Decyzja ambasadorów krajów członkowskich UE o usunięciu Ukrainy z unijnej zielonej listy podróżowania w czasie pandemii wywołuje wśród Ukraińców pytania i obawy o przyszłość migracji zarobkowej m.in. do Polski.

W piątek ambasadorowie krajów członkowskich Unii Europejskiej podjęli decyzję o usunięciu Ukrainy z z tzw. zielonej listy podróżowania w czasie pandemii. Poinformował o tym na Twitterze Rikard Jozwiak, dziennikarz Radia Swoboda.

„Ambasadorowie [krajów-red.] UE tego ranka zdecydowali o usunięciu Ukrainy z unijnej rekomendowanej listy bezpiecznego podróżowania [w czasie pandemii] COVID-19. Sprawa zostanie sformalizowana na początku przyszłego tygodnia” – napisał Rikard na Twitterze.

Wpływ na tę decyzję miała mocno pogarszająca się w ostatnim czasie sytuacja epidemiczna na Ukrainie. Od ponad miesiąca szybko rośnie tam liczba nowych zakażeń koronawirusem, a od tygodnia notuje się średnio ponad 22 tys. przypadków dziennie, a także rekordowe dzienne statystyki zgonów, przy jednoczesnym bardzo niskim poziomie zaszczepienie społeczeństwa (niecałe 18 proc. w pełni zaszczepionych).

Przeczytaj: Ukraina: Nieszczepieni urzędnicy i nauczyciele zostaną zwolnieni z pracy w przyszłym tygodniu

Sprawę jeszcze w piątek przed południem skomentował szef MSZ Ukrainy, Dmytro Kułeba. We wpisie na Twitterze zapewnił, że w związku z decyzją o skreśleniu Ukrainy z zielonej listy nie dojdzie do całkowitego zamknięcia unijnych granic dla Ukraińców. Zaznaczył, że decyzja ma charakter rekomendacji, a konkretne decyzje podejmą poszczególne kraje członkowskie UE.

„Po usunięciu Ukrainy z unijnej ‘zielonej listy’, nie będzie całkowitego zamknięcia granic Unii Europejskiej. To rekomendacja, a finalne decyzje zostaną podjęte przez każde państwo UE oddzielnie. MSZ Ukrainy aktywnie pracuje z partnerami, aby zachować maksymalną swobodę podróżowania dla Ukraińców” – napisał szef ukraińskiej dyplomacji.

W ukraińskiej przestrzeni medialnej szybko pojawiły się obawy o to, jak w takiej sytuacji będzie wyglądać podróżowanie z Ukrainy do krajów członkowskich UE i z powrotem, w tym w kontekście migracji zarobkowej. Inne wątpliwości dotyczyły tego, co będzie dalej z tzw. reżimem bezwizowym, stanowiącym dla ukraińskich migrantów zarobkowych bardzo istotne ułatwienie.

Na kanale jednego z ukraińskich wideo-blogerów, który zajmuje się m.in. sprawami dotyczącymi pracy ukraińskich migrantów w Polsce, zaapelowano do Ukraińców, żeby na razie wstrzymać się z kupowaniem biletów do Polski. Zaznaczono, że decyzja ambasadorów krajów członkowskich EU utrudnia sytuację tym, którzy np. chcieli przyjechać do pracy w ramach reżimu bezwizowego.

Przypomnijmy, że pod koniec września br. ujawniono, że część krajów członkowskich UE skarży się na nadużywanie ruchu bezwizowego, w tym w kontekście Ukraińców. Portal EU Observer dotarł do dokumentu, który świadczy o tym, że w UE rozpoczęto dyskusję na temat nadużywania ruchu bezwizowego przez obywateli niektórych państw, w tym Ukrainy. Dokument sugeruje, by państwom takim zagrozić zawieszeniem popularnego „bezwizu”. W dokumencie opisano uwagi takich państw jak Niemcy, Francja i Włochy nt. nieprawidłowości związanych z ruchem bezwizowym. Według Niemców Gruzja, Mołdawia i Ukraina a także Albania i Serbia znalazły się w dziesiątce krajów, których obywatele najczęściej łamią przepisy dotyczące cudzoziemców. W tej grupie najwięcej kłopotów sprawiali Albańczycy, następnie Ukraińcy, Serbowie, Mołdawianie, a na końcu Gruzini. Chodziło m.in. o wzrost liczby naruszeń przepisów dotyczących pobytu (tu wymieniano obywateli Albanii, Mołdawii i Ukrainy).

„W przypadku niewielkiej lub żadnej poprawy ze strony krajów trzecich, COM [Komisja Europejska] powinna naszym zdaniem podkreślić, że uruchomienie Mechanizmu Zawieszenia Wiz jest realną opcją” – stwierdziła w dokumencie niemiecka delegacja.

Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply