Chcemy umieścić w polskim Krajowym Planie Odbudowy wyraźne zobowiązanie dotyczące likwidacji Izby Dyscyplinarnej, zakończenia lub reformy reżimu dyscyplinarnego i rozpoczęcia procesu przywracania sędziów – powiedziała szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.

W czwartek podczas konferencji prasowej dotyczącej szczytu G20 i konferencji klimatycznej w Glasgow, szefowa Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen, została zapytana o polski Krajowy Plan Odbudowy, który wciąż nie został zatwierdzony przez Komisję. Odpowiedziała, że w tej kwestii „zawsze wyrażała się jasno”.

– Chcemy umieścić w tym planie wyraźne zobowiązanie dotyczące likwidacji Izby Dyscyplinarnej, zakończenia lub reformy reżimu dyscyplinarnego i rozpoczęcia procesu przywracania sędziów – powiedziała von der Leyen. Dodała, że kwestie te są osadzone w orzeczeniach TSUE. Zaznaczyła, że „reforma reżimu dyscyplinarnego” w polskim sądownictwie.

 

– Myślę, że jest to wykonalne. Mam nadzieję, że dojdziemy do porozumienia, ale reforma to condicio sine qua non – powiedziała szefowa KE.

Przeczytaj: Ursula von der Leyen: Oczekujemy, że Polska wykona orzeczenie TSUE

Wcześniej wiceminister spraw zagranicznych, Piotr Wawrzyk powiedział, że w opinii polskiego rządu nie ma przyczyn formalnych do wstrzymania polskiego KPO przez Komisję Europejską. Jego zdaniem, brak decyzji w tej sprawie będzie podstawą złożenia skargi do Sądu UE, uzupełnionej o wniosek w sprawie natychmiastowego nakazania wdrożenia polskiego KPO. Również rzecznik rządu Piotr Müller zaznaczył w środę, że ostatnie działania KE względem Polski, w tym „zamrożenie akceptacji Krajowego Planu Odbudowy”, nie mają podstaw prawnych. Polityk przyznał, że liczy na „pewnego rodzaju refleksję” ze strony Brukseli.

Przypomnijmy, że w środę Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) opublikował komunikat, informując o nałożeniu na Polskę okresowej kary pieniężnej w wysokości 1 mln euro dziennie. Jak podano, powodem jest niezawieszenie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Środki miałyby trafiać do Komisji Europejskiej.

„Poszanowanie środków tymczasowych, zarządzonych w dniu 14 lipca 2021 r., jest konieczne, aby uniknąć poważnej i nieodwracalnej szkody dla porządku prawnego Unii oraz wartości, na których opiera się Unia, w szczególności wartości państwa prawnego” – przekazał TSUE. Zgodnie z postanowieniem, wiceprezes Trybunału Lars Bay Larsen zobowiązał Polskę do zapłaty na rzecz Komisji Europejskiej okresowej kary pieniężnej w wysokości 1 mln euro dziennie, „licząc od dnia doręczenia Polsce tego postanowienia do dnia, w którym to państwo członkowskie wypełni zobowiązania, wynikające z postanowienia z dnia 14 lipca 2021 r., lub – w braku zastosowania się do tego postanowienia – do dnia wydania ostatecznego wyroku”.

Przypomnijmy, że tydzień temu, podczas debaty w Parlamencie Europejskim, premier Mateusz Morawiecki zapowiedział likwidację Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Wcześniej politycy Konfederacji zapowiadali, że polski rząd „szykuje się do kolejnej kapitulacji, którą będzie można w Polsce przedstawić jako obronę suwerenności”. Dodajmy, że w ostatnich tygodniach i miesiącach zamiar likwidacji Izby deklarowali różni przedstawiciele rządu i PiS. Niedawno mówił o tym m.in. prezes partii rządzącej, Jarosław Kaczyński.

Didier Reynders, unijny komisarz ds. wymiaru sprawiedliwości komentując zapowiedzi Morawieckiego ws. likwidacji Izby Dyscyplinarnej zaznaczył, że sama zapowiedź nie wpłynie na decyzję Komisji Europejskiej ws. wypłaty pieniędzy dla Polski w ramach Krajowego Planu Odbudowy. Powiedział, że „potrzebne jest jasne wdrożenie orzeczeń unijnego Trybunału Sprawiedliwości”, w tym wstrzymanie procedur dyscyplinarnych wobec sędziów oraz przedstawienie Komisji Europejskiej nowych przepisów.

Przypomnijmy, że już w sierpniu bieżącego roku Jarosław Kaczyński zapowiedział likwidację Izby. „Zlikwidujemy Izbę Dyscyplinarną w tej postaci, w jakiej funkcjonuje ona obecnie i w ten sposób zniknie przedmiot sporu” – mówił wówczas prezes PiS. Odnosił się w ten sposób do sporu na linii polski rząd – KE, który dotyczył między innymi funkcjonowania Izby.

Jak pisaliśmy, Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał w połowie lipca decyzję o zastosowaniu środka tymczasowego w postępowaniu w sprawie reformy sądownictwa w Polsce w postaci zawieszenia Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego RP. Polski Trybunał Konstytucyjny natychmiast odniósł się do tego żądania stając na gruncie Konstytucji RP. Polski sąd konstytucyjny odrzucił żądanie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej jako niezgodne z polską konstytucją.

Na początku września br. Komisja Europejska zdecydowała o wstrzymaniu wypłaty środków jakie zostały przydzielone Polsce w ramach Funduszu Obudowy. Unijny komisarz do spraw gospodarczych Paolo Gentiloni poinformował wówczas, że „Komisja Europejska wstrzymuje wypłatę 57 mld euro dla Polski, bo ma obawy o niezależność sądów i wolność mediów”. To środki finansowe przewidziane dla Polski w ramach Funduszu Obudowy stworzonego w ramach kompetencji UE w celu stymulowania gospodarek po przestojach związanych z pandemią koronawirusa.

7 września br. KE zdecydowała o zwróceniu się do Trybunału Sprawiedliwości UE o nałożenie kar finansowych na Polskę za nieprzestrzeganie decyzji w sprawie środków tymczasowych z 14 lipca.

PAP / interia.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply