Szwedzkie służby informują, że liczba terrorystów przebywających na terenie kraju w ciągu kilku lat wzrosła z kilkuset do kilku tysięcy.

Stojący na czele szwedzkiej Sapo (odpowiednik polskiej Agencji Bezpieczeństwa Publicznego) Anders Thornberg stwierdził: Nigdy wcześniej z czymś takim się nie spotkaliśmy”. Dodał, że jeszcze siedem lat temu liczba osób sympatyzująca z dżihadystami wynosiła około 200.

“Dziś możemy powiedzieć, że zamiast setek są ich tysiące” – stwierdził Thornberg. Jednakże w jego opinii tylko niewielu z nich jest w stanie przeprowadzić zamach terrorystyczny. Uważa on, że taka sytuacja to historyczne wyzwanie dla kraju.

Zdaniem Thornberga znaczny wzrost liczby osób mających związek z organizacjami terrorystycznymi wynika z bardzo dobrze funkcjonującego aparatu propagandowego Państwa Islamskiego, które jest w stanie jednoczyć różne grupy muzułmanów. W przeszłości to były osobne kręgi. Mieliśmy zradykalizowane osoby z Afryki Północnej, Bliskiego Wschodu czy Somalii, ale wszyscy oni funkcjonowali oddzielnie” – stwierdza.

Anders Ygeman szef szwedzkiego resortu spraw wewnętrznych uznał te dane za zatrważające. “To ponad wszystko opis tego, co stało się w ciągu ostatnich kilku lat i co już wiemy. Widzieliśmy wzrost brutalnego ekstremizmu i wzrost liczby jego sympatyków, zwłaszcza po wybuchu wojny domowej w Syrii” – dodał minister.

Służby zakomunikowały także, że w 2012 roku z terytorium Szwecji wyjechało około 300 osób, by dołączyć do terrorystycznych organizacji.

Kilka dni temu informowaliśmy, że powiększył się opracowany przez szwedzką policję spis stref „szczególnie narażonych na wykluczenie”. Pod sformułowaniem tym kryją dzielnic miast w Szwecji, w których władze mają problem z utrzymaniem porządku prawnego.

CZYTAJ TAKŻE: Nocne zamieszki w imigranckiej dzielnicy w Szwecji

Policyjny spis stref, których nie są w stanie kontrolować nawet jej funkcjonariusze, opublikował szwedzki dziennik „Dagens Nyheter”. W stosunku do zeszłorocznego spisu, liczba stref w których policjanci mają problem z podejmowaniem interwencji zwiększyła się o osiem, do 23. Poza rejonami większych miast, takich jak Sztokholm, Goeteborg czy Malmoe, trzeba było dopisać także mniejsze ośrodki: Uppsali, Boras i Lund. Funkcjonariusze podkreślili, że na wymienionych obszarach funkcjonują „równoległe struktury społeczne” i istnieje możliwość szerzenia się islamskiego ekstremizmu.

Kresy.pl/rp.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply