Taras Kaczka, wiceminister gospodarki i rolnictwa Ukrainy, uważa, że za żądaniami Polski w sprawie ukraińskiego zboża kryje się chęć kontrolowania warunków przystąpienia Ukrainy do UE, przynajmniej w zakresie rolnictwa.
Taras Kaczka, wiceminister gospodarki i rolnictwa Ukrainy, uważa, że za żądaniami Polski w sprawie ukraińskiego zboża kryje się chęć kontrolowania warunków przystąpienia Ukrainy do UE, przynajmniej w zakresie rolnictwa. Wiceminister napisał o tym na swoim Facebooku.
„W końcu Polska powiedziała prawdę o ukraińskim zbożu. Nie mówimy o tym sezonie, ale o warunkach przystąpienia Ukrainy do UE” – napisała Kaczka, nawiązując do wypowiedzi polskiego ministra rolnictwa Roberta Telusa.
W środę w wywiadzie dla Radia Plus minister rolnictwa Robert Telus został zapytany, czy ewentualna obecność Ukrainy w Unii Europejskiej będzie korzystna dla polskich rolników. Odparł, prowadzona przez Polskę polityka to „budowanie możliwości wejścia Ukrainy do UE”.
– Jeżeli my dzisiaj nie zgubimy tych narzędzi, to na pewno Polska się na to nie zgodzi, żeby Ukraina weszła. My dziś musimy zbudować narzędzia, bo z produktami ukraińskimi będziemy żyć dłużej. Kiedy Polska wchodziła do Unii postawiono jej bardzo rygorystyczne warunki, teraz my musimy postawić Ukrainie warunki, na tej zasadzie, która jest w tej chwili, nigdy polskie rolnictwo nie wygra z ukraińskim – oświadczył minister.
Dopytywany przez dziennikarza, czy zatem Polska może się nie zgodzić na członkostwo Ukrainy w UE, przyznał, że jest to możliwe.
– Jeżeli nie zbudujemy tych narzędzi. Mówimy o tym w UE, że musimy zbudować warunki, żeby Ukraina weszła. (…) Kiedy my wchodziliśmy do Unii, nam też stawiano warunki, to dlaczego my mamy nie postawić Ukrainie? – oświadczył Robert Telus.
Temat ten był kontynuowany w czwartkowym wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej. Ministra rolnictwa zapytano, czy w związku z konfliktem polsko-ukraińskim w sprawie embarga na ukraińskie zboże, Polska będzie podejmować jakieś kroki, by sprzeciwiać się akcesji Ukrainy do Unii. Telus odpowiedział, że Polska jest za przyjęciem Ukrainy do UE, ale pod pewnymi warunkami. Zwrócił uwagę na szczególne znaczenie faktu, że struktura sektora rolniczego na Ukrainie zdecydowanie różni się od sytuacji w Polsce.
– Musimy bardziej się temu przyjrzeć, dlatego że rolnictwo ukraińskie jest zagrożeniem dla rolnictwa krajów frontowych, ale również całej Europy – ocenił polityk.
– Ukraina nie może wejść do UE bez warunków. My mieliśmy postawione warunki i to samo musi dotyczyć Ukrainy – podkreślił Robert Telus.
Taras Kaczka często niepochlebnie wypowiada się o Polsce: „Z pełnym szacunkiem i wdzięcznością dla Polski, w przypadku wprowadzenia jakichkolwiek zakazów po [15 września], Ukraina wniesie sprawę przeciwko Polsce i UE do Światowej Organizacji Handlu” – powiedział POLITICO Taras Kaczka, wiceminister gospodarki Ukrainy. Już wcześniej Kaczka zarzucał polskim rolnikom, że “blefują” ws. importu ukraińskich produktów.
Kresy.pl
Oprócz embarga na ukraińskie zboże powinno zostać wprowadzone embargo na ukraińskie owoce miękkie oraz zakaz wjazdu ukraińskiej kaczki o imieniu Taras.
Unia wpisała do ustaw krzywiznę banana jako kryterium cła. Po to by chronić własne firmy przed konkurencją. Ślimak został rybą.
Aaa… co na te anonsy Kaczki Wielce Czcigodny Prezydent (A. Duda) Niesuwerennego Nadwiślańskiego Landu zwanego PO-Land, wielki przyjaciel NEO-bandereowskiej Ukrainy?