Radosław Sikorski w rozmowie z niemieckimi mediami powiedział, że niemiecka refleksja nad przeszłością powinna mieć również wymiar finansowy.

W środę w rozmowie z niemieckimi mediami, szef MSZ, Radosław Sikorski mówił: “Czytałem dokumenty, które nasi poprzednicy przekazali rządowi niemieckiemu. Ku mojemu zaskoczeniu w ogóle nie pojawia się tam słowo „reparacje”. Ale było oczywiste, że to, co Niemcy zrobiły Polsce podczas II wojny światowej, było straszne i okrutne” – cytuje TVP Info.

“Powiedziałem minister Baerbock, że pomocne byłoby znalezienie kreatywnego sposobu na wyrażenie żalu z powodu tego cierpienia oraz uczynienie czegoś dobrego dla ludzi, którzy przeżyli ten czas. Ta refleksja etyczna powinna zatem zostać wyrażona także w formie rekompensaty finansowej. (…) Niemcy znajdą sposób, żeby wyrazić swój żal” – dodał.

Wcześniej informowaliśmy, że w Berlinie podczas konferencji prasowej z minister spraw zagranicznych Niemiec Annaleną Baerbock szef MSZ Radosław Sikorski poruszył m.in. wątek kwestii historycznych. „Myślimy o przyszłości, chociaż wiemy, że kwestie historyczne będą jeszcze długo odgrywały ważną rolę w naszych relacjach z Niemcami” – powiedział Sikorski. Zaznaczył, że minister Baerbock „ma świadomość, jak ważną rolę w polskim społeczeństwie odgrywa pamięć o ofiarach poniesionych podczas II wojny światowej”.

Polski minister zapowiedział, że będzie chciał rozmawiać o projekcie Domu Niemiecko-Polskiego, „na wcześniejszym etapie prac znany jako miejsce pomięci i spotkań z Polską, które ma powstać w Berlinie jako miejsce upamiętniające polskie ofiary i straty wojenne”.

„Będę też prosił panią minister, aby rząd niemiecki w kreatywny sposób pomyślał o tym, jak znaleźć formę rekompensaty tych strat wojennych, czy zadośćuczynienia” – zapowiedział szef MSZ.

Powiedział też, że „dobra, pełna zaufania współpraca dwustronna, którą mamy nadzieję osiągnąć, jest niezbędną podstawą do rozszerzania jej na innych partnerów w Unii Europejskiej”. Dodał, że zgadzają się z szefową niemieckiej dyplomacji co do tego, że olbrzymią rolę mógłby odegrać Trójkąt Weimarski. Nowy, centrolewicowy rząd w Warszawie chciałby ten format reaktywować.

W kontekście wojny rosyjsko-ukraińskiej, minister Sikorski podkreślił, że siłowa rewizja granic „pod pretekstem przychodzenia z pomocą swoim kulturowym pobratymcom po drugiej stronie granicy międzynarodowej jest absolutnie nie do tolerowania”. Zaznaczył też, że „projekt odbudowy ostatniego europejskiego imperium nie może się udać”. W opinii szefa polskiej dyplomacji wojna ta pokazała, że Trójkąt Weimarski może być ważnym forum współpracy oraz „źródłem dobrych pomysłów na przyszłość Unii Europejskiej”. Wyraził też nadzieję, że już wkrótce uda się odbyć kolejne spotkanie w Paryżu na tym szczeblu. Głównym tematem miałaby być właśnie kwestia Ukrainy. Sikorski dodał też, że „Wspieranie Ukrainy jest inwestycją w nasze własne bezpieczeństwo”.

Na początku stycznia br. wiceszef ministerstwa spraw zagranicznych Andrzej Szejna powiedział, że kwestia reparacji wojennych nie powinna zostać zawieszona lub zamknięta, lecz powinna być poruszana.

Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply