Plany są skoordynowane, w myśl zasady, że razem weszliśmy do Afganistanu, razem przystosowywaliśmy nasze wojsko do sytuacji i razem z Afganistanu wychodzimy – powiedział szef MON Mariusz Błaszczak w programie “Graffiti” pytany, czy polskie wojsko wycofa się z Afganistanu do 11 września.
Jak informowaliśmy, Stany Zjednoczone w sobotę zaczęły formalnie wycofywać swoje ostatnie wojska z Afganistanu. Prezydent USA Joe Biden jest zdeterminowany, aby zakończyć to, co nazwał „wieczną wojną”. Ogłosił w zeszłym miesiącu, że wycofanie pozostałych 2500 amerykańskich sił zbrojnych zostanie zakończone przed 20. rocznicą ataków z 11 września.
W Afganistanie przebywa ok. 7000 żołnierzy spoza USA, głównie z krajów NATO, ale także z Australii, Nowej Zelandii i Gruzji. Siły amerykańskie liczą 2500 żołnierzy.
Szef polskiego MON-u zapytany, czy czy polscy żołnierze również wycofają się z Afganistanu do 11 września, odparł: “Tak, plany są skoordynowane, w myśl zasady, że razem weszliśmy do Afganistanu, razem przystosowywaliśmy nasze wojsko do sytuacji i razem z Afganistanu wychodzimy”.
Decyzję o zakończeniu misji Resolute Support i wycofaniu sojuszniczych wojsk ogłosiła Rada Północnoatlantycka – organ decyzyjny NATO złożony z ministrów spraw zagranicznych i obrony państw członkowskich.
Wojsko Polskie brało udział w w misjach w Afganistanie od 2001 roku, na początku w ramach prowadzonej przez USA operacji Enduring Freedom, następnie w składzie sojuszniczych sił ISAF (Polacy odpowiadali wtedy za prowincję Ghazi). Od 2015 roku, czyli po zakończeniu misji ISAF, Polska wystawiła kontyngent w doradczo-szkoleniowej misji Resolute Support.
Błaszczak zapytany o relacje z USA po przejęciu władzy przez Joe Bidena stwierdził: “Prezydent Stanów Zjednoczonych kontaktował się z panem prezydentem RP Andrzejem Dudą na zasadzie listowej, były przekazywane te informacje w jedną i w drugą stronę, więc konsultacje są”.
CZYTAJ TAKŻE: Polska na cenzurowanym w Waszyngtonie
Jak stwierdził szef MON, “mamy kontynuację procesów, które zostały rozpoczęte można powiedzieć wprost za czasów prezydenta Baracka Obamy”.
Kolejnym poruszonym podczas rozmowy tematem była kwestia złożonej kilka miesięcy temu deklaracji, że do połowy roku zostanie zawarta umowa na okręty. Prowadzący rozmowę chciał się dowiedzieć czy został już wybrany partner do realizacji tego przedsięwzięcia.
“Partner jest jeszcze nie wybrany. Te działania podjął PGZ czyli Polska Grupa Zbrojeniowa. Wszystko jest przygotowane do tego, żeby znaleźć najlepszą formułę” – odpowiedział Błaszczak.
Jak podkreślił, najważniejsze, że jest zabezpieczenie finansowe tego rodzaju inwestycji. “Bo jest to inwestycja w budowę fregaty, a więc dużego okrętu o dużej sile bojowej. Chodzi o to, żeby ten okręt odstraszał ewentualnego agresora. Ze względu na epidemię musimy jeszcze uzbroić się w cierpliwość” – powiedział szef MON.
Błaszczak stwierdził, że – “te terminy, które zostały wyznaczone, są wciąż możliwe do zrealizowania”. oznacza to, że do połowy roku może być podpisana umowa z wykonawcą na budowę fregaty.
Przeczytaj:
Minister obrony: ruszył program Miecznik. Umowa zostanie podpisana do połowy bieżącego roku
Ostatni polski okręt podwodny jest bezbronny
MON deklaruje, że przeznaczy do 2035 roku 60 mld zł na nowe okręty wojenne
ORP Ślązak ma zostać dozbrojony i doprowadzony do standardu korwety rakietowej
“Zastaliśmy, bo mogę powiedzieć o całym obozie politycznym Prawa i Sprawiedliwości, w 2015 roku Wojsko Polskie w niezbyt dobrym stanie, jeżeli chodzi o liczebność i uzbrojenie. Ale proces modernizacji znacząco przyspieszył. Dowodem 2018 rok podpisanie umowy na system Patriot, w 2019 roku rakiety Himars o zasięgu do 300 kilometrów, czy 2020 rok – kupiliśmy wówczas najnowocześniejsze na świecie samoloty F-35” – powiedział minister obrony narodowej.
Zobacz: Co otrzymały siły zbrojne RP w 2020 roku?
Kresy.pl / polsatnews.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!