej wizyty wyborczej w Przemyślu (27.10.2018) powiedział, że będzie “bronić polskości miasta” (a przed kim to?!), oraz wpisy na Twitter szefowej TV Biełsat Agnieszki Romaszewskiej, która kandydata na prezydenta Przemyśla Wojciecha Bakuna (otrzymał w I turze 42% głosów”) i innych radnych miejskich wyzywa od “ukrainożerców”. I to ma być troska o godność i honor Rzeczypospolitej Polskiej?
    (ag)
    Tadeusz Isakowicz-Zaleski
    Czytaj więcej na https://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/isakowicz-zaleski/blogi/news-we-lwowie-po-raz-kolejny-upokorzono-polske,nId,2650444?fbclid=IwAR0DLqET3dJ9MZz6Fu0Y8gx8nefHTwIPT1SYUg9Z94-wyU8NOgpEXgbRiRc#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome

  4. RAFALXJXJXJ
    RAFALXJXJXJ :

    Byłem ostatnio we Lwowie a raczej Lvivie albo Lembergu. Zwiedzałem te “ich” starówkę w poszukiwaniu polskości. Jednak na tych ich straganach i w sklepikach nie uswiadczyłem ani jednej pamiatki z napisem po polsku LWÓW. To zwyczajne łajdactwo miejscowych przyjaciół ukrainców aż kłuło po oczach. Oni są zoologicznie przesyceni niechęcią do Polakow pomimo,że jest tam nas najwięcej jako turystów. Drugi szok jaki przezyłem to tabliczka na drodze do cmentarza Orląt. Napis po ukrainsku , angielsku i polsku – Memoriał Ukrainskiej Armii Halickiej na górze tablicy i pod spodem,po ukrainsku – Polski wiskowi pochowanja 1918-1920, po ang.The Polish Military Burials 1918-1920 i na dole “Polskie pochowania wojskowe z lat 1918-1920” Jakim trzeba być sk. żeby podpisać nieprawidłowo tablicę informacyjna przeznaczona dla Polaków w takim miejscu – zwykła podłość. Trzeci szok to lwy zakryte zwyczajną płyta pażdzierzowa z budowy – znaku hańby ukrainskich prowidnyków. Jeszcze mały szczegół – krzyże naszych bohaterów gdzieniegdzie zaczynaja się rozpadać, spod warstwy złuszczonej farby widać rozlatujące sie lastriko, pod krzyżami leżą kawalki gruzu. To jakby symbol polskiej niemocy na te ich podłości. W środku budynku z polskim opiekunem-przewodnikiem wisza szarfy oficjeli z 3
    i 4RP i prawie pusty słoik na datki. Poczułem złość jeszcze wiekszą wobec naszych rządzących .Dlaczego nie dają złamanego grosza na renowacje polskiego cmentarza a lekką ręka dotuja żydowski cmentarz w Warszawie 100 mln złotych. To jawna kpina z bohaterow i Polakow.Na odchodne żegna nas ponizej halicki cmentarz wcisniety tutaj na siłe przez Ukraińców .Przypomina mi to hitlerowskie czarne krzyże , rządkiem stojące jeden przy drugim , zadbane , czyste. Nie przywiozłem żadnego suvenira z tego zukrainizowanego miasta gdzie nawet Tońcio i Szczepcio nie są już Polakami a Ukraińcami wg.miejscowej propagandy.
    ps. Na ulicach Lviva natknąłem się na kapliczki poswięcone młodym obroncom Majdanu,
    płaskorzeżby wyryte w przezroczystym plastyku wkręcone na murach kamienic – wszedzie takie same . Na rynkach dawnych polskich miasteczek banderowskie tablice z dziesiatkami gierojów majdanowych .W drodze na Rumunie na przydrożnym straganie widzialem polską przedwojenną owalną tablice zerwaną z urzędu z polskim orlem w koronie. Obok innych eksponatów – skrzynke drewnianą zabraną jakiemuś gospodarzowi z napisem Tow. Metalurgiczne – Radomsko.
    Ot trofiejne suveniry miejscowych chłopów przeznaczone tylko do ogladania.

  5. muniek1982
    muniek1982 :

    Czas zagnieść tego banderowskiego robaka zwanego Ukrainą czas przestać ich dotować pożyczkami czas zamknąć granice dla i Ch imigrantów zarobkowych i zablokować jak Węgrzy ich tzw. aspiracje do NATO i UE do których i tak nikt nie przyjmie i zobaczymy czy tak będą głośno sczekać psy że wschodnich azjatyckich stepów

  6. RAFALXJXJXJ
    RAFALXJXJXJ :

    @jwu Nic mnie już na Ukrainie nie zdziwi , to jest poza nasza polskaą jurysdykcją ,ale obcobrzmiace tablice w Polsce to juz sabotaz albo głupota zarządców dróg . Jeżdżę od lat na trasie do Rzeszowa i w okolicach wjazdu na autostrade ten Lviv razi oczy za każdym razem jak je mijam .